glinki chłodzące są moim zdaniem znacznie lepsze i osobiście obstaję za glinkami, przynajmniej chłodzącymi
i owszem chłodząca po cięższym treningu, ale bardzo ładnie sciąga różne pasqdztwa z nóg typu opuchlizny ścięgien, nawet ułatwia i przyspiesza gojenie ran z tego co mi sie wydaje - choć to zależy jeszcze jaka
razgrzewające zaś tak samo jak i wcierki rozgrzewające, także dobre na opuchlizny....także przyspieszać mogą gojenie ran...z tą zasadniczą różnicą że chłodzące zawsze bezpośrednio po jeździe najlepiej choć i bez ostrego treningu można na noc założyć jak jest coś nie tak a rozgrtzewającą nigdy po jeździe a na noc, taka zasada drobna że przynajmniej przez pierwszą godzinę chłodzimy, potem rozgrzewamy
wyższość glinki nad wcierkami jest taka że glinka dłużej się trzyma a samo pozbywanie się jej z nóg konia to masaż dla konia który też baaardzo dobrze mu robi
jeszczerozgrzewającą jak rozgrzewającą....ale chłodzącą warto mieć, bo działają bardzo fajnie a nie uzależniają że tak powiem nóg tak jak rozgrzewające wciery czy cuś