Moja Tinka bardzo źle się dzisiaj czuła (ma 9,5 roku), minęły dwa miesiące od jej cieczki, byliśmy u weterynarza i on podejrzewa, że Tinka ma ropomacicze, bo szczeniaków nie wyczuł (bo na 15 min uciekła z jakimś psem no i nie wiadomo było, czy zaszła w ciąże).
Jutro otrzymamy wyniki badania krwii, jeśli okaże się, że będzie miała stan zapalny będziemy musieli ją uśpić
, operacja nie wchodzi w grę, bo odradzał nam to weterynarz, po pierwsze ze wzgęldu na jej wiek, tuszę, a poza tym możliwe, że ma cukrzycę i słabe serce
Nie mogę uwierzyć, że może od nas odejść, wczoraj wszystko było w porządku, dlaczego ???
Tak siedzę z nią od czasu do czasu (bo nie wstaje w ogóle) i płaczę
ona taka kochana łapkę mi daje wtedy, nie wiem co ja zrobię jak jej zabraknie
jak sobie o niej pomyślę zaczynam ryczeć, dlaczego właśnie ona, nie jest jeszcze taka stara
nie wiem co zrobię, nie chce widzieć jak umiera, to dla mnie takie trudne
a jednak mam nadzieję, że obawy weta będą nieuzasadnione