Ja wpuszcam Franka (chomik dżungarski) do kuli, kiedy mu sprzątam w klatce. SAmego "luzem" go nie wypuszczam.......za dużo zakamarków i wszędzie drzwi takie.....rozsuwane...
Kupiłam na początku mu dwie kule, jedną:mniejszą-pewnie przeznaczona dla myszki, drugą: wiekszą, pewnie dla syryjczaków. No ale problem w tym, że Franio jest wiekszy od myszki, ale znacznie mniejszy od syryjsczaka. I w tej mniejszej to wcale nie chciał biegać, za to w drugiej czuje sie chyba dobrze:). MA znacznie wiecej otworów, i nie jest mu duszno. CO do odchodów i brzydkich zapachów, to po każdej zabawie trzeba umyc kulę.
NAreszcie nie mam problemów, co z nim zrobic w czasie sprzątania:). A Wy co robicie ze Zwiwerzaczkami, kiedy im sprzątacie???