Forum Zwierzaki

Wszystko o Wszystkim => Przyjaźń, miłość, życie => Wątek zaczęty przez: onka w 2003-09-26, 10:18



Tytuł: Flirt, romans .. zdrada? w sieci...
Wiadomość wysłana przez: onka w 2003-09-26, 10:18
Jak myslicie jak to jest z tymi "znajomościami" tylko na chacie , czy gadu gadu itp?

czy jest jakas granica której nie powinno sie przekraczać?
kiedy to juz nie jest tylko "dobra zabawa" i sposób na spędzenie czasu?
tak sobie pomyślałam,że net jest kurcze pierwszym krokiem - teraz w tych czasach ogólnie dostępnym do tego aby kogoś poznać itd...zdradzić i wogóle

i jeszcze coś- zaczyna sie niewinnie od zwykłego "gadu gadu", a potem tak sie mozna zatracic,że szok (nie mówie o sobie w tym momencie akurat - ale nie powiem ,żeby mnie to tez nie "wciagnęło" )
chyba troszke chaotycznie pisze ale mniej wiecej to o to mi chodzi ;)


Tytuł: Flirt, romans .. zdrada? w sieci...
Wiadomość wysłana przez: Talagia w 2003-09-26, 11:28
Sama wiesz że na czacie rozmówcy zaczyjają tak rozmowe :
- hejka
-hej
-chczesz się umówić na numerek?
:?  :?  :?  :?
Ehh... mnie  to dobija, ale na GG też można zwariować,  oczywiście można kogoś poznać i zawierać znajomościa, ale nie uciekaż przed rzeczywistością. Przez rozmowe trudno kogoś zdradzić, można przecież sobie z kogoś jaja robić i flirtować, ale żeby zdrada ( chyba że chodzi o spotkanie )
wiele osób co całymi dniami siedzą na czacie to ludzie niedowartościowanii, albo pierońsko się nudzący (ja jestem ta nudząca się  :lol:  :lol: )
Znam chłopaka co calutki dzień czatue, do szkoły przychodzi niewyspany, nic tylko czat, :lol:  :lol:  opowiada o swoich wirtualnych przyjaciołach, a zapomina o prawdziwych kumplach. I to jest dla mnie szaleństwo :-/


Tytuł: Flirt, romans .. zdrada? w sieci...
Wiadomość wysłana przez: onka w 2003-09-26, 13:02
no własnie chodzi o spotkanie
bo takie niewinne
hejka
hej
moze sie własnie skończyć romansem czy cos tam sama nie wiem
o to mi chodzi,ze niektórzy właśnie zbyt bardzo biorą sobie do serca takie hejka hej a co potem?


Tytuł: Flirt, romans .. zdrada? w sieci...
Wiadomość wysłana przez: Talagia w 2003-09-26, 13:23
Masz niestety racje :(


Tytuł: Flirt, romans .. zdrada? w sieci...
Wiadomość wysłana przez: Michcio w 2003-09-26, 13:40
chciałem zaprzeczć temu "numerkowi" otóz nie każdy tak robi, ale rozumie problem poruszoy w temacie


Tytuł: Flirt, romans .. zdrada? w sieci...
Wiadomość wysłana przez: Ciapka w 2003-09-26, 13:48
heh ja mialam ''chłopakow''na necie:P ale to dla jaj tak raczej..anwte prz koma z nimi ropzmiwałąm..ale nisty spotac sie nie spotkalam bo inne miasta i jakos tak..ale znajmosci z nata.? jetsm na tak!


Tytuł: Flirt, romans .. zdrada? w sieci...
Wiadomość wysłana przez: Asia Evenstar w 2003-09-26, 15:33
Możliwe, że ludzie w necie są bardziej otwarci i przez to można ich w jakis sposób poznać, natomiast sama znam przykład takiej znajomości z gg, która przeniosła się "na żywo" i nic dobrego z tego nie wynikło... sama nie wiem co o tym myśleć... :?


Tytuł: Flirt, romans .. zdrada? w sieci...
Wiadomość wysłana przez: onka w 2003-09-26, 15:50
mi najbardziej szkoda tych znajomoscie, kiedy poznasz kogos niesamowitego do pogadania (nawet ,jesli ta osoba sciemnia i kłamie cały czas pisząc udaje inna osobe- chociaż takich nie spotkałam jeszcze - mam nadzieje sa prawdziwe :) ) i jest na prawde o czym pogadac - taki "pamietnik" do którego mozesz wpisac wszystko i wszystko przyjmie :D
i nagle po paru ładnych miesiącach juz nie jest tak fajnie bo ten ktos nie ma ochoty pisac z toba bo ?... no własnie

mimo ,że są to tylko znaczki na monitorze, to mozna sie do nich przyzwyczaić i przywiązac w jakis sposób


Tytuł: Flirt, romans .. zdrada? w sieci...
Wiadomość wysłana przez: Tiggy w 2003-09-26, 16:27
Nigdy nie wchodze na chaty. Jesli juz to gg, i to tez staram sie nie angazowac za bardzo w rozmowy z obcymi ... czasem mozna sie oszukac, znacie moze jakies sytuacje, z ktorych nic dobrego nie wyniklo? Jesli jiz gadam na gg, to z osobami z Pruszkowa, najlepiej takimi, z ktorymi mam wspolnych znajomych (a takich jest wieeele :D)


Tytuł: Flirt, romans .. zdrada? w sieci...
Wiadomość wysłana przez: Wiedźma w 2003-09-26, 17:00
Moim zdaniem nie warto sie angazowac w takie znajomosci brac sobie do serca takiego "hejka". I tak ludzie sciemniaja, wiec szkoda czasu. Mam grupe wyprobowanych przyjaciol i nie szukam ich na czatach ani na gg.


Tytuł: Flirt, romans .. zdrada? w sieci...
Wiadomość wysłana przez: Talagia w 2003-09-26, 18:22
Większość ludzi na czacie ściemnia, ja kiedyś gadałam z jednym chłopakiec co podobno miał 28 lat, a potem znowu go zagadałam pod innym nickiem to nagle miał 17 latek, eh.. cudowny eliksir młodości :)


Tytuł: Flirt, romans .. zdrada? w sieci...
Wiadomość wysłana przez: Gerda w 2003-09-26, 18:40
no oneczka słonko ty to już o romansie nie myśl, świeżo po ślubie jesteś, a tu już takie tematy :lol:


Tytuł: Flirt, romans .. zdrada? w sieci...
Wiadomość wysłana przez: madz w 2003-09-26, 20:14
Zgadzam się z Wami. Każdy moze podawać się za każdego. 50 letni dziadek moze być modelką  187 cm wzrostu, blond włosy.. i t p i t d..
Mi to wisi takie znajomości jak nawet nie kojarze jakiejś osoby a ona już spotkania proponuje. Żebym komuś ufałą muszę go znać, a najlepiej zobaczyć na oczy :>. GG jest bardzo przydatne.. tak poznałam mojego psiela z podwórka a teraz z klasy :>. Ale na poczatku tez mu nie wierzyłam i wcale mnie nie obchodziło to ze jest dostepny na gg, teraz az klawiatura czerwienieje..

Przyznam, zę sama z kumpelami niekiedy wchdzimy na czata jako cudowni chłopcy.. nudy..


Tytuł: Flirt, romans .. zdrada? w sieci...
Wiadomość wysłana przez: Apiska w 2003-09-26, 21:29
hm......ja poznałąm wielu chłopaków sympatycznych, ale może to sie okazać tylko przez gg, w sumie to mam jednego "chłopaka" i na ferrie mam sie z nim spotkać, bo mieszkamy daleko od Siebie, ale bede na ślasku a on ma blisko na śxląsk, ciekawe co będzie z tego :P


Tytuł: Flirt, romans .. zdrada? w sieci...
Wiadomość wysłana przez: hexe w 2003-09-28, 14:45
a ja ci powiem,ze poznalam wiele wyjatkowych osob,z ktorymi spedzilam urlop!!zaczelo sie od czata...gg..a pozniej wspolne spedzenie czasu...pomimo dzielacych nas 500 km nadal mamy ze soba niesamowity kontakt..serio mozna trafic na tego kogos tylko trzeba znac granice...wspolnie ustalona po obu stronach:)


Tytuł: Flirt, romans .. zdrada? w sieci...
Wiadomość wysłana przez: onka w 2003-09-29, 08:17
Cytat: Gerda
no oneczka słonko ty to już o romansie nie myśl, świeżo po ślubie jesteś, a tu już takie tematy :lol:


he he  :lol:
kochanie zycie jest okrutne  :P

spokojnie ja tam wierna zona jestem ;)
ale temat mnie gnębi okrutnie  :roll:


Tytuł: Flirt, romans .. zdrada? w sieci...
Wiadomość wysłana przez: Myszka.xww w 2003-09-29, 12:41
Ale co Cię Onka gnębi? Czy flirt sieciowy jest zdradą? Owszem, jest. Jeśli tym samym oszukujemy partnera. Każde oszustwo jest zdradą.

Widzisz, są pary, które świetnie się bawią w sieci, flirtując z różnymi osobami i dzieląc się taką zabawą między sobą, bo faktycznie może być wtedy zabawnie. Warunek jest jeden - druga strona kabla powinna o tym wiedzieć i wyrazi na taką wspólną zabawę zgodę.

Niesmacznie robi się wtedy, jeśli flirt sieciowy ma podnieść jedynie własne ego kosztem drugiego człowieka. To już zaczyna zalatywać oszustwem, grą i ukrywaniem się za internetowym "ja". Jeśli masz kogoś, pokrzywdzone zostają  dwie osoby - Partner życiowy i internetowy, tego pierwszego oszukujesz i zdradzasz, tym drugim się po prostu bawisz jak zabawką. Jeśli jesteś sama, to pół biedy, jeśli drugi koniec kabla też grał. Bawiliście się świetnie. Gorzej jeśli potraktował Cię poważnie :?

Internet daje dużo możliwości i swobody, są jednak tacy którzy tę swobodę wykorzystują do własnych celów sądząc, że są całkowicie anonimowi. Ba, nic złego w tym, że dodadzą sobie kilka lat, czy ujmą parę kilogramów. Rozmowa jest rozmową. Niestety, nie zawsze wyłącznie na rozmowie się kończy. Człowiek to taki maszyn, który potrafi zakochać się w słowie pisanym i wysłanym zdjęciu. W takim przypadku mogą zacząć się schody. I znowu są dwa warianty - albo byliśmy ze sobą w miarę szczerzy (dwa zapomniane pryszcze zawsze można wybaczyć ;) ) albo ktoś "grał". Zawód i rozczarowanie, uczucie, że "ktoś nas zrobił w konia" i problemy. Możnaby tak wymieniać bez końca.
Sama poznałam wielu ludzi w necie, z kilkoma z nich wciąż rozmawiam, kilku poznałam na żywo. Ale odsiew w ciągu tych kilku lat był straszny. Czegoś się nauczyłam. Traktuję ich jako przyjaciół, rozmowami o tzw."pierdołach" dzielę z TZ, rozmowy bardziej intymne zachowuję dla siebie (o problemach drugiej strony, o problemach własnych). TZ tych ludzi poznał, wie kim są i wie, że może mi zaufać.

Ważne, żeby samemu nie grać, raczej nic nie powiedzieć, niż niepotrzebnie skłamać i nie doszukiwać się na drugim końcu kabla tego, czego tam nie ma ;)


Tytuł: Flirt, romans .. zdrada? w sieci...
Wiadomość wysłana przez: onka w 2003-09-29, 16:07
noooooo Myszka , co by tu powiedziec - mysle tak samo jak ty i taka sama wyznaje zasade
tylko nie wiem dlaczego poczułam sie jakby mi ktoś w gebe strzelił,ze tak powiem :?

poruszyłam temat bo po prostu zauwazałym pewien schemat takich "znajomosci" i zachowań "po drugiej stronie" i dlatego tom mnie gnębi (no moze to nie było i nie jest dobre określenie -gnębi - bo wychodzi na to ,że to mnie głównie dotyczy - chociaz nie mówie,ze pośrednio nie  :? )


Tytuł: Flirt, romans .. zdrada? w sieci...
Wiadomość wysłana przez: Myszka.xww w 2003-09-29, 16:24
Sorki Onka, ale jakoś zawsze łatwo mi było kogoś używać do przykładu :lol: Niestety akurat na Ciebie padło :P Bynajmniej nie miał to być policzek, ale łatwiej mi się pisze "nie ogółem" do konkretnej osoby.
Napisz może o jakie te konkretne zachowania chodzi, to się wspólnie zastanowimy i przedyskutujemy sprawę. Temat jest bardzo ciekawy i warto go "przetrzepać" ;)


Tytuł: Flirt, romans .. zdrada? w sieci...
Wiadomość wysłana przez: LFree w 2003-09-29, 16:37
Cytat: onka
[..]



he he  :lol:
kochanie zycie jest okrutne  :P

spokojnie ja tam wierna zona jestem ;)
ale temat mnie gnębi okrutnie  :roll:



he he he
to juz strasznie dlugo jestes ta zona.... :)


Tytuł: Flirt, romans .. zdrada? w sieci...
Wiadomość wysłana przez: onka w 2003-10-01, 14:39
Myszka , bo to tak jest własnie,ze ludzie (często podkreslam- TO NIE JEST REGUŁA) po prostu nie kontroluja siebie juz w pewnym momencie i taka własnie znajomośc traktują jako coś oczywistego czyli - umówmy się i juz bedziemy razem "forewer"

i wogóle strasznie ciężko jest mi qrcze opisac o co mi chodzi tak na prawde , dlatego tez zapytałam "co o tym sadzicie" , bo każdy pewnie miał z czymś takim pewnie styczność


Tytuł: Flirt, romans .. zdrada? w sieci...
Wiadomość wysłana przez: Myszka.xww w 2003-10-01, 22:36
Onka - zawsze możesz na priva :mrgreen:

To nie chodzi o to, żeby się inny trzymali granic, raczej sami ich pilnujmy i bedzie ok ;)


Tytuł: Flirt, romans .. zdrada? w sieci...
Wiadomość wysłana przez: agnes211 w 2003-10-02, 21:53
Nie przeczytałam wszystkich wypowiedzi, ale większość jest anty znajomościoma przez neta...i wiecie co?Macie racje ;) Ja weszłam na czata raz...przez przypadek, przyszła do mnie qmpela i se chciałyśmy pozgrywać się z ludzi...wpiasałyśmy jakiś beznadziejny nick i wogle głupoty wypisywałyśmy...i poznałam go....hmmmm i jakby to powiedziec...dałam mu nr gg....gadaliśmy razem przez 2,5 miesiaca...teraz jesteśmy parą...kocham go...i dziękuje Bogu że wymyślił internet... :) Jednak, ostrzegam, zanim sie z kimś umówicie, najpierw dobrze go poznajcie, a jeśli nie jesteście pewni...nie spotykajcie sie...ja kamila byłam pewna, ale różni ludzie potrafią siedziec po drugiej stronie szybki i stwarzac pozory...


Tytuł: Flirt, romans .. zdrada? w sieci...
Wiadomość wysłana przez: onka w 2003-10-03, 11:53
nie ja akurat nie jestem anty znajomości przez net  :wink:
tylko tak zauwazyłam ,że właśnie net strasznie ułatwia właśnie takie w koncu spotkanie- i to dla mnie jest takie niesamowite,że ludzie tak się potrafią otworzyć w necie i wogóle  :roll:


Tytuł: Flirt, romans .. zdrada? w sieci...
Wiadomość wysłana przez: onka w 2003-10-03, 11:55
Cytat: Myszka.xww
Onka - zawsze możesz na priva :mrgreen:

To nie chodzi o to, żeby się inny trzymali granic, raczej sami ich pilnujmy i bedzie ok ;)


dzięki słońce  :D
a z tymi granica mi to własnie jest trudno...bo zawsze mi się wydaje,ze to ta druga strona przegina  :lol:


Tytuł: Flirt, romans .. zdrada? w sieci...
Wiadomość wysłana przez: Myszka.xww w 2003-10-03, 13:35
Onka - rzadko kto potrafi się tak naprawdę otworzyć w necie, najczęściej to budowanie własnego wizerunku na potrzeby drugiego ekranu. Nieświadomie, ale jednak. Pomyśl - tak dla Siebie, nie dla mnie, czy nie zdarzyło Ci się walnąć czegoś, a dopiero potem się zastanowić "co ja wypisuję?"
To normalna natura ludzka, byle nie przeginać. Zdarzyć się może, o ile nie weszło w nawyk. Tak z psychologicznego punktu widzenia, net daje możliwość wykreowania własnego wizerunku w zależności od potrzeb i sytuacji. Nie widać emocji ani fizycznie ani fonetycznie, całość przekazujemy emotami i słowem pisanym. Będąc wesołym można pisać smutne wiadomości, będąc szczęśliwym można opisywać bezdenną otchłań rozpaczy itd itp. Przykładów multum. Można udawać rozwodnika będąc 2 tyg przed ślubem.
Faktem jest - nie wszyscy stosują takie metody, czasem jedynie coś nie tak zabrzmi w wypowiedzi, ale starają się być w zgodzie ze sobą. Takiego człowieka ciężko odfiltrować i wyłowić z tłumu innych "graczy". Ale warto. Można znaleźć wspaniałego przyjaciela, o ile samemu jest się uczciwym.

Co do przeginania - nie musisz się na to zgadzać. Masz do wyboru:
- dac delikatnie do zrozumienia kierując rozmowę na właściwe tory
- rzucić głębszą aluzją w stylu np. mąż się nie zgodzi
- powiedzieć wprost - niepodoba mi się to i nie będę w tym uczestniczyć
- zaznaczyć mu ignora, jeśli powyższe nie skutkują :lol:


Na tym polega właśnie pilnowanie granic - nie tylko z Twojej strony, ale starasz się, by w rozmowie z Tobą druga strona nie przekraczała wytyczonej przez Ciebie kreski, jeśli nie wyrażasz na to zgody.


Tytuł: Flirt, romans .. zdrada? w sieci...
Wiadomość wysłana przez: onka w 2003-10-03, 15:20
oj Myszko Ty moja  :wink:
już wiem ze mam sie nie poczuwać,że to do mnie osobiscie odpisujesz ;)
no to nie będę tutaj filozować :D  bo sie zgadzam

i do wszystkich którzy czytają -to nie chodzi o mnie! jakby co
ja umiem poradzic sobie z kimś kto tych "granic" nie ma :P
i ignora jak zastosować też wiem a ofiara byc nie lubię a to tak fajnie czasem kogos na ziemie sprowadzić  ;)


Tytuł: Flirt, romans .. zdrada? w sieci...
Wiadomość wysłana przez: Julia Snake w 2003-10-05, 17:27
ojej...przerazilam sie tą całą prawdą...i faktycznie mówię, ze w necie latwoiej jest sie otworzyć...ale klamać i tak trudno,  szczególnie na forum, które się ceni...próbowałam...
wiem,ze pisze glupoty.


Tytuł: Flirt, romans .. zdrada? w sieci...
Wiadomość wysłana przez: Myszka.xww w 2003-10-05, 19:04
To nie głupoty. Trudno jest kłamać na forum, gdzie jest się długo i do tej pory raczej człowiek trzymał się prawdy. Trudno też z innego powodu - posty pozostają i czasem coś się wymsknie, albo się człowiek sam zakręci bądź posunie za daleko. To jest łatwe do wykrycia.

Jeśli chodzi o komunikatory, chaty i tym podobne - tutaj jest łatwiej w kontaktach z nowo poznanymi ludźmi. Łatwiej wykreować siebie na superbohatera, bo rzadko kto trzyma archiwum i do niego zagląda. Jest bardziej anonimowo - zawsze możesz powiedzieć, że jesteś długonogą blondyną ;)


Tytuł: Flirt, romans .. zdrada? w sieci...
Wiadomość wysłana przez: onka w 2003-10-05, 19:14
no przecie jezdem  :lol:


Tytuł: Flirt, romans .. zdrada? w sieci...
Wiadomość wysłana przez: Myszka.xww w 2003-10-05, 19:39
ej no, to do Kinii było :?


Tytuł: Flirt, romans .. zdrada? w sieci...
Wiadomość wysłana przez: onka w 2003-10-05, 19:52
he he
wiem ale nie mogłam sobie odpusić tej długonogiej blondynki  :lol:
myślalam,że skojarzysz he he
przepraszam :oops:


Tytuł: Flirt, romans .. zdrada? w sieci...
Wiadomość wysłana przez: Myszka.xww w 2003-10-05, 20:18
:lol: pronciem :wink:


Tytuł: Flirt, romans .. zdrada? w sieci...
Wiadomość wysłana przez: Tonks w 2004-03-19, 10:36
Postanowiłam zrobić eksperyment wejść na czata podać się za jakąś 19 letnią facetkę i..
Tak to wyglądało:
- siemka cip**
- siema
- masz ochote na zgrzeszenie tutaj ze mną??
- nie


- hej
-hej
- może cyber s*x
- nie


Tytuł: Flirt, romans .. zdrada? w sieci...
Wiadomość wysłana przez: onka w 2004-03-20, 23:54
no dokładnie tak to wyglada jeszcze by pasaował "lubisz a**l "  :lol: