Bardzo dobrze, że edytujesz, na tym forum to umiejętność ciągle zbyt mało rozpowszechniona.
Do meritum. POdawanie jakichkolwiek hormonów kotkom jest dla nich niebezpieczne i może się skończyć tak, jak pisałam powyżej. Tabletki to mniejsze dawki, są więc nieco bezpieczniejsze - ale i mniej skuteczne - wystarczy, że kotka zwymiotuje, dostanie biegunki, albo zwyczajnie wypluje tabletkę. Najlepszym, najbezpieczniejszym i najskuteczniejszym wyjściem jest kastracja, mimo, że na jeden raz wydaje się na nią więcej pieniążków, ale to wydatek raz na całe życie (równa się rok - półtora zastrzyków, a przemnóż te lata powiedzmy przez trzy i dodaj do tego dwukrotny koszt operacji ratującej życie w ropomaciczu, któe po zastrzykach lubi występować nagminnie...)