Dzisiaj miałam trening
Teddy spisywał się znakomicie, poza tym, ze w trakcie cwiczen chcial zabrac retrieverkowi z nowej szkocji pileczke piszczaca
Ale fakt jest taki, ze nie powinno sie przynosic na treningi piszczacych pilek, bo to strasznie rozprasza uwage psa
Nastepnym razem chyba sama przyniose poszczaca
Ci ludzie pozyczyli mi ta pilke, wiec Teddy szedł bosko
Potrafi juz zrobic 5 hopek pod rzad
( 3 lekcja
) Na moje 'hop'
Takim sposobem pokonuje też palisadę, z tymze 'góra', tunel i koło
Reszte pokonuje, ale na kladke musze mu pokazywac reka i hustawka rowniez
O slalomie nie wspominajac
Rozmawiałam też z trenerką o Lupku. Poradziłą, że skoro nie che na nic iść, to niech próbuje u niego wywołac instynkt myśliwski za pomocą, który mi podała. Trudno mi go opisac
Mam nadzieje, ze jak skonczy ten roczek, czy troszke wiecej to tez bede z nim trenowac
Poza tym dziekuje za wszystkie komplementy dla mojego malenstwa