Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[Fatty]

Oj ludu, ludu - ileż toksycznych związków dookoła Wcześniej nie zauważałam tego zjawiska w aż takiej skali. Wszędzie problemy, gdzie indziej problemy, tu też problemy a tam? problemy!
Jedna strona stara się za bardzo, podczas gdy druga strona uważa, że i tak nie wystarczająco i na swoją połowicę kieruje działania dręczące, samej do związku nie wnosząc nic.
Inne przypadki: ledwo na siebie patrzeć mogą, ale trwają w związku bo nie mają pewności czy później kogoś znajdą...
Kolejne przypadki: zupełne niedopasowanie względem sposobu spędzania czasu: jedna strona jest wielce imprezowa-towarzyska, druga strona: kanapowo-kameralna, co powoduje zgrzyty,tarcia, spięcia, czasami wybuch: bo albo żadne nie chce iść na kompromis, a jak już jakoś dojdą do porozumienia to osoba swoje ustępstwo gloryfikuje jako wielkie poświęcenie i wypomina to czas cały...
Stawianie jakichś chorych ultimatum. Fe.

Ludu! Co to się porobiło? Czy ludzie z filmów czy z innych źródeł przyswoili sobie wzorzec, że jak nie ma wzajemnego "żarcia się" to więzi nie ma?
A może to dlatego, że ludzie nie potrafią ze sobą rozmawiać? A jeżeli nawet próbują, to nie potrafią słuchać? Być może pchają się w związki, bo nie rozumieją jego istoty - np. szukają w związku opiekuna/ochroniarza/przewodnika po życiu/worka treningowego a co znajdują? Partnera i zawiedzeni są: bo oczekiwań nie spełnia.


Nastrój filozoficzny spowodowany wczorajszym czczeniem wolności(pinacolada, kamikadze, white russian, sex on the beach i żubrówka z jabłkowym - mmmmm! )

[DuniA]

Nastrój filozoficzny spowodowany wczorajszym czczeniem wolności(pinacolada, kamikadze, white russian, sex on the beach i żubrówka z jabłkowym - mmmmm! )

aż Ci tego zazdroszcze dlatego ja się cieszę, że nie mam tych problemów ^^

[Fatty]

Było fajnie, ale trzepnęło po kieszeni

Ja nie wiem czy się cieszę, odnoszę wrażenie, że za dużo widzę - i to szczególnie te złe strony Jeszcze przypadek nowo poznanego kolegi: dziewczę wywija mu numery takie, że ja już dawno w diabły bym ją posłała, a ten wszelakie wybryki znosi, smętnie tłumacząc, że cała jego rodzina ją uwielbia, są razem ok. 4 lata i "głupio" teraz zrywać...

[DuniA]

i właśnie te problemy są najgorsze ... Jak wiadomo że nie jest dobrze, a jednak nie jest się w stanie z tym skończyć.

Mój dobry kumpel zaczął grać ze mną w otwarte karty  Jest źle ... fatalnie ;| Bo ja chyba miękne 

[Fatty]

Dunia, może warto spróbować?


Chociaż rozumiem ryzyko: w razie fiaska, kumpel kumplem już nie będzie.

[Dory]

Dunia, może warto spróbować?


Chociaż rozumiem ryzyko: w razie fiaska, kumpel kumplem już nie będzie.

Zależy na jakim poziomie jest to kumpelstwo i jak obie strony do wszystkiego podchodzą. Mam paru znajomych, którzy byli kumplami, potem byli ze sobą ale się nie udało i nadal poziom kumpelski jest (a czasami nawet wspominają sobie wspólnie stare dzieje z uśmiechem )

[DuniA]

Hm no znamy się już sporo czasu, parę lat ładnych ... od gimnazjum jakoś, w sumie od 4 lat mamy dość bliskie kontakty z tym, że nigdy mi w głowie nie było, żeby z nim być, kiedyś podbijał, dostał kosza, darował sobie i było ok, po czym przedwczoraj chyba mi powiedział, że go do mnie ciągnie od 4ch lat Oo , powiedziałam żeby poczekał aż się wakacje skończą, stwierdził, że poczeka, 4 lata czekał to 2 m-ce go nie zbawią Oo ... Szczerze mówiąc nie chciałam nikogo , miałam zostać zatwardziałą starą panną Oo ... a teraz w sumie sama nie wiem Oo chyba zaczynam mięknąć ...

[Fatty]

Jeżeli Ci to odpowiada - mięknij na zdrowie!  
Nie zachęcam, nie popycham - ot mimo wszystko, mimo wspomnianych przeze mnie wcześniej przypadków: większości ludzi łatwiej jest we dwójkę.


Ja mam rozterki innej natury - serce mi łopoce, brzuch boli, oka nie zmrużę. Dawna ważna dla mnie osoba wróciła, zdecydowanie wolę jak jest te kilka krajów stąd

[Fatty]

Zaszumiało mi, az się uczyć nie mogę


Odszumiało mi, a za książki dalej się nie mogę wziąć

[DuniA]

Fatty, było i minęło ? Czemuż to tak ?

[Fatty]

Dalej mi szumi.

A mija mi czasowo bo udaje mi się wytłumaczyć, ze to bez sensu - wstyd mi

[DuniA]

MAleńka a są szanse żeby wyrwać ? ;P

[Fatty]

Mój światopogląd wziął w łeb. 

 

[Sudolineczka]

Fatty czyżby zmiana poglądów;p

No u mnie 28 sierpnia minie rok .. ale i tak wpadłam do was w gościnę

[Fatty]

Poglądy się ugięły, ale są nadal: z tym, że mam faceta

[Kostka]

:O! nie wierze, Fatty, opowiadaj >: )

[Fatty]

On, to ja w męskim wydaniu. Podobieństwa się przyciągają

[Sudolineczka]

No nie wierze :Pale nie powiem Fatty jestem z Ciebie dumna za ten odwazny krok ;D

[Fatty]

Bo ja wiem, czy odważny?

[Sudolineczka]

odwazny w sesie ze pognalas swoje pogladu heeen
ja chce byc na weselu

[Fatty]

I już solo

[Kostka]

czego tak szybko XD

[Fatty]

Bo ja tak szybko żyję

[Kostka]

tlumacz sie

[Fatty]

Nie bardzo jest z czego. Ot głupia Fattysia

[DuniA]

JA też sama Kumpel nie wytrzymał presji września. Września dotrzymał, ale nim się zdążyliśmy spotkać i chciałam mu dać odpowiedzieć ... on zrezygnował Faceci.

[Fatty]

U mnie reaktywacja...

[DuniA]

Fatty szaleje ;P

[kagome19]

Witam serdecznie^^ ja rowniez solo. Od 9 miesiecy. Mialam faceta rok. Niestety byl to super kolega a przez zwiazek stracilam go juz nigdy nie zgodze sie na chodzenie z kolega... zreszta obecnie moje serce nalezy do psow schroniskowych z tczewa

[Sudolineczka]

A ja mam gorszy problem ja chce wziasc slub z moim, ale nie moge mam rodzicow za granica i nie moga niestety przyjechac teraz.. a co to za wesele bez rodziny.. najblizszej... myslimy o cywilnym ale rodzice religijni nie bardzo chca na nie przystac..