Forum Zwierzaki

Zwierzęta => Gryzonie, zajęczaki i fretki => Wątek zaczęty przez: lisa_loveanimals w 2008-03-17, 13:14



Tytuł: Sąsiad otruł mi króliki
Wiadomość wysłana przez: lisa_loveanimals w 2008-03-17, 13:14
Mój sąsiad otruł mi króliczki!!! Co mogę zrobić? Nie mam żadnych dowodów że to on ale jak je wkładałam do pudełka to sie śmiał ze na kota też przyjdzie czas!  :motz: normalnie bym zabiła! :bigcry: Pomóżcie mi! ;( :bigcry: moja Trusia i Kuba...


Tytuł: Odp: Sąsiad otruł mi króliki
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2008-03-17, 16:11
Ale czemu? I to były hodowlane, czy miniaturki?


Tytuł: Odp: Sąsiad otruł mi króliki
Wiadomość wysłana przez: lisa_loveanimals w 2008-03-25, 21:17
sorry ze tak pozno. 2 kroliczki miniaturki. a czemu to nie wiem, moze dlatego ze nie za bardzo sie lubi z moimi rodzicami i wogole... ale zeby sie mscic na zwierzetach?! jak tacy ludzie sie moga liczyc z dzika przyroda albo cos jak sie nie krepuja zabic zwierzatko ktore ktos kocha?!


Tytuł: Odp: Sąsiad otruł mi króliki
Wiadomość wysłana przez: *RivenA* w 2008-03-26, 08:46
to gdzie te króliki zostawiłaś że zostały otrute? O_O


Tytuł: Odp: Sąsiad otruł mi króliki
Wiadomość wysłana przez: lisa_loveanimals w 2008-03-26, 14:30
siedzialy w klateczce w ogrodzie bo bylo cieplo


Tytuł: Odp: Sąsiad otruł mi króliki
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2008-03-26, 15:35
co mozesz zrobic? hm zgłosic na policje (z rodzicami idz) ze ktos otruł ci króliki i że podejzewasz sasiada który groził koty, mozesz tez cos powiedziec ze te grozby sie powtarzaja i ze sie boisz, niestety nic innego chyba nie mozesz zrobic :( bo mszczenie sie chyba nic nie da...


Tytuł: Odp: Sąsiad otruł mi króliki
Wiadomość wysłana przez: Iras w 2008-03-26, 22:30
siedzialy w klateczce w ogrodzie bo bylo cieplo

zanim jakaklwiek trucizna bedaca ogolnie dostepna zadziala mija od kilkunastu godzin do nawet kilku tygodni - przyjmujac ze zadzialala w ciagu kilkunastu godzin to tak czy inaczej smierc nastapila by dopiero po jednym - dwoch dniach. A zanim by sie to stalo pojawilyby sie objawy - najczesciej ze strony ukladu pokarmowego (biegunka) w ciagu tego roku nie bylo ani razu na tyle cieplo by zostawic krolika na kilka godzin na zewnatrz, dodatkowo samo zostawienie krolika samotnie - obojetnie czy w katce czy nie, poza wnetrzem domu jest nieodpowiedzialne. dodatkowo dochodza jeszcze inne kwestie - ja chociazby to, ze krolik, ktory przesiedzial zime w cieple wywalony nagle na dwor ma praktycznie gwarancje ze dostanie zapalenia pluc - a czas w ciagu ktorego zejdzie bez odpowiedniej pomocy lekarskiej, moze byc przyblizony do tego, jaki mija w wyniku zatrucia. Dodatkowo, logicznie rzecz biorac, wystawianie krolikow w klatce na zewnatrz mija sie z celem, jesli nie chodzi o to by mogly sobie podjescswiezej trawy - wiec mozna wywnioskowac, ze klatka byla pozbawiona spodu. Zas to co zostaje po zimie z trawy, czy innych rosllin, moze byc dla krolika rownie trujace co trutki na myszy czy szczury.

Podsumuwujac - przestan dzieciaku zwalac na sasiada ze ci kroliki potrul, skoro rownie dobrze moglas sie do tego sama przyczynic swoim brakiem odpowiedzialnosci.


Tytuł: Odp: Sąsiad otruł mi króliki
Wiadomość wysłana przez: lisa_loveanimals w 2008-03-27, 22:13
przepraszam bardzo ale na podstawie tego, co on mowil mogłam poejrzewać że to jego sprawka, po drugie, było dość ciepło więc na czas sprzątania były na polu, nastepnie: klatka miała spód, króliki zdechły na następny dzień, i nie DZIECIAKU proszę. naprawdę nie mam zamiaru się z Tobą sprzeczać szanuję Twoją opinię i przyznaję że zostawiłam je na chwilę same więc to po części także moja wina i dziękuje za uświadomienie mi tego. a sąsiad przed dzielnicowym przyznał się, więc proszę mnie nie oskarżać.