Forum Zwierzaki

Znacie jakieś  niskokaloryczne potrawy które dobrze zapychają...
Albo jakieś owoce,herbaty,preparaty?
Piszcie!

nie uznaję zapychania się... szkoda zdrowia...
ja stawiam na jakość a wtedy nie trzeba duzo jeść więc i zapychanie jest zbędne...

Woda...

jabłka :)

Pao, chodzi o to, żeby zjeść coś, po czym nie przybędzie tłuszczyku i by to coś tak zapchało, by potem nie mieć chęci na jedzenie ;)

jabka :)

Jabłka :)

Mnie Jabłka nic nie dają...A po wodzie w dużej ilosci mi niedobrze :D

Jabłka :)

no tak zjadłam  "Ł" :P
 mi po wodzie w dużej ilości też niedobrze taka rozepchana się czuje a brzuch jakby jakiś balon :P

makaron :P

ee makaron, jest  dobry na godzine..potem czuje się głód.
Może banany??oo "Kubuś" jest dobry

Jabłka,woda(chociaż mi też niedobrze),herbata - jak wypije to nic mi sie nie chce jeść pzrez około 3-4 godziny :P

bleee zjadłam o 19.00 1 kg arbuza to dopiero zapycha, gdybym się tak zapchała chipsami to bym miała wyrzuty sumienia do konca zycia. dobrze ze arbuz to 90% wody :D

i mnóstwo cukru :lol:

mi po wodzie w dużej ilo¶ci też niedobrze taka rozepchana się czuje a brzuch jakby jaki¶ balon :P

Czujesz się jakbyś połknęła BALON? :lol: :lol: :lol: (ta relkama mnie rozwala :P )

Ja stawiam na 'kubusie' i 'pysie' ;) tylko te zagęszczone. I może jeszcze jakieś owoce? ;)

No Kubusie i Pysie sila rzeczy zapychaja bo sa dosc kaloryczne
ja potrafie litrami pic soczek pomidorowy.. mniaaam.. po kartoniku odechciewa sie jesc.. ;)

Kubusie i inne soki podobno tuczą...
Mówisz że po herbacie nie chce Ci się jeść?
To jakaś specjalna herbata?

bleee zjadłam o 19.00 1 kg arbuza to dopiero zapycha, gdybym się tak zapchała chipsami to bym miała wyrzuty sumienia do konca zycia. dobrze ze arbuz to 90% wody :D

Ja wczoraj tak przed 22 zjadlam polowe ogromnego arbuza  :lol: a co! jaki dobry był  :mrgreen:
no i trzeba przyznać, że też nieźle mnie zapchał  :lol:

Zapchał zapchał ale czytałam że arbuzów się powinno unikać :lol:
W końcu nic nie wolno jeść :D

a czemu powinno sie ich unikac? :>  :lol:
niedługo wody bedzie trzeba unikac  :lol:

Jajka ugotowane na twardo zapychają :)

łeee ja nie lubie jajek na twardo :P

Bo arbuz ma PODOBNO cukier :lol:
Wiecie co jeszcze niedawno powinno się jadać na diecie bardzo dużo owców,
a tu nalge się słyszy że owoce mają cukier i tuczą.To co my mamy jeść?

Jajka też podobno tuczą :lol:

Jajko na twardo, fakt, strasznie zapycha
A może sucharki? ;)

A co powiecie o kapuście?

nie wszystkie owoce sa dobre przy odchudzaniu się, napewno w tym momencie trzeba wykluczyć winogrona, banany czy właśnie arbuza...bez problemu można w dużych ilościach jeść jabłka, nawet gruszki, wszelkie owoce jagodowe (truskawki, maliny itp) warzywa w większości bez problemu...choć np niewskazana jest gotowana marchewka - surowa jak najbardziej... proponuję poszukać tablel indeksów glikemicznych i tam popatrzeć na produkty które takowy index mają max do 50, no jak coś wpadnie do 60 to też nic się nie stanie ;) tych produktów można spożywać dość dużo, nie będą one uruchamiały aż tak wchłaniania substancji pokarmowych do komórek tłuszczowych a jest się najedzonemu a organizmowi daje się wszystkie witaminki, i tłuszcze i białka...nie patrzcie na kalorie bo organizm musi mieć z czego się utrzymywać a ograniczając kalorie jedynie przyzwyczajacie organizm do tego że będą okresy braku tych kalorii i że trzeba wobec teo na wszelki wypadek odłożyć sobie jeszcze więcej - stąd efekt jojo
co do picia...nie musicie od razu z miejsca nie wiem ile wody pić, starczy że co godzinę wypijecie pół szklanki czy nawet kilka łyków niech to będzie czy niesłodzonej herbaty jakiejś - nawet owocowej - czy też wody z plasterkiem cytryny....nie można dopuszczać do sytuacji kiedy skręca nas z głodu, jak organizm chce to powinien dostać choć trochę ale żadnych głodówek, żadnego ograniczania się...stop ze słodyczami(choć niektóre nie szkodzą w niewielkich ilościach) a rzeczy które jemy poprostu z rozwagą wybrane, do tego ruch i będzie ok


Data wysłania: 2005-07-06, 11:24

---

Bo arbuz ma PODOBNO cukier :lol:
Wiecie co jeszcze niedawno powinno się jadać na diecie bardzo dużo owców,
a tu nalge się słyszy że owoce maj± cukier i tucz±.To co my mamy je¶ć?

a co to jest fruktoza? o ile dobrze pamiętam włąśnie jeden z cukrów owocowych, nie bez powodu dojrzałe owoce są słodziutkie - ze względu właśnie na zawarty w nich cukier i to w niektórych w bardzo dużych ilości
każdy organizm czy to zwierzęcy czy roślinny jest zbudowany z tych samych substancji - białka, tłuszcze, cukry...i chcecie czy nie nadal będą z tego zbudowane kwestia tylko rodzaju takiego tłuszczu czy cukru i ilości w danym produkcie, i jak najbardziej jeść dużo warzyw i owoców ale są takie które są bardziej lub mniej wskazane przy odchudzaniu więc nie uogólniajmy

Mi dietetyczka powiedziała żebym jadła dużo warzyw,a mało owoców...bo w nich jest cukier...
Kurcze ja tak lubie arbuzy... :(

Bardzo dobrze zapychają  czereśnie, no ale w nich jest ta fruktoza :P

A z warzyw? Co was dobrze "zapycha"?

gofry :lol: Chociaż to chyba jest wysokokaloryczne? :P

moze zwykle bułki :P

Moje zapychacze to "Marsy" i inne bardzo słodkie rzeczy, nie polecam hamburgerów z Mc Donalda, zapychaja na pół godziny... :)

A ja się dzisiaj porządnie zapchałam zupą warzywną!
3mała mnie 5 h!

Można kupic w aptece np. bio-błonnik w tabletkach. Wtedy można zjeść mniej no i nie odczuwa sie tak głodu... Przynajmniej ja nie czuje :)

Na mnie te wszystkie chromy itp.nie działają może poprostu dlatego że w ich siłe nie wierze :P

Kukurydza, banany :P

Mnie z owoców to jabłka :;d: Z warzyw- nie jadam tego czegoś :lol: Jedynie surowa marchewkę ;)

Z tego co wiem w owocach jest cukier,więc ok zapychaja ale w wiekszych ilościach raczej nie są polecane...A np.kalafior,albo kapusta?

Z tego co wiem sliwki węgierki dużo kalorii nie mają,a zjesz pare i od razu jestes napchana :P

śliwki skutkuja- popieram... ewentualnie jakaś herbata gorąca - mnie świetnie wypełnia żołądek... za godzine robię powtórkę ;)

nom, zjedzenie arbuza to nie lada sztuka :P

poprostu zacząć jeść częsciej i w małych ilościach...a nie kg arbuza na raz... przez pierwsze dni może być ciężko ale jeśli nie rozciągasz żołądka od razu dużą objętościowo ilością pokarmu czy napoju to potem szybciej będziesz czuła sytość jako że żołądek prędzej będzie pełny, poza tym jeść powoli i dokładnie tak żeby nasz mózg zdążył odnotować że przybyło cukru we krwi i że już nie jesteśmy tak głodni by wchłaniać duże ilości... kolejna sprawa często pić choć po kilka łyków wody mineralnej z cytryną

co do owoców i tego że przy dietach nie są polecane już mówiłam i ja i wiele osób, tak jak chociażby winogrona polecane są dla osób chcących przytyć tak samo i banany i arbuz, cukier jest we wszystkim a im bardziej słodkie tym więcej go ma...pamiętajcie też że nie sam cukier tuczy i wyłączenie jakiegokolwiek elementu diety czy to tłuszczy czy węglowodanów bardzo źle wpłynie na organizm, najważniejszy jest umiar i odpowiednie wybranie składników, zamiast batoników czy czekolad jeśli chce się coś słodkiego tego arbuza czy winogrona, a na codzień te rzeczy które są bardziej pomocne przy traceniu wagi...

ludzie właśnie odkryłam- nic tak nie zapycha jak duża butla Kubusia :lol: wypiłam te 750 ml za jednym razem teraz mam brzuch jakbym połknęła piłke :lol: na słodycze nie mam ochoty, na jedzenie też nie... dostanę Nobla? ;) :lol:

Ja od czterech dni tak mało jem, ze schudłam 5 cm w biodrach z czego jestem dość zadowolona choc spodnie mi spadają...

a ja tyję, bo z nerwów jem na potegę... nie bedę nigdy szczupła, grrrr

kasja nie przesadzasz troszkę? 1cm w biodrach to średnio się liczy jako 1kg mniej...5kg mniej w 4 dni tylko dlatego że mniej jesz? to ja nie wiem ile musiałabyś normalnie wsówać :?

nom :/

 Ja jak przestałam tyle jeść jak kiedyś, nie kontrolować się to schudłam praktycznie 4 kg....

a ja nadal poszukuję w miarę niskokalorycznego zapychacza ... ale takiego porządnego! ;)

Jestem sama, mam doła, gapię się w komputer i jem jeden posiłek dziennie lub wcale..
To chyba najlepsza dieta, oczywiście by nie paść witaminki musujące na dobry początek dnia...

Podobno popcorn ;) Sorry jeżeli powtarzam ;)

Popcorn to raczej nie jest nieskokaloryczny "zapychacz" :roll: śliwki popijane wodą mineralną i tak sie zapchasz,że nic więcej ie zjesz :lol:

Qaś na jakiejś stronce czytałam że ma bardzo mało kalorii...

jako,ze robię najazd na dział 'kulinaria' to temacik nieco odkopię , dodając moje dzisiejsze spostrzeżenie, co cudownie zapycha : kotlety z  płatków owsianych.

Płatki doprawić solą ,pieprzem,papryką i innymi(moze być curry,delikat,vegeta-czego dusza zapragnie)-zalecam "sypnąć" przyprawami, bo bez nich kotlety będą mdłe. Zalać wrzątkiem tak, aby poziom wody był tylko lekko wyżej niż płatki, przykryć i zostawić,niech wsiąknie.
W międzyczasie podsmażyć cebulkę , drobniutko posiekać,albo rozgnieść ząbek czosnku, dodać to do płatków i porządnie wymieszać. Formować nieduze kotleciki,obtoczyć w bułce tartej albo sezamie lub otrębach, smażyć na złoty kolor.

Zapychacz jest to rasowy...kotleciki zrobiłam małe, jakem baba z apetytem kolosalnym nałożyłam sobie 5...ale zjeść zdołałam tylko 2. Pyszne, ale tak zapchały,ze nie miałam już miejsca na cokolwiek innego :)

najlepiej jedz wolno dokładnie przezuwaj a nawet mala iloscia dobrze sie najesz; ))

ja polecam marchewki.
Zdrowe, cera sie po nich poprawia i z pewnością małokaloryczne.Poza tym ogólnodostępne i niedrogie.tylko to obieranie   :roll:

ja polecam marchewki.
Zdrowe, cera sie po nich poprawia i z pewnością małokaloryczne.Poza tym ogólnodostępne i niedrogie.tylko to obieranie   :roll:

ooo tak... marchewki są dobre xP ja padam na pysk po zjedzeniu połowy marchewki <rotfl2>

odkopię, bo też zmagałam się z tym problemem, ale moja mam mnie uratowała.
Są to owocowe koktajle bez dodatku cukru, które moja mama nazwała "Bomba witaminowa". Teraz nie wyobrażam sobie dnia bez min. 1 szklanki tego specyfiku. Przez to jednocześnie oduczyłam się pić kupnych soków.,co w moim przypadku zdrowotnym jest wskazane.Jest szybkie, dobre i przy okazji energetyczne. Ja np. robię tak:
na 2 osoby
* 1 banan
* 1/2 lub 1 jabłko
* 2 mandarynki
* 1 kiwi
* sok świeży wyciśnięty z 1 pomarańczy
* woda mineralna.

Składniki pokroić, wrzucić do miski lub jakiegoś pojemnika, zalać niegazowaną wodą mineralną (wody dolać w imię woli, im więcej wody, tym napój rzadszy ;) ), zmiksować.

Owoce można dodawać w dowolnej ilości, w dowolnych proporcjach, dowolnego rodzaju. Nie dość, że zapychają na parę ładnych godzin to dodają energii. Szczególnie duża ilość cytrusów i kiwi :). Ja robię średnio taki sok 2 razy dziennie po 1 litrze, do dzbanka i do lodówki ;) .

Mojej mamie przepis się spodobał i już jej wydrukowałem - teraz będzie nas tym męczyć - pfff ;)

amarantus

Ja wolę zdrowe zapychacze, czyli owoce i orzechy.