no właśnie też o tym czytałam i uważam, że to lepsze rozwiązanie niż tradycyjne sterylki, ale martwie się, że ten zabieg może wykończyć mnie finansowo. właściwie to martwię się na zapas, bo kotek jeszcze nie ma w moim domu, ale już wiem, że na pewno będę chciał je wyterylizować. koteczki będą dwie, więc obawiam się, że będzie czekał mnie poważny wydatek
, bo są siostrami więc podejrzewam, że będą się podobnie rozwijać i w tym samym czasie potrzebować zabiegu. qrde, czy nie ma jakiś szans na dotacje, np. z unii? :?