Eh
ludzie to na prawde nie mają serca
Znam ten bół, podobnie jak te panie, moja ''teściowa'' i jej znajoma robią to samo.. dzien w dzien, nie wazne jaka pogoda, ida, i dokarmiaja koty.. wydaja własne pieniadze na to, gotuja specjalnie dla nich, sterylizuja, szukaja domów, itd..
i tyle razy spotkalismy sie z okruciennstwem ludzi ... rzucaja w koty kamieniami, strasza, szykanuja, podrzucaja tez małe kociaki.
Mamy to szczęscie, że koty mieszkają na budowie firmy, w ktorej pracuje mama mojego TŻta więc, są bezpieczne, bo nikt tam nie ma wstepu. Jest stróż, i nikt nie moze tam wejść.
Wiele osób mówi że to jest nienormalne, żeby tak sie poswiecac dla kotów.. nawet mój TŻ czasami stuka się w głowe...