Przepraszam
, po prostu komp był od poniedziałku w serwsiei na przeglądzie ... i dziś dopiero dziś go odebraliśmy
. A co do Zuziki : Ja będe pisac dosyć często to tylko teraz taki był problem
*****************
Od pocałunku minął tydzień.
- Anka! Anka!
- Krzysiek daj spokój ok ?!
- Anka Ty nic nie rozumiesz! NIC !
- Jak to nic! JAK TO NIC! Prezcież widziałam! Widziałam jak obejmował tą dziewczynę !
- Anka ty głupia jesteś i tyle Ci powiem ! TO BYŁA JEGO SIOSTRA!
- Krzysiek odejdź proszę ! SAM JESTEŚ GŁUPI. Widziałam co widziałam i koniec !
- Bo jesteś uparta! jak osioł. Zrozum ...
- IDŹ! ODEJDŹ !!!
- Dobra, idę ... ale robisz poważny błąd!
- Idź i mu powiedz żeby nigdy więcej tu nie wracał!
- Chciałabyś ... Ty nie rozumiesz ?! On Cię kocha !
- Krzysiek odejdź! Proszę !
- Idę ...
Ania rozpłakała się ... Czemu ? .... Czemu Wojtek obejmował sie z inną ?jak mógł ...
I nagle coś a raczej ktoś wpadł prze balkon ... tak ... był to Wojtek.
- ODEJDŹ ! Nie chcę Cię widzieć! Jak mogłeś ?!
- Aniu! MYszko !
- Przestań- zaczęła bić go z całej siły rękoma. Nnie - mmogę - Cię - juuuż- sluchać ...zmęczyła sie, wybuchnęła pąłczem i opadła w ramiona Wojtka.
- Aniuu. Zrozum ! to była moja siostra, zobacz nawet to zdjęcie !
Wyciągnął coś z kieszeni- było to zdjecie. Rzeczywiście była tam ta dziewczyna i Wojtek. Nad ich głowami pochylała się mama Wojtka, Stał tam tort z napisem : " Szczęśliwemu rodzeństwu w dniu urodzin"
- Opowiadałem Ci przecież że mam siostrę! Wyjechała na począytku roku szkolnego do Angli uczyc się angielksiego .... nie widziałem jej pół roku.
Ania już z troszeczke poprawionym humorkiem na spuchniętej twarzyczce wtulonej w ramiona Wojtka zapytała:
- A to przypadkiem nie jest fotomontaż?
- Głuptaksu mój kochany ....
- Wojtuś ... przepraszam ! ... ja ... po prostu byłam zazdroosna.
- Myszko ja tylko Ciebie kocham ! i zawsze w moim srecu będziesz tylko Ty !
- Kocham Cię wiesz ?
- Wiem, a ja kocham o stokroć więcej !
- A ja jeszce więcej !
- Nie! bo ja !
Takie przekomarzania trawły długo aż w końcu przyszedł wieczór i kolejny romantyczny spacer
[c.d.n.j.c.]