Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: 1 [2]   Do dołu

Autor Wątek: Country Girl  (Przeczytany 3167 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

***KITKA***

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3794
    • WWW
Odp: Country Girl
« Odpowiedź #30 : 2005-09-02, 20:20 »
Błagam, pisz CD! :)
Zapisane
"Pragnienie bycia kimś innym to marnowanie osoby którą się jest." - Kurt Cobain

Kelpie

  • Gość
Odp: Country Girl
« Odpowiedź #31 : 2005-09-03, 15:50 »
Pisz CD Tylko szybko! Już się nie mogę doczekać następnej części! Strasznie to wciągające..
Zapisane

MaŁren

  • Gość
Odp: Country Girl
« Odpowiedź #32 : 2005-09-03, 17:00 »
XIII
Vivian szła przez szpitalny korytarz myśląc o Ray'u. Na korytarzu wpadła na małą dziewczynkę. Mała upadła i rozbiła porcelanową baletnicę. Dziewczynka rozpłakała się i zaczęła zbierać resztki figurki.
- Przepraszam, mała. Nie przejmuj się tym tak, przecież to zwykła figurka.
Dziewczynka rozpłakała się jeszcze bardziej. Zebrała wszystko i uciekła. Vivian stała w tym samym miejscu i patrzyła na dziewczynkę. Podeszła do niej jakaś kobieta
- Wstydziłabyś się, dziewczyno.
Dziewczyna stała jak wryta. Była kompletnie zaskoczona. Nie znała tej kobiety. Czego ona od niej chciała?! Vivian wróciła do domu.
Następnego dnia poszła znów odwiedzić Mathew. Na korytarzu znów spotkała tę samą dziewczynkę. Poszła za nią.
- Mała, zaczekaj.
Dziewczynka szła dalej. Vivian podbiegła do niej. Mała się wystraszyła i machnęła ręką. Z głowy spadła jej chusta. Okazało się, że jest łysa. Dziewczyna się wystraszyła i znów zaczęła przepraszać.
- Nic się nie stało. - Vivian jeszcze bardziej się zdziwiła. Najpierw stłukła jej figurkę, teraz to, a ta mała mówi że nic się nie stało. Gdyby tego było mało dziewczynka miała łzy w oczach, ale uśmiechnęła się. Vivian aż ścisnęło za serce. Poszła do Mathew i opowiedziała mu o niej.
- Mówię ci, ona jest niesamowita.
- Znam ją. Spotkałem ją wczoraj przy rentgenie. Ona ma białaczkę. Wszyscy mówią na nią słoneczko, bo jest pogodna i nie poddaje się chorobie. Wszyscy ją za to podziwiają. Ja też, nie ukrywam. Wyobraź sobie, że zbierała pieniądze od nie wiem kiedy na jakąś figurkę którą zobaczyła w sklepie i marzyła o tym żeby ją mieć.
- Boże, ja ją stłukłam.
- O czym ty mówisz?
- No, tak. Taka baletnica. Ta mała niosła ją i wpadłyśmy na siebie. Figurka upadła i...
- Już wiem, dlaczego tak płakała...
Mathew opowiedział dziewczynie jeszcze trochę o małej dziewczynce. Dowiedziała się, że ma ona na imię Suzy i w której sali leży. Po wizycie u Mathew Vivian poszła prosto do wskazanej sali. Zastała tam małą Suzy i kobietę, która wtedy zwróciła jej uwagę.
- Przepraszam...
- czego pani tu szuka? - kobieta siedziala przy łóżku śpiącej Suzan.
- Niech się pani na mnie nie gniewa za tę figurkę. Wiem już jakie znaczenie miała dla Suzy i jest mi strasznie przykro. Chciałabym jej to jakoś wynagrodzić.
- Może niech się tu pani nie pokazuje.
Vivian pożegnała się więc i wyszła. w autobusie zadzwoniła do taty, żeby udzielił jej jakieś prawnej porady. Później zadzwoniła do mamy i powiedziała jej co ma zamiar zrobić.
- Chcesz urządzić wyprzedaż swoich rzeczy?! Ale dlaczego? Nie masz pieniędzy?
- Mam, mamo. Ale potrzebuję ich trochę więcej. Dlatego sprzedam swoje niepotrzebne rzeczy i proszę was jeszcze o kieszonkowe za jakiś czas. Chciałabym je wziąć teraz i później mogę z niego zrezygnować.
- Vivian, ale po co ci to?
- Chcę komuś pomóc.
Po powrocie do domu Vivian zaraz wzięła się za przeglądanie swoich rzeczy. Kiedy już wybrała te niepotrzebne, w dobrym stanie, i usiadła zmęczona na łóżku okazało się, że całkiem sporo się tego uzbierało. Potem usiadła do komputera i wydrukowała ogłoszenia o kiermaszu. Następnego dnia z samego rana wywiesiła wszystkie ogłoszenia i zabrała się za wystawianie rzeczy na trawniku. Musiała zdążyć przed jedenastą-taką godzinę rozpoczęcia sprzedaży podała na ulotkach. Akurat męczyła się z wielkim fotelem, który wygrała niegdyś w wyborach miss szkoły.
- Może pomóc? - Vivian opuściła fotel i odwróciła się do tyłu. Zobaczyła Ray'a. Był widocznie rozbawiony widokiem Vivian męczącej się z ciężkim fotelem, ale zachowywał się trochę nieśmiało.
- Jasne! - dziewczyna zaraz zaczęła rozporządzać co gdzie przenieść. Ray nosił cięższe rzeczy, a ona zajęła się tymi drobnymi. Chwilę przed jedenastą wyczerpani usiedli na trawniku i czekali na klientów.
- Słyszałam, że tu mieszkasz.
- To prawda. Jakieś dwie ulice stąd. Czy to nie zabawne, że się nie spotkaliśmy?
- Fakt...tyle razy chciałam ci powiedzieć, że...klient!
Przyszła jakaś starsza pani. Wyraźnie zainteresowana była kupnem fotela i wiklinowej skrzyni. Podobało jej się jeszcze kilka rzeczy.
- No kupiłabym kilka rzeczy, bo są śliczne. Ale nie jestem pewna. Jak ja się z tym zabiorę?
- Rzeczywiście, to może być problem.
- Ależ jaki problem? Dzisiaj mamy promocję, proszę pani. Dowóz do każdego miejsca w kraju, gratis.
- Naprawdę? Oh, młodzieńcze, w takim razie dam wam zarobić.
Starsza pani zaczęła razem z Rayem wybierać i pakować zakupy, a zaraz za nią zeszło się kilka innych osób. Pod koniec dnia Vivian miała już całkiem niezłą sumę pieniędzy. Kiedy Ray skończył rozwozić zakupy i podjechał pod jej dom Vivian podeszła do niego i wręczyła mu plik pieniędzy.
- Na benzynę. Sporo się dziś najeździłeś.
- Zwariowałaś? Vivian, nie chcę żadnych pieniędzy. Ale nie wezmę ich pod jednym warunkiem.
- Jakim?
- Powiesz mi po co ci one.
Dziewczyna opowiedziała mu o małej Suzy, o tym co zrobiła i że mała potrzebuje pieniędzy na dalsze leczenie. Mówiła, że mama małej nie chce z nią rozmawiać i wie to od innych, ale tak czy siak musi jej pomóc. Chłopak zaoferował swoją dalszą pomoc.
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Country Girl
« Odpowiedz #32 : 2005-09-03, 17:00 »

***KITKA***

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3794
    • WWW
Odp: Country Girl
« Odpowiedź #33 : 2005-09-04, 13:59 »
W końcu napisałaś!!
Czekam dość niecierpliwie na CD!!!!!! :)
Zapisane
"Pragnienie bycia kimś innym to marnowanie osoby którą się jest." - Kurt Cobain

Baś

  • Gość
Odp: Country Girl
« Odpowiedź #34 : 2005-09-04, 14:27 »
Wyjeżaste to jest :D Czekam na dalszy ciąg :*
Zapisane

MaŁren

  • Gość
Odp: Country Girl
« Odpowiedź #35 : 2005-09-06, 21:37 »
XIV

- Ray, dzięki za pomoc. Jesteś wspaniały – Vivian stanęła na palcach, żeby pocałować chłopaka w policzek, ale on się odsunął. Dziewczyna się zmieszała. – Rozumiem, przepraszam.
- Ja...ja muszę już iść.
- zaczekaj, Ray. Może pójdziemy gdzieś na lody, czy coś?
- Nie, nie mogę. Mam strasznie dużo zajęć teraz. Ale Mathew ucieszy się z twojego towarzystwa.
- O czym ty mówisz?
- O niczym. To ja wymienię dla ciebie te pieniądze. Bądź jutro o trzeciej w szpitalu to ci je dam.
Ray  poszedł, a Vivian wróciła do domu. Niesprzedane rzeczy schowali już razem do garażu. Vivian weszła do kuchni i usiadła przy stole. Jej mama robiła akurat obiad.
- Coś się stało córeczko? Jesteś jakaś smutna. Myślałam, że będziesz się cieszyć. Zależało ci na tych rzeczy? Nie musiałaś ich sprzedawać.
- Nie, mamo. To nie o to chodzi. Cieszę się, że je sprzedałam. Trochę zarobiłam. Może to niewiele, ale może wystarczy chociaż na miesięczną terapię.
- Mówisz o tej małej Suzy? Tej z białaczką?
- Tak. Ona jest taka słodka.
- W takim razie dlaczego jesteś smutna? Chodzi o tego chłopaka, który ci pomagał?
- Oj, mamo. Ja już sama nie wiem. Było fajnie, ale się pokłóciliśmy. Właściwie nawet nie wiem o co. Teraz mi pomaga, a jak chcę się jeszcze z nim spotkać to się wykręca i mówi mi, że Mathew ucieszyłby się z mojego towarzystwa. Nie wiem o co mu chodzi.
- Może on myśli, że ty jesteś z Mathew. I jest zazdrosny.
- Nie, no co ty mamo. Ja i Mathew? Przecież jesteśmy tylko przyjaciółmi. Ray też jest tylko moim kolegą, więc dlaczego miałby być zazdrosny.
- Jesteś pewna, że Ray traktuje cię tak samo? Gdybym była psychologiem powiedziałabym, że ten chłopak jest w tobie zakochany i zazdrosny jest o każdego chłopaka.
- Na szczęście nie jesteś psychologiem.
Vivian ucałowała mamę i poszła do pokoju. Położyła się na łóżku i zaczęła czytać książkę. Nie mogła się jednak skupić na lekturze. Wspominała chwile spędzone na wsi. Jak poznała Ray’a, jak się z nim bawiła w berka, jeździła konno, robiła zakupy. Przypominała sobie różne sytuacje
W tym samym czasie Ray wolnym krokiem wracał do domu. O mały włos nie wpadł pod samochód, bo myślami błądził gdzieś w przestworzach. Przed jego oczami była Vivian. Jak zmagała się z sianem, jak niezdarnie wchodziła na drabinę, jak zrywała jabłka, jak biegała po deszczu.
- Synku, uważaj! – Jakiś mężczyzna w samochodzie, który o mały włos go nie przejechał wychylił głowę przez okno – zakochany jesteś czy co? Uważaj, żebyś się nie zabił!
Ray nie był zakochany. Przynajmniej tak mu się wydawało. Poza tym miał już dziewczynę. Miała na imię Sandra i była jego koleżanką ze szkoły. Uganiała się za nim przez dwa lata i w końcu zgodził się z nią umówić. Tak się umawiali aż wreszcie zostali parą. W tym momencie właśnie Ray postanowił do niej iść.



Data wysłania: 2005-09-06, 20:11
XV

- Cześć, stary. - Ray wszedł do sali szpitalnej jak do własnego pokoju, usiadł przy łóżku przyjaciela i wyciągnął z plecaka owoce i sok. Jednak na stoliku leżał już koszyk z owocami i ten sam sok.
- To od mojej mamy. Czy..czy to jest to co ja myślę, że to jest? - Mathew zwrócił uwagę na plik pieniędzy.
- No tak. To pieniądze Vivian. Prosiła mnie, żebym je dla niej wymienił na "grubsze". Umówiliśmy się tutaj, ma je komuś dać.
- Rozmawiacie ze sobą? To świetnie!
- Widziałem wczoraj jak robi wyprzedaż swoich rzeczy i nie mogłem przejść obok niej obojętnie. Sorry, nie powinienem ci tego chyba mówić.
- co ty gadasz?
- No, głupio to brzmi, jak ktoś mówi, że nie mógł przejść obojętnie obok twojej dziewczyny.
- Mojej dziewczyny? Zeżarłeś jakieś grzybki czy co? Vivian nie jest moją dziewczyną. My..my sie tylko przyjaźnimy.
- Nie jesteście parą? Ja myślałem...
- Ty coś w ogóle za dużo myślisz, stary. Ta twoja Sandrunia zrobi z ciebie jakiegoś myśliciela.
Vivian przyszła w umówione miejsce. Przed samymi drzwiami upadła jej paczka chusteczek. Schyliła się po nie i mimowolnie usłyszała skrawek ich rozmowy przez uchylone drzwi.
- ...idę z Sandrą do kina. Mieliśmy jechać razem pod namiot, ale jej rodzice nie pozwalają.
„Co to za Sandra?” Vivian zastanawiała się o kim mówili. Wszystko wskazywało na to, że Ray spędza z nią dużo czasu. „Jego dziewczyna? Więc mama nie miała racji”
- Witajcie, przystojniaki. Panie Cliff, mam dla pana niespodziankę – wyciągnęła kilka owoców i sok. Chłopcy sie zaśmiali. – co was tak bawi? – nie odpowiedzieli, tylko porozumiewawczo spojrzeli na siebie. Dziewczyna podeszła do łóżka i na stoliku nocnym zobaczyła dwa identyczne „zestawy”. Uśmiechnęła się i cała trójka wybuchnęła śmiechem. Ray i Vivian spotkali się spojrzeniem, ale szybko się zreflektowali i odchrząknęli niemal równocześnie, co na nowo wywołało śmiech. Dziewczyna spojrzała na zegarek.
- Muszę iść do Suzy. Właściwie do jej mamy. Cześć chłopaki.
Vivian wyszła. Idąc przez korytarz powtarzała sobie co powiedzieć mamie małej. Kiedy wreszcie przed nią stanęła zapomniała o swojej formułce i niepewnie powiedziała o co jej chodzi. Kobieta jednak nie chciała przyjąć pieniędzy. Vivian długo ją przekonywała. Wreszcie kobieta dostrzegła jak bardzo dziewczynie zależy na tym, by małej pomóc i przyjęła pieniądze. Właściwie cała złość na Vivian już jej przeszła i dała się namówić na kawę. Pozwoliła też wejść do Suzy. Vivian i Suzy rozmawiały długo. O wszystkim. O zwierzętach, o zabawkach, telewizji, o czasopismach. Dziewczynie udało się zdobyć zachowanie małej Suzy. Kolejny sukces. Później dowiedziała się, że mama dziewczynki nie ma pieniędzy, bo proces, który toczy z byłym mężem „pożera”  prawie wszystkie jej pieniądze. Kiedy już się rozstawały Vivian obiecała, że jeszcze odwiedzi dziewczynkę.
Zapisane

***KITKA***

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3794
    • WWW
Odp: Country Girl
« Odpowiedź #36 : 2005-09-07, 14:06 »
Ekstra i czekam na CD! :)
Zapisane
"Pragnienie bycia kimś innym to marnowanie osoby którą się jest." - Kurt Cobain

Kelpie

  • Gość
Odp: Country Girl
« Odpowiedź #37 : 2005-09-07, 14:33 »
Bardzo ciekawe, pisz szybko CD, czekamy:)
Zapisane

Cieciorka

  • Gość
Odp: Country Girl
« Odpowiedź #38 : 2005-09-07, 22:07 »
prawdopodobnie autorka wie, że lubicie to czytać, wiec nie piszcie cały czas "CD! CD!" bo to już nudne...lepiej już rozwińcie swoją opinię o tekście :):):)
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Country Girl
« Odpowiedz #38 : 2005-09-07, 22:07 »

Werona

  • Gość
Odp: Country Girl
« Odpowiedź #39 : 2005-11-01, 10:12 »
Zaczepiste opowiadanie ;) Proszę o CD :D:D:D:D Sorx CECIORKA ;)
Zapisane

Blackie

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 5750
  • Christian <333 <loff *_* >
Odp: Country Girl
« Odpowiedź #40 : 2005-11-01, 10:50 »
Hmm... a co z CD? JA wciąż czekam i czekam:D
Zapisane
Why so serious?

Orange

  • Gość
Odp: Country Girl
« Odpowiedź #41 : 2005-11-03, 14:56 »
Super!! Juz nie mogę si CD doczekać!
Zapisane

Staffka

  • Gość
Odp: Country Girl
« Odpowiedź #42 : 2005-11-03, 17:28 »
MaLren super Extra!!!!!
czytam i czytam! jest naprawed super!!!!!!!!

extra naspisane wszystko tak fajnie mozna sobie wyobraziv :)

Pisz jeszcze!!!
Zapisane
Strony: 1 [2]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.091 sekund z 24 zapytaniami.