Tytuł: Jedno wielkie NIC Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2006-11-25, 18:55 To opowiadanie mam już skończone i pewnie wyślę je, na jakiś beznadziejny konkurs literacki, koleżanki mi mówią, że to jest świetne. A wiec teraz jeszcze zapytam was. :)
Jest to kontynuacja innego opowiadania, którego jednak nie będę tu umieszczac, bo jest strasznie nudne. Pozdrowienia! 1. - Magda! –a więc już wiemy, jak nazywa się bohaterka tego opowiadania. Chcę wam powiedzieć, że jest to opowiadanie o drodze do akceptacji i w pewnym sensie o przyjaźni. A więc zacznijmy tą opowieść krótką biografią bohaterki – czyli Magdy Bukowskiej. Magda była blondynką o piwnych oczach i z wielkimi ambicjami (ambicje to tutaj „pragnienie twórczych osiągnięć”). Jak na trzynastolatkę i uczennicę I klasy gimnazjum była dość dziwna. Po pierwsze: grała w piłkę nożną (może się to wam wydawać normalne, bo przecież w waszej szkole dziewczyny grają w piłkę, ale tu jest inaczej). Po drugie: wcale nie ubierała się jak „typowa dziewczynka” (to znaczy tutaj: dziewczyna z krótką spódniczką i różową bluzeczką), ponieważ ubierała długie spodnie i trampki (ja bym dodała jeszcze bluzę z kapturem, ale to kwestia gustu). I po trzecie: nie miała przyjaciół. No cóż, była przecież Natalia i Ala i Julia... Lecz nie czuła tego, że ma przyjaciółkę. Nie czuła tego, że ma kogoś kto by ją zawsze pocieszył, pomógł w trudnych chwilach. No bo przecież one były kiedy było dobrze, ale kiedy było źle pozostawała zupełnie sama ze swoimi problemami. Magda miała jeszcze jedną młodszą o trzy lata siostrę o imieniu Monika. Coś jeszcze? Może podam datę urodzin? Nie... (15 maj) A więc tak... Nasza opowieść rozpoczyna się 6 listopada 2006-ego roku... - Magda! –krzyknęła jakaś blond włosa kobieta trzymając w ręku kanapki zapakowane w torebkę papierową. - Lecę! –rozległo się wołanie i Magda pojawiła się w drzwiach. Natychmiast chwyciła swoje drugie śniadanie. - W sklepiku kupię sobie wodę. Mam pieniądze. –wyszczerzyła zęby Nagle do kuchni –w zielonej piżamie i z czerwonym nosem –weszła długowłosa dziesięcio(i pół)latka z pudełkiem chusteczek w jednej ręce a książce w drugiej. - Dzień dobry wszystkim. –uśmiechnęła się jak to robią te kobiety w reklamach proszku do prania –Co na śniadanie? - Kanapki. –burknęła Magda –Ciesz się, że nie musisz iść do szkoły. Ja mam dzisiaj karteczkę z historii... - Biedna dziewczynka. –mruknęła Monika wrzucając kolejną zużytą chusteczkę do kosza. - A jak bardzo... Dobra mamo, ja lecę. Taka pogoda, że się nie chce wychodzić. No... To cześć! – Magda zdążyła ubrać kurtkę, buty i opaskę z materiału. Zarzuciła plecak na ramię i wyszła. - Pa. –rzuciła Monika i zjadła kolejną kanapkę, a następnie popiła wszystko ciepłą herbatą owocową –No co? Magda skręciła w boczną uliczkę i już ukazało się jej gimnazjum z dużymi oknami. Przed szkołą gawędziły sobie wesoło drugoklasistki. Kiedy tylko zobaczyły blondynkę wybuchły głośnym śmiechem, a Magda dałaby sobie rękę uciąć, że właśnie rozmawiały o piłce nożnej. Weszła do budynku i –nie patrząc się na nikogo –zaczęła się wspinać po schodach. Nagle ujrzała przed sobą wysokiego blondyna i zdała sobie sprawę, że na niego wpadła. - Uważaj. –rzucił lekceważąco i ominął ją . Zaś Magda posłała mu spojrzenie pełne litości i zaczęła wchodzić dalej. W końcu zobaczyła drzwi, na których napisane było „klasa Ia” i poczuła nieopisaną radość. . Już widziała Natalię, Alę i Krzysztofa. Rozmawiali o czymś... Nie, lepiej im nie przeszkadzać... Tytuł: Odp: Jedno wielkie NIC Wiadomość wysłana przez: ogryzek w 2006-11-25, 19:00 szczerze to nie podoba mi się ale to jest kwestia gustu :)
Tytuł: Odp: Jedno wielkie NIC Wiadomość wysłana przez: Kucyk_Hermiona. w 2006-11-25, 19:12 Uważam, że trochę za dużo powtórzeń, np:
Imię możesz zastąpić takimi wyrażeniami jak: dziewczyna, trzynastolatka, nasza bohaterka... Wiem, że to może wydawać się banalne, lecz właśnie na takie szczegóły zwraca się dużą uwagę. ;-) I jeszcze jedno - zdania nie zaczynaj od "a więc". Mam nadzieję, że moje uwagi nie zniechęcą Cię do pisania - jeśli się nie mylę jesteś w IV kl. SP - naprawdę rewelacyjnie piszesz jak na swój wiek! Uwierz mi, wiele opowiadań moich rówieśników nie sięga pięt Twoich tesktów :) Pzdr, K. Tytuł: Odp: Jedno wielkie NIC Wiadomość wysłana przez: Alyszek w 2006-11-25, 21:23 no to tak {pamiętaj, że ja zawsze wytykam błędy, a to o czym nie wspomnę, jest w porządku ;) }
a/ - Magda! –a więc już wiemy, jak nazywa się bohaterka tego opowiadania.stawiamy spację po myślniku - taki drobny szczególik, a jednak psuje estetykę opowiadania. :P b/ dialogi piszemy tak: - Zosiu, idź do sklepu. - Poprosiła mama. lub: - Zosiu, idź do sklepu! - krzyknęła mama z drugiego pokoju. c/ to, co Kucęś - zdania nie zaczynamy od 'więc', 'a więc'. ;) poza tym, również to, co Kucęs - pisz dalej, bo widać, że się rozwijasz i to znacząco {tak, tak, czytałam kilka Twoich poprzednich opowiadań :D }! Tytuł: Odp: Jedno wielkie NIC Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2006-11-26, 17:28 Macie następną część. Dziękuję za wszelkie krytyki i obiecuję, że się poprawię. Są tu różne "ja"... Wszystkiego dowiecie się później. :VoV:
Ja też tam byłam. Nie chcę się chwalić, ale pisałam wtedy pierwszą w życiu książkę... Ale dosyć o sobie. O mnie będzie później. Dziewczyna usiadła w kącie „rozwrzeszczanego” korytarza i spróbowała zapomnieć o tym, że jest jej zimno i że jest zupełnie samotna. Pamiętała, że kiedy była mała, miała swojego misia, który miał na imię Pikus. Rozmawiała z nim, prała mu ubranka, gotowała jedzenie „na niby”... Wtedy zapominała o tym że nie ma żadnej przyjaciółki... Ale teraz nawet Monice nie wypada się bawić misiami... A co dopiero jej starszej siostrze... - Magda? Co robisz? –powiedział jakiś dziewczęcy głos, a Magda omal nie podskoczyła. Obróciła się i ujrzała twarz Natalii Fijałkowskiej. - Tak? –zapytała cicho wstydząc się swojej reakcji. Jak to wyglądało... - Hm... Chodź do nas. Co, jesteś taka... smutna? - Nic, nic, naprawdę... –mruknęła i wolno podeszła do trójki przyjaciół. Krzysztof –ciemnowłosy dość niski chłopak, który bardzo dobrze się uczył –poprawiał coś przy swoim plecaku. Zaś Ala miała blond włosy i niebieskie oczy. Aktualnie była „zakochana” w Dawidzie Górskim z byłej klasy Magdy. Podobno niedługo ma być ich „rocznica”. Phi... Dziewczyna patrzyła na to krytycznym wzrokiem. - Co słychać, Magda? –zapytała po chwili ciszy Alicja Sart. - Nic ciekawego... A u Dawida? Co u niego? - Och... On... Ma teraz dużo nauki i... rzadko się widujemy... –Ala zarumieniła się, ale później dodała z wielką dumą –Ale oświadczam ci, że między nami wszystko jest w najlepszym porządku. Jednak Magda (kazała mi to napisać!) zauważyła, że w trakcie, kiedy Ala mówiła Krzysztof i Natalia wymienili spojrzenia. - Wiecie, że dzisiaj kartkówka z historii? –spróbowała zmienić temat Natalia –Uczyliście się? - Ja w ogóle nie... –oświadczył Krzysiek - Tak... A później... Źle ci pójdzie i dostaniesz piątkę. –blondynka przyłączyła się do rozmowy. - Z plusem. –uśmiechnęła się Natalia - Nie jestem pewien... Babka pewnie wymyśli znowu jakieś kretyńskie pytania. - Ty jesteś dobry z historii. Na pewno dobrze ci pójdzie. –zapewniła Ala - Mam nadzieję... –mruknęła Natalia i w czwórkę weszli do klasy. Tytuł: Odp: Jedno wielkie NIC Wiadomość wysłana przez: Kaczka w 2006-11-26, 17:38 Znów kilka razy powtórzyłaś imię i jest parę błędów stylistycznych, ale tak pozatym jest OK ;) rozwijaj dalej zdolności pisarskie to z każdym dniem pisanie przeróżnych opowiadań będzie Ci szło lepiej :))
Może postaraj się następną częśc napisac dłuższą? ;) bo jak napoczątek to jest całkiem ciekawie, ale...za krótko xP Tytuł: Odp: Jedno wielkie NIC Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2006-11-27, 21:33 Przepraszam, że dzisiaj tak mało, ale więcej już dzisiaj nie mogłam przepisać. Jutro będzie ciąg dalszy drugiej części i początek pierwszej. :)
2. Ale gdzie tu coś o mnie? Proszę się nie martwić, na pewno będzie coś o mojej skromnej osobowości może nawet w tej części. Ale powróćmy do rzeczywistości... - Będzie kartkówka –mówiła pani Głąbek (szczerze mówiąc, to cała klasa się śmieje z jej nazwiska) –ale najpierw sobie powtórzymy... Może... Cisowska... –czarnowłosa Beata wyprostowała się –nie, jej odpuścimy dzisiaj... –rozległo się długie westchnienie w drugiej ławce –No to może... Gumik, wstań... Wysoki, jasnowłosy chłopak o głupiej minie wstał ze swojej ławki ze strachem - Gumik... O czym się ostatnio uczyliśmy? - No... Eee... Tego... Ja... Yyy... Nie wiem, pani psor. - Mogłam się tego spodziewać. Może ty mi powiesz, aniołku? No, Herlik, wstać proszę... Byłam przez cały czas wyprostowana, aż z ust nauczycielki nie wyszły następne słowa: - Co to jest cywilizacja? - Kinga... –usłyszałam szept za sobą i ujrzałam uśmiechającą się Basię Muścicką. - Cywilizacja to... –zaczęłam rozglądając się po klasie. Wszyscy się do mnie uśmiechali... Krzyś, Natalia, Ala, Basia, Beata... Cała klasa, może oprócz niektórych chłopaków. - Cywilizacja to... –odparłam, może trochę pewniej –mówiąc w skrócie to dorobek każdego człowieka. - Dobrze. –odrzekła chłodno. Baśka posłała mi wesołe spojrzenie. - A teraz wyjmijcie karteczki. Czeka nas kartKÓWKA, WASOWSKI. –nauczycielka podniosła głos, patrząc się na Krzysztofa, który wdał się w pogawędkę z Natalią –A więc wyjmijcie kartki... Można zwariować. Tytuł: Odp: Jedno wielkie NIC Wiadomość wysłana przez: ogryzek w 2006-11-28, 21:34 trochę nie jestem przekonana co do formy tego opowiadania. Niby jest to pamiętnik opisujący magdę, lecz coś mi tu nie oasuje ;)
a tak w ogóle to czeka na cd :) Tytuł: Odp: Jedno wielkie NIC Wiadomość wysłana przez: madz w 2006-12-02, 22:18 Hmm nie rozumiem poczatku. Magda zostala zawolana przez matke, stanela w drzwiach i wziela kanapki. Wiec dlaczego potem ubrala plecak, buty i kurtke? Przeciez mama zawolala ja gdy ta juz wyszla.. jak na swoj wiek to opowiadanie masz genialne, tylko dopracuj ten poczatek, bo jest nieczytelne i jakos niespojny jest :-).
|