Forum Zwierzaki

Oświadczam wszem i wobec, że mój Goguś "przyprowadził" ze spacerku nowego przyjaciela - kleszcza.
Chyba nadszedł czas aby uzbroić psa po uszy no i ogon, we wszelkie specyfiki - bestie atakują !!!

Moja sunia ma dopiero 8 miesiecy i planuje ją pierwszy raz jakos szczepic przeciwko kleszczom oraz pchlom. Tylko nie wiem jaki sposob wybrac. Jaki srodek Wy uwazacie za najskuteczniejszy?

No nie, już kleszcze?! A myślałam, że mam trochę czasu. no nic idę kupic coś nate paskudztwa.
Jennifer ja kupuję zawsze obroże przeciw pchłom i kleszczom. U mojego działają. Słyszałam, że jest środek (dość drogi) do nabycia u weterynarzy. Kapie się kilka ktopli tego specyfiku na kark psa i podobno kleszcze zdychają "w locie".
Pozdrawiam

Radze Wam zebyscie jak najszybciej zabezpieczyli swoje psiaki, bo kleszcze to nie przelewki. Wiem cos o tym, bo moj ukochany sznaucer zostal przez nie zakazony i umarl :cry:  :cry:  :cry: . To byla kwestia paru dni, nie udalo nam sie go uratowac :cry:  :cry:  :cry: , choc naprawde wlozylismy w to sporo wysilku, m.in. dwie transfuzje krwi. Ratowalismy go jak tylko sie dalo, ale niestety nic nie pomoglo, dlatego prosze Was nie zwlekajcie z zabezpieczeniem Waszych psiakow.

Bardzo dobry jest środek kupowany u weta do wcierania w kark tylko nie mogę sobie przypomnieć jak się nazywa (chyba na A). Jest bardzo skuteczny.

Dużo osób poleca frontline, ale w naszym przypadku jakoś nie działa... :?
Czasami zdarza mu się przynieść, czasami nie, ale wątpię, żeby było to uzależnione tego środka. Akurat po spacerach z psem zawsze go przeglądam i kleszcz szybko zostaje usunięty, ale czasami w takiej ilości sierści może się jakiś zawieruszyć. Do weta tak czy siak pójdę, ale może  wy stosujecie jakieś lepsze specyfiki?

A ja myślałam, że jeszcze nie ma kleszczy... ale no cóż trza psa uzbroić we 1000 specyfików.

Możecie mi powiedzieć ile kosztuje frontline ?

Bardzo dobrze że zauważyłeś problem kleszczy
Najlepiej zaszczepić zwierzaki :)

Frontline, dla psów powyżwj 40 kg, ok 25 zł (kropelki), można też kupić w sprayu - bulelka (chyba :oops: duża) - 40 zł.

Z własnego doświadczenia (a raczej z doświadczeń moich zwierzaków) wiem, że kleszcze lubią białą sierść.

I faktycznie, po spacerze, najprościej jest przejrzeć sierść zwierzaka. Tylko w takiej masie futra to dość trudne :?:

Polecam stronę www.vetserwis.pl. Jest tam nie tylko o kleszczach (środki przeciw kleszczom też tam są opisane) ale i całe mnóstwo innych porad.  :wink:

Bardzo dobry jest środek kupowany u weta do wcierania w kark tylko nie mogę sobie przypomnieć jak się nazywa (chyba na A). Jest bardzo skuteczny.

Advantage?  :?:

Tak się tymi kleszczami wystraszyłam więc poszłam dzisiaj do sklepu. Chciałam kupić jakiś spray lub kropelki, ale pani powiedziała że dla szczeniaka(7 miesięcy) mogą zle działać, ze względu na zawarte w nich środki chemiczne i poradziła mi obrożę firmy Beaphar specjalnie dla szczeniąt, zaierającą naturalne składniki i ponoć bardzo skuteczną. Zobaczymy jak to będzie. Musimy też bardziej przeglądać sierść, Operacja"KLESZCZE" włączona!

ta, to samo.... :-( moj piesio tez juz przyprowadzil malego goscia do domu.... :-/ obrozka juz zalozona, jak tak mozna, zima a te bydlaki jedne juz sa.
pozdr

My tez juz mielismy nieproszonych gości. I żadne kompiele w specyfikach nie pomogły.

Pozostaje nam pewnie jedynie przegladanie sierści . A myslałam, że takie mrozy je wszystkie wykońćzyły :)

Założyłam psiurom obroże i cisza ... Oby tak dalej !!!

Misia przyniosła do domu trzech "przyjaciół"....  :( Nie dość, że ma długą sierść, to jeszcze białą! :cry:  Byłam u weta, spryskała Misię od noska do ogonka. Ten środek strasznie cuchnie i sierść się skleja i usztywnia. Ale mam nadzieję, że pomoże... :roll:

Ja również zaliczyłam "akcję kleszcze" tylko z tą różnicą że paskudztwo znalazłam nie na psiaku a na dziecku, które twierdziło że na główce zrobiła się krostka. Nie muszę chyba pisać jaka była moja reakcja po oględzinach tejże "krostki"  :evil:  W tym roku chyba wszyscy się zaszczepimy bo obawiam się że zastosowane  środki mogą się okazać mało skuteczne.

tak ja też wyciagałm juz kleszcza tyle że nie z pieska tylko z siebie  :roll:  :roll:  :roll:  :roll:

My wczoraj nabyliśmy frontline..i nie zdążyiśmy się wypsikać.. zrobimy to czym prędzej...

mam jeszcze pytanko: czy piesek może się zarazić od samego ukłucia? tzn jak kleszcz się wczepi na spacerku, po spacerku to zauwazę i "wycięgnę" to zdąży? Chodzi mi o to ile czasu potrzeba żeby się psiulek zaraził?

Nie od samego ukucia to raczej sie nie zarazi

FRONTLAINE w sprayu!!! U mojego psa najlepiej działa, naprawde świetny. A do tego obroża, ale to już tak żeby niewiem, dlatego że większość ma.

Aha z tego co ja wiem, to można sie zarazić od samego ukłucia, ale to chyba rzadkie przypadki. Wiem że jeden pan o mało co sie nie zaraził od ukłucia, choć wyciągną kleszcza szybko. Ale im szybciej wyciągnie sie kleszcza tym lepiej, bo mniej larw zdąży wyprodukować.

My wczoraj nabyliśmy frontline..i nie zdążyiśmy się wypsikać.. zrobimy to czym prędzej...

mam jeszcze pytanko: czy piesek może się zarazić od samego ukłucia? tzn jak kleszcz się wczepi na spacerku, po spacerku to zauwazę i "wycięgnę" to zdąży? Chodzi mi o to ile czasu potrzeba żeby się psiulek zaraził?

Nie nie można się zaraźić od samego ukłucia.
Kleszcz musi pozostawać w ciele ok. 24 godz. wtedy nachlewa :alkoholik: się tak że wymiotuje i wtedy moze dojść do zakażenia.

Pozdrawiam
Filon

wszyscy się zaszczepimy bo obawiam się że zastosowane  środki mogą się okazać mało skuteczne.

Czy są jakieś szczepionki - nigdy nie słyszałam, skuteczne ???

Ja tam już nic nie rozumiem, mi wet powiedział że samo ukłucie też jest groźne, może nie bardzo, ale jakieś zagrożenie jest. Jeśli chodzi o szczepionki to kiedyś sie pytałam, bo u nas na podlasiu kleszcze to plaga i wet mi odpowiedział że nie ma, jako tako przeciw kleszczom, są przeciw chorobom, albo że nie ma nie pamiętam bo to było dawno. Łatka dziś przyniosła do do mu pierwszego kleszcza!Jutro biegne po frontline!

[..]



Czy są jakieś szczepionki - nigdy nie słyszałam, skuteczne ???

Skuteczne i owszem, jednak nie są to szczepionki przeciko samym kleszczom a na choroby wywoływane przez kleszcze.

Nie mam zaufania do obroży. Kupiłam Frontline (chyba nie przekręciłam nazwy???) taki do pokropienia na karku (nie w sprayu) . Obroża tak działa, że kleszcze nie będą atakowały głowy tylko zadek pieska. A ponadto to chemia i blisko pyska psa i moich rąk.

a frontline to nie chemia? i tak samo "blisko"

Uwaga! Kleszcze zaatakowaly Krakow!!! Moja sunia wczoraj przyniosla pierwszego w zyciu kleszcza. Na szczescie w pore go zauwazylam (z 10minut po spacerze) i go "zamordowalismy"  :killer:  :diabelek: . Za chwilke jedziemy do weta jakos ja zabezpieczyc, by wiecej swinstw nie przynosila  :?

Założyłam psiurom obroże i cisza ... Oby tak dalej !!!

Dobra zapeszyłam !!!!! To jest jakaś cholerna plaga - w ciągu trzech dni złapałam 8 kleszczy jescze biegających po Gogusiu, 4 już wbite, po każdym spacerze muszę je łapać  :grr: .
Bafi została na te 3 dni na ogrodzie, bez mojej opieki więc wczoraj wyciągnęłam z niej 7 (!!!!) kleszczy. Ja już nie mam siły, też biegnę po Frontlain - który lepszy spray czy kropelki ?

Witajcie:)
Lepsze wydaje mi sie ze sa kropeli zwlaszcza jak masz wiekszego psa.
Spraj jest dobry ale jak chodzi o mniejsze futrzaki;) wygodniej jak i skuteczniej jest wylac plyn w jedno lub dwa miejsca na ciele futrzaka niz go pryskac. przy czym trzeba uwazac zeby nie popryskac pyska.
tak wiec kropelki radze, a i w bielawie tu gdzie mieszkam na psa o wadze 40 kg koszt kropelek to 18 zl. Przebitka bo ktos wczesniej podal cene w wroclawiu 25 zl. Zaleta malym mist nizsze ceny;)

w piątek znalazłam u Bonka wstretnego ogromnego kleszcza
myslałam ,że zemdleję fuuuuj :shock:
no miałam te krople do wcierania (Frontline) i nalałam troszke na tego kleszcza (taki ogromny że prawie jak pestka dyni , pewnie za długo byl juz nie siedział brrrrrrrrr)
no i po paru minutach kleszcz zmienił barwę na ciemną i bardzo łatwo go wyciagnęłam prawie że padając z obrzydzenia i zachodziłam w głowę jak ten kleszcz mógł sie tak wielki uchować :?:
Bono jest wyczesywany codziennie , także aż niemozliwe mi się to wydawało

po operacji wtarłam psu te krople, zrobiłam dokładny przegląd psa  :D - a znaleść coś w tej sierści to na prawdę sztuka - i uspokoiłam się ,że już będzie ok i bezpiecznie...
i co ? na drugi dzień całkiem przypadkowo przy zabawie wyczułam drugiego kleszcza  :shock:
no i wcale ten frontline na niego nie zadziałał
i tak sobie teraz myślę czy ten frontline jest tylko zapobiegawczy :?:
no bo przecież jeśli pchły maja po tym padać i kleszcze t dlaczego ten akurat nie padł :?:
ale jaki wstretny był bbrrrrrrrrrrr

Jak ja bym chciała, żeby mój pies zwijał tylko po jednym kleszczu na spacerze..
Ostatnio zawitało u nas w domu 8 żyjątek. Fakt, miałam wyrzuty sumienia, ponieważ nie spryskałam go niczym. Ale to był pierwszy dzień, bo wcześniej mimo codziennych leśnych spacerów(akurat takie położenie) nic nie zwijał. Zdenerwowałam się strasznie  :grr:
Frontline poszedł ruch, choć nie mam do niego zaufania. Niestety już następnego dnia Bilek przyniósł do domu 7 żyjątek. I taka sama akcja powtarza się co roku. Przewijałay sie nam przez dom różne obroże, frontline w każdej postaci, ale te też nic nie dają.
Ja już sama nie wiem. Czy jest coś co zadziała pzynajmniej w 90%? :?:

Pozdrawiam

 
Ja już sama nie wiem. Czy jest coś co zadziała pzynajmniej w 90%? :?:
Pozdrawiam

Oczywiście, że jest - na kazdym spacerku trzeba psiaka dokładnie wyczesać i przeprowadzić oględziny w poszukiwaniu intruza. Jak dotąd u nas tylko to skutkuje. :)

Jezeli chcecie zabezpeczyć psiaki przed kleszczami to wszystkimi możliwymi środkami na raz (napewno nie zaszkodzi), ale najważniejsze to dokładnie przejrzeć sierść psa po powrocie ze spaceru!!!. Mój psiak mimo bardzo"dobrej" (wg veta) obróżki (i wcale nie taniej) potrafi przynieść do domu co najmniej 7 kleszczy. Dzienna średnia to 10, niestety nie wszystkie udaje sie wyłapać i na drugi dzień znajdujemy już nażarte, ale nadal żywe. W szczecińskich lasach jest prawdziwe oblężenie tego paskudztwa. Po 3 dniach mam dosyć martwienia sie o niego i od poniedziałku kupię wszystkie możliwe środki spot-on, obróżkę i spraje, ale póki co to może mi ktoś powie jak usunąć główkę kleszcza z ciała psa, bo źle go usunęłam i zostałą sama głowa. Nie wiem jakie mogą być tego konsekwencje. Pozdrawiam i bądźcie czujni!!!