Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1]   Do dołu

Autor Wątek: Moje opowiadanko, o koniach i nie tylko...  (Przeczytany 2231 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Kelpie

  • Gość
Moje opowiadanko, o koniach i nie tylko...
« : 2005-06-08, 18:47 »
A więc wszyscy którym się chciało tutaj zajrzeć:
Moje opowiadanko jest o pewnej 15-letniej dziewczynie i jej życiu. A ponieważ jej życie jest bezpośrednio związane z końmi ta historia również będzie. Narazie zamieszczam mniejszy kawałek, jak ktoś będzie chciał i jak będę miała wenę  będzie tego więcej.
<<<Rozdział I- imię >>>(jak narazie tytuły rozdziałów są robocze i mogą się zmienić)

Wśród porannej ciszy rozległy się kroki. Przez wieś powoli szła dziewczyna. Niewysoka, z krótkimi ciemnobrązowymi włosami, miała na sobie krótkie spodnie koloru khaki i niebieską koszulkę w galopujące konie. Przeszła przez całą wieś mijając uśpione domy. W końcu dotarła na skraj lasu, ruszyła znajomymi ścieżkami pomiędzy drzewami. Jej oczom ukazała się niewielka polana obrośnięta gęstą trawą, usiadła na starym zwalonym pniu pokrytym grubą warstwą mchu. Lubiła tu przychodzić, siadać na znajomym pniu i rozmyślać słuchając odgłosów budzącej się przyrody. Oparła się plecami o pień i pogrążyła w myślach. Było jej tak wygodnie, zamknęła oczy…Na polanę wbiegł koń, piękna kara klacz. Gęsta grzywa i ogon spływały jej aż do ziemi, sierść lśniła w słońcu. Szyje wygięła w elegancki luk. Stąpając z gracja zaczęła zbliżać się do dziewczyny, ta wyciągnęła rękę i powoli położyła ja na cole klaczy. Dotknęła miękkich chrap i wypowiedziała jej imię:
-Kelpie.
Nagle wszystko znikło, znowu była sama na polanie. Słonce już wzeszło, czuła jego cieple promienie na twarzy. Wstała i zaczęła iść z powrotem do domu. Cały czas rozpamiętywała swój sen. Kara klacz śniła jej się już kilka razy lecz dopiero dzisiaj wypowiedziała jej imię, wydawało jej się że znała je od dawna. Wiedziała co znaczy, kelpie to fantastyczny potwór zamieszkujący rzeki i jeziora, przybiera on postać wielkiej karej klaczy albo czarnowłosej kobiety. Zamyślona nie zauważyła nawet kiedy ponownie znalazła się wśród domów. Z zadumy wyrwał ja ruch na podwórku opuszczonego od miesiąca domu. Jego poprzedni właściciel kupił go ale nie mieszkał w nim. Zamierzał go wynajmować ale nie było chętnych i tak dom został ponownie sprzedany. Właśnie wnoszono do niego meble, i kartony pełne rożnych szpargałów. Dziewczyna stała chwile przyglądając się jak dwóch mężczyzn meczy się próbując zmieścić w drzwiach wielka szafę ale zaraz ruszyła dalej. Zatrzymała się dopiero pod swoim domem. W oknie dostrzegła sylwetkę swojej matki, i poczuła smakowity zapach jajecznicy:
-Ada śniadanie, chodź szybko bo wystygnie!
-Już idę mamo.
Zapisane

taigan

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1695
    • WWW
Odp: Moje opowiadanko, o koniach i nie tylko...
« Odpowiedź #1 : 2005-06-08, 19:05 »
Ada ogólnie, czy to skrót od innego imienia, bo niewiem czy nazywa się tak samo jak ja :P :lol:
Fajne :)

Kelpie

  • Gość
Odp: Moje opowiadanko, o koniach i nie tylko...
« Odpowiedź #2 : 2005-06-08, 19:11 »
Ada to jest jej pełne imie... Tak nawiasem mówiąc to moje też.... :lol: :mrgreen:
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Moje opowiadanko, o koniach i nie tylko...
« Odpowiedz #2 : 2005-06-08, 19:11 »

taigan

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1695
    • WWW
Odp: Moje opowiadanko, o koniach i nie tylko...
« Odpowiedź #3 : 2005-06-08, 19:37 »
Aha, bo Ada to tylko skrót od mojego :P

Amarae

  • Gość
Odp: Moje opowiadanko, o koniach i nie tylko...
« Odpowiedź #4 : 2005-06-08, 19:39 »
Aha, bo Ada to tylko skrót od mojego :P

Adrianna? :P

Opowiadanie całkiem, całkiem :)
Zapisane

taigan

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1695
    • WWW
Odp: Moje opowiadanko, o koniach i nie tylko...
« Odpowiedź #5 : 2005-06-08, 19:46 »
Amarea, przez jedno N! :lol:
(wszyscy myślą, że przez dwa :P )

Jaśka

  • Gość
Odp: Moje opowiadanko, o koniach i nie tylko...
« Odpowiedź #6 : 2005-06-09, 19:01 »
ładne opowiadanie :) :)

a ciekawe jaki jest skrot od Ariadna :P
Zapisane

taigan

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1695
    • WWW
Odp: Moje opowiadanko, o koniach i nie tylko...
« Odpowiedź #7 : 2005-06-09, 19:12 »
Nie znam nikogo o imieniu Ariadna :P Jesto wogóle takie? Może np. skrót Aria?
(Ciekawe jaki skrót jest np. od Faustyna, bo słyszałam takie imie, ale dooobra, nie zmieniajmy tematu :lol: )

Kelpie

  • Gość
Odp: Moje opowiadanko, o koniach i nie tylko...
« Odpowiedź #8 : 2005-06-09, 19:49 »
Skrót od Adrianna to Ada
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Moje opowiadanko, o koniach i nie tylko...
« Odpowiedz #8 : 2005-06-09, 19:49 »

taigan

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1695
    • WWW
Odp: Moje opowiadanko, o koniach i nie tylko...
« Odpowiedź #9 : 2005-06-09, 20:14 »
I od AdriaNa też :P

Jaśka

  • Gość
Odp: Moje opowiadanko, o koniach i nie tylko...
« Odpowiedź #10 : 2005-06-09, 20:21 »
Nie znam nikogo o imieniu Ariadna :P Jesto wogóle takie? Może np. skrót Aria?
Moja koleżanka ma tak na imie wiec jest :P Tylko ze na nią mowia Kinga :P
Ejjj a tak wogole to będzie CD?? Ja kcem CD!! CD!! CD !! :D :D
Zapisane

Kelpie

  • Gość
Odp: Moje opowiadanko, o koniach i nie tylko...
« Odpowiedź #11 : 2005-06-10, 20:29 »
Będzie, będzie. Miło że wogóle ktoś to czyta :jupi2:. Teraz niestety nie mam zbyt wiele czasu bo jest koniec roku i trzeba mnóstwo rzeczy pozaliczać. Jak tylko będe miała chwilę to obiecuję że coś skrobnę :mrgreen:.
Zapisane

Psiara

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1816
    • WWW
Odp: Moje opowiadanko, o koniach i nie tylko...
« Odpowiedź #12 : 2005-06-11, 11:13 »
Świetne to :)

(słyszałam o siostrze Faustynie :P tzn zakonnicy :P mi sie podoba imie Samara- jaki jest skrót od tego? :P Sam? Sami? :lol: )
Zapisane
Czy jest cos lepszego od teriera? Oczywiście! Dwa teriery!

Odcięta od neta na czas nieokreślony :( Kocham was i nigdy nie zapomnę :( Zawsze byliście moją drugą rodziną... :(

***KITKA***

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3794
    • WWW
Odp: Moje opowiadanko, o koniach i nie tylko...
« Odpowiedź #13 : 2005-06-12, 11:35 »
Fajne opowiadanko! Pisz CD!
Zapisane
"Pragnienie bycia kimś innym to marnowanie osoby którą się jest." - Kurt Cobain

Veronica

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 8067
  • ^______^
    • WWW
Odp: Moje opowiadanko, o koniach i nie tylko...
« Odpowiedź #14 : 2005-08-05, 23:42 »
No zapowiada się ciekawe... ale jakoś od dłuzszego czasu jest tylko 1 rozdzial :P Prosze o wiecej :D
Zapisane
"Popatrz jeszcze raz, psia dusza większa jest od psa.
A kiedy się uśmiechasz do niej, ona się huśta na ogonie.
A kiedy się pożegnać trzeba i psu czas iść do psiego nieba,
To niedaleko pies wyrusza, przecież przy tobie jest psie niebo,
Z tobą zostaje jego dusza."

Forum Zwierzaki

Odp: Moje opowiadanko, o koniach i nie tylko...
« Odpowiedz #14 : 2005-08-05, 23:42 »

Kelpie

  • Gość
Odp: Moje opowiadanko, o koniach i nie tylko...
« Odpowiedź #15 : 2005-08-17, 23:16 »
Chciałam wrzucić większy fragment... tylko coś ostatnio czasu i weny brak... Chyba dam tyle ile napisałam.
Zapisane

***KITKA***

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3794
    • WWW
Odp: Moje opowiadanko, o koniach i nie tylko...
« Odpowiedź #16 : 2005-08-18, 13:12 »
To czekamy! ;)
Zapisane
"Pragnienie bycia kimś innym to marnowanie osoby którą się jest." - Kurt Cobain

Kelpie

  • Gość
Odp: Moje opowiadanko, o koniach i nie tylko...
« Odpowiedź #17 : 2005-08-30, 23:34 »
Zamieszczam większą część

Wpadła do kuchni krzycząc od progu:
-Ależ cudownie pachnie!
Jej mama ze śmiechem odparła:
-A nie wolałabyś z boczkiem?
-Mamo!
-No dobrze, dobrze, już o boczku nie wspominam. Nakładamy!
Ada podała sztućce i talerze a jej mama nałożyła jajecznicę. Po chwili obie usiadły i zaczęły jeść. Dziewczyna rozejrzała się po kuchni. Wszystko było utrzymane w ciepłych kolorach beżu i żółci, w oknach wisiały jasnozielone zasłony. Całość sprawiała bardzo przyjemne wrażenie, często siadała tutaj razem ze swoją mamą i długo rozmawiały. Przypomniała sobie swój sen:
-Mamo, dzisiaj znowu śniła mi się ta kara klacz...
-Och Ty i te twoje konie, powiedz mi czy kiedykolwiek Ci się nie śnią.
-No niby co noc- Przyznała Ada- Ale ten sen był wyjątkowy! Wydaje mi się jakbym znała tą klacz...Właściwie to znam ją, ze swoich poprzednich snów. Dzisiaj dowiedziałam się jak ma na imię- Kelpie, ładnie prawda?
-Bardzo ładnie. Właśnie zaczęły się wakacje może udałoby się kupić teraz jakiegoś konia?
-Byłoby cudownie! Ale czy wystarczy mi pieniędzy?- Zmartwiła się Ada.- Mam narazie trzy tysiące.
-Wiesz, trzy tysiące to dosyć dużo, ale skąd mam wiedzieć czy wystarczy? Ja się nie znam na cenach koni…
-Mam nadzieję, że się uda- odpowiedziała Ada- Aha byłabym zapomniała, słyszałaś ze ktoś się wprowadza do tego domu naprzeciwko nas? Widziałam jak wnosili tam meble.
-Słyszałam, Ulka mi mówiła ze jakiś facet kupił ten dom. Podobno nie ma żony ani dzieci ale ja nie wiem czy Ulka prawdę mówiła. Wiesz przecież, że ona zbiera plotki z całej wsi.
-Wiem, to dobrze, że ktoś nareszcie kupił ten dom. Nie mogłam patrzeć jak niszczeje bez mieszkańców którzy by o niego dbali. No i ta stajnia obok domu… O wiele większa od naszej. Można by tam sporo koni trzymać- Rozmarzyła się Ada.
-A ty znowu o koniach zaczynasz? Daj lepiej kotom jeść.
Dziewczyna wstała i napełniła jedzeniem kocie miseczki lecz jej myśli ciągle krążyły wokół koni.
-Mamo, przejdę się z Sorshą do lasu.
-Tylko nie wróć późno.
-Dobra.
Ada cmoknęła na wielkiego owczarka niemieckiego drzemiącego na kanapie. Wzięła smycz i wyszła przed dom. Popatrzyła na stajnie stojąca obok domu. Był to mały jednopiętrowy budynek z czerwonej cegły. Drzwi i okiennice pomalowane były na zielono. W środku mieścił się tylko jeden duży boks. Ada uparła się aby wykuć jeszcze jedno okno i teraz w pomieszczeniu było bardzo jasno. Przy oknie wychodzącym na podwórko mieściła się drabinka na siano. Całość była urządzona tak aby czterokopytny mieszkaniec miał zapewnione maksimum wygody. Ada była bardzo dumna z tej stajni bo sama rozplanowała jej rozmieszczenie po remoncie. Przyjrzała się wnętrzu wyobrażając sobie przyszłego mieszkańca stajni.
 Zamyślona zapomniała o psie, Sorsha podeszła do niej i ciągnąc ją za rękaw domagała się spaceru.
-Już idziemy- Mruknęła do psa po czym minęła stajnie idąc w kierunku lasu. W połowie drogi zniechęcona upałem zmieniła zdanie. Zawróciła i poszła w stronę jeziora. Aby szybciej dotrzeć na miejsce ruszyła biegiem, ścigając się ze swoim psem który jak zawsze wygrał. Zatrzymały się dopiero nad jeziorem, Sorsha z radością wskoczyła do wody a Ada położyła się w wysokiej trawie.
Leniwie obserwowała przemykające po niebie małe obłoczki. Jedna z chmur miała znajomy kształt, przypominała pędzącego konia. Ada obserwowała ją dopóki nie zniknęła jej z pola widzenia. Potem wstała i zaczęła rzucać Sorshy patyki do wody. Miała wieka ochotę wykąpać się bo słonce grzało zachęcająco ale nie miała stroju kąpielowego. Zdjęła buty i skarpetki po czym weszła w wodę do kolan, była tak przyjemnie chłodna. Śmiejąc się sama z siebie rzuciła się w ubraniu do wody.
Długo pływała razem ze swoim psem, w końcu postanowiła wyjść z wody i wysuszyć się na słońcu. Położyła się na trawie, leżała tak jakiś czas dopóki jej ubranie nie zrobiło się względnie suche. Potem ruszyła w stronę domu. Szła szybko, mijając domy i drzewa. Sorsha radośnie biegała dookoła niej, podniosła z ziemi patyk i podeszła z nim do Ady domagając się zabawy. Dziewczyna rzuciła jej kij na pole, Sorsha biegiem ruszyła za nim. Wtedy Ada zobaczyła nieznajomego chłopaka, we wsi znała każdą osobę więc obcy od razu rzucał się w oczy. Był to chłopak, Ada uznała, że może mieć jakieś siedemnaście lat. Miał brązowe włosy oraz ciemne oczy, szedł uśmiechając się. Popatrzył na Adę, ich spojrzenia spotkały się na chwilę. Zaraz jednak minęli się i każde poszło w swoją stronę. Szła dalej zastanawiając się kim mógł być ten chłopak, w pamięci miała wciąż świeży obraz jego oczu. Zawsze uważała, że oczy najwięcej mówią o człowieku. Rozmyślała jaki może być właściciel szarych, ciemnych oczu, głębokich i jakby zamyślonych.
Rozważania przerwał jej pies, zdziwiony tym, że minęła dom. Sorsha zatrzymała się przed furtką na podwórko Ady i stamtąd szczekała niecierpliwie. Dziewczyna cofnęła się i weszła pomiędzy krzewy i kwiaty. Nie zatrzymała się jednak żeby podziwiać filigranowe piękno smagliczki czy dwukolorowe dalie pyszniące się w centrum rabatki. Przeszła w cieniu starej brzozy wciąż zastanawiając się co takiego jest w oczach nieznajomego, coś było w nich na pewno. Ta bezdenna czerń… Nie było jednak w nich nic mrocznego. Wręcz przeciwnie, spoglądały z pogodą i optymizmem. Zamyślona szła przed siebie nie kierując się w żadne konkretne miejsce, otrząsnęła się i rozejrzała. Stała przy płocie z jasnych sosnowych desek oddzielającym ogród od pastwiska. Od pastwiska dla jej konia… Usiadła w cieniu jednego z orzechów rosnących dookoła pastwiska. Bezmyślnie gapiła się na nieliczne obłoczki przecinające niebo niczym wielkie majestatyczne ptaki. Oprzytomnił ją zimny nos dotykający nagle twarzy:
-Sorsha!- popatrzyła z wyrzutem na swojego psa- Co ty wyprawiasz?! Wielkie psisko z zadowoleniem zamerdało ogonem. Słońce zdążyło do połowy zniknąć za linią horyzontu.
- Wracamy do domu, chodź Sorsha.
Dziewczyna weszła do kuchni.
-Mamo, wróciłam.
-W samą porę, nie było cię przez ładnych parę godzin.
- Byłam nad jeziorem.
-Przecież nie miałaś stroju kąpielowego…
-No i co z tego- Uśmiechnęła się Ada- Nie trzeba pływać w stroju… Sorsha nie ma nic na sobie i pływa jej się świetnie.- Widząc zdziwioną minę swojej mamy wyjaśniła ze śmiechem- Sorsha pływała w futrze a ja w ciuchach. Nie było żadnych kąpieli nago przy świetle księżyca, chociaż.. dobry pomysł… -Zachichotała.
-Jak będziesz planować takie kąpiele powiedz mi wcześniej, dobra?
-Chcesz się przyłączyć?
-Nie, ale… Wolałabym wiedzieć.
-No tak! Chcesz mnie podglądać!
-I co jeszcze… Ty to masz pomysły-Mama Ady roześmiała się, podniosła z kanapy poduszkę i rzuciła nią w Adę. Dziewczyna śmiejąc się wbiegła na schody i uciekła do swojego pokoju.
Z zadowoleniem rozejrzała się. Ściany pokoju pomalowane były na niebiesko, Ada uwielbiała ten kolor. Jednak tym co najbardziej rzucało się w oczy po przekroczeniu progu były oczywiście konie. Znajdowały się wszędzie- na ścianach wisiało pełno zdjęć i pocztówek oprawionych w ramki, na biurku stało kilka mosiężnych figurek koni a na drzwiach pysznił się wielki plakat przedstawiający brykającego konia fryzyjskiego. Ada usiadła w fotelu i zaczęła czytać książkę. Kiedy skończyła było już dosyć późno. Wstała i podeszła do okna, na zewnątrz było już całkiem ciemno, spojrzała na zegarek: 01:14. Ale późno. Pomyślała Ada, dopiero teraz poczuła jaka jest zmęczona. Rzuciła się na łóżko, rozległo się głośne pełne oburzenia miauczenie, z łóżka wyskoczyła szara kotka, siadła na środku pokoju i obrażona wpatrywała się w dziewczynę.
-Zero wdzięczności- burknęła Ada- uratowałam Ci życie a Ty nic. Sorsha nie ma wobec mnie długu wdzięczności a jest taka wierna… Kto Ci niby jeść daje?- spojrzała z wyrzutem na kotkę- Za co ja Cię właściwie kocham?- Monologowała dalej- No tak, kocham Cię za to, że jesteś. I chyba nie mam wyjścia… Gdybym Cię  zostawiła w tamtej piwnicy już byś nie żyła… Ale żyjesz, jesteś tu, ze mną. Noo chodź moja obrażalska kocico, kici kici.
Kotka z powrotem wskoczyła na łóżko, Ada pogłaskała ją i stłumiła ziewnięcie. Siedź tu sobie a ja idę się wykąpać. Zrobiła sobie szybki prysznic założyła piżamę (oczywiście w konie) i wróciła do swojego pokoju. Tigra przeniosła się na fotel, za to w łóżku spał sobie w najlepsze jej syn, Regis, rozwalony na poduszce. Ada delikatnie przesunęła go na jedną połowę poduszki i weszła do łóżka. Położyła głowę na wolnej części poduszki i zamknęła oczy.
Już czas na spotkanie z Kelpie…
Zapisane

taigan

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1695
    • WWW
Odp: Moje opowiadanko, o koniach i nie tylko...
« Odpowiedź #18 : 2005-08-31, 09:31 »
Książka też była o koniach pewnie? :lol: Fajnie, fajnie :P 8)

Kelpie

  • Gość
Odp: Moje opowiadanko, o koniach i nie tylko...
« Odpowiedź #19 : 2005-08-31, 13:28 »
Oczywiście:)
Zapisane

taigan

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1695
    • WWW
Odp: Moje opowiadanko, o koniach i nie tylko...
« Odpowiedź #20 : 2005-08-31, 14:33 »
Domyślałam się :lol: 8)

Forum Zwierzaki

Odp: Moje opowiadanko, o koniach i nie tylko...
« Odpowiedz #20 : 2005-08-31, 14:33 »

Kelpie

  • Gość
Odp: Moje opowiadanko, o koniach i nie tylko...
« Odpowiedź #21 : 2005-09-01, 20:30 »
Noo, jak nie będzie komentarzy nie będzie CD.
To JEST szantaż...
Zapisane

***KITKA***

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3794
    • WWW
Odp: Moje opowiadanko, o koniach i nie tylko...
« Odpowiedź #22 : 2005-09-02, 20:23 »
Pisz CD! Pisz CD!
Zapisane
"Pragnienie bycia kimś innym to marnowanie osoby którą się jest." - Kurt Cobain

Kelpie

  • Gość
Odp: Moje opowiadanko, o koniach i nie tylko...
« Odpowiedź #23 : 2005-09-12, 15:28 »
No dobra, kolejny fragmencik, tym razem krótszy, ale jak będziecie komentować to za kilka dni wrzucę o wiele większy;)




<<<<<<*>>>>>>


Klacz z dumnie uniesionym łbem zarżała i potrząsnęła swoją wspaniałą grzywą, nerwowo dreptała w miejscu.
Ada wiedziała, że Kelpie jest czymś zaniepokojona, chciała podejść do niej, jeszcze raz dotknąć jej miękkich chrap, wyszeptać kilka uspokajających słów. Nie mogła.
Kelpie, chociaż nie zrobiła ani kroku zaczęła oddalać się od dziewczyny, miała wrażenie, że to równina na której stoją rozciąga się, ruszyła biegiem, chociaż starała się jak mogła odległość pomiędzy nią a klaczą coraz bardziej się zwiększała. W końcu Kelpie była już tylko maleńkim czarnym punktem na horyzoncie. Dziewczyna biegła jednak nadal, czuła, że musi dogonić Kelpie, inaczej może się stać coś strasznego. Biegła długo, w końcu dostrzegła w oddali słup dymu, w tym miejscu gdzie straciła klacz z oczu.
Ogień, czarna ściana dymu, zbliżała się do niej z zastraszającym tempie. Dziewczyna chciała uciekać ale wszędzie dookoła szalał już pożar. Gryzący dym dostawał się do płuc, dusił. W oddali usłyszała rozpaczliwe rżenie, chciała biec klaczy na pomoc nie mogła jednak, oślepiona dymem i otoczona płomieniami. Nic już nie widziała, leżała na ziemi, czekając na swój koniec. Poczuła na twarzy żar płomieni...


Zapisane
Strony: [1]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.092 sekund z 26 zapytaniami.