Przez tą cholerna "ptasią" panikę ludzie boją się dokarmiać ptaki i wiele umiera z głodu.
Ludzie nie powinni dokarmiać ptaków na osiedlach.
A teraz o ptasiej grypie:
"Wirus H5N1 może atakować także inne gatunki zwierząt. W Azji odnotowano pojedyncze przypadki zakażenia tym wirusem kotów domowych i tygrysów, które zostały nakarmione mięsem chorych ptaków. Przeprowadzone przez naukowców badania laboratoryjne wykazały ponadto, że H5N1 może przenosić się między kotami.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ocenia, że ryzyko zarażenia się ptasią grypą człowieka od kota jako znikome. Nie odnotowano dotąd takiego przypadku. Na ptasią grypę mogą zapaść m.in. świnie i konie. W ramach testów zainfekowano wirusem ptasiej grypy również myszy laboratoryjne. Nie odnotowano przypadków zarażenia się wirusem H5N1 psów i dziko żyjących gryzoni, np. szczurów. "
A tu troche o grypie ktora moze byc niebezpieczna dla psow ( w Polsce na szczescie jeszcze jej nie ma)
"Od kilku lat psy zapadają na grypę, którą zarażają się od koni. Zagadkę, w jaki sposób udało się wirusowi H3N8 dostosować do organizmu nowego gospodarza rozwiązali polscy bioinformatycy z Laboratorium Bioinformatycznego Instytutu BioInfoBank w Poznaniu.
Naukowcy poinformowali wstępnie o wynikach swoich badań w liście opublikowanym w najnowszym numerze prestiżowego tygodnika naukowego "Science". Ich zdaniem, wykrycie nowej mutacji pomaga zrozumieć, w jaki sposób dochodzi do przenoszenia się wirusów między gatunkami. Może też być pomocne w opracowaniu szczepionki przeciw wirusowi psiej grypy.
Na razie nie odnotowano przypadków przejścia tego wirusa na człowieka. Wprawdzie istnieje ryzyko, że pies będzie źródłem nowych wirusów grypy dla ludzi, zwłaszcza że jest to najczęstszy zwierzęcy towarzysz człowieka, ale - jak zaznacza von Grotthuss - wirus psiej grypy znacznie się różni genetycznie od wirusa ptasiej grypy.
Jak przypomina Marcin von Grotthuss z Laboratorium Bioinformatycznego Instytutu BioInfoBank w Poznaniu, pod koniec października 2005 roku w tygodniku "Science" ukazał się artykuł informujący o badaniach wirusa grypy, który zdołał w całości "przeskoczyć" z konia na psa. Psy zainfekowane tym wirusem miały ostre objawy typowe dla tej choroby.
Praca była dziełem zespołu 27 naukowców z sześciu czołowych amerykańskich ośrodków badawczych. Zidentyfikowali oni wprawdzie cztery mutacje w genomie psiego wirusa, ale nie udało im się wytłumaczyć, w jaki sposób pomogły one w adaptacji końskiego wirusa grypy w organizmie psa.
Wyjaśnienia tej zagadki podjęli się Marcin von Grotthuss oraz Leszek Rychlewski. W tym celu przeprowadzili oni analizę bioinformatyczną wirusa psiego i końskiego. Polegała ona na porównywaniu sekwencji obu wirusów przy pomocy programów komputerowych.
W ten sposób udało im się wykryć nową, bardzo ważną mutację w genomie wirusa, która prawdopodobnie umożliwiła mu zamaskowanie się przed układem odpornościowym psa i skuteczną inwazję w jego organizmie. Jak tłumaczy von Grotthuss, jest to mutacja w genie kodującym najważniejsze powierzchniowe białko wirusa grypy (tzw. hemaglutyninę). Białko to umożliwia przyłączenie wirusa do komórki gospodarza i wtargnięcie do jej wnętrza.
Zdaniem badaczy, właśnie znaleziona przez nich mutacja umożliwiła (wraz z mutacjami odkrytymi wcześniej przez zespół amerykański) przeskoczenie wirusa grypy końskiej na psa i wywołała wiele przypadków grypy wśród psów różnej rasy w USA i Kanadzie, począwszy od stycznia 2004 r. "