Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1] 2 3   Do dołu

Autor Wątek: sterylizacja Myszki...  (Przeczytany 9664 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

madziasz

  • Gość
sterylizacja Myszki...
« : 2003-03-28, 09:51 »
Myszka jest na poniedzialek umówiona na sterylizacje - powiedzcie mi jak mam ja przygotowac do zabiegu i jak sie nia po nim opiekowac??? a wlalciwie to poprosze o wszystkie rady jakie tylko przyjda Wam do glowy :oops:
Zapisane

Emilka

  • Gość
sterylizacja Myszki...
« Odpowiedź #1 : 2003-03-28, 10:04 »
O Rany! Jak sobie przypomnę sterylizacje Maji...normalnie koszmar,myslalam ze umre i kot tez :p ;)
A było to tak.
W środe o 15.00 zaniosłam Maje do lecznicy i "uspilam" na rekach,potem poszlam do domu i wrocilam po kota o 16.30 (zdajsie) Kotek byl zawiniety w kocyk i lezal sztywno..wygladal jak umarly..
Wzielam go na rec ei poszlam do domu ,wet powiedzial ze lepiej niesc ja sztywno na rekach niz wkladac do transportera. W domu czekało już na podłodze zrobione legowisko,nawet dałam jej poduche :) POłożyłam kota i czekałam aż sie wybudzi. Kotka miała oczy otawrte i wpatrzone w jeden punkt..tak bylo z 3 godziny i z tego powodu bardzo sie niepokoilam ale w koncu Maja zaczela ruszac nogami..jak by biegla..mimo to wciaz lezala i wpatrywala sie w jeden punkt...i tak robila dlugi czas....zaknelam ja w klatce aby sobie odpoczela. Potem pod wieczor kotka zaczela byc zywsza i to juz byl naprawde koszmar. Kot qygladal jak uposledzony....
pełzała po podłodze i uderzala w nia glowa..nie miala poprostu sily aby trzymac prosto lebek. Starsznie nie bałam....kotka całą noc nie umiala dojsc do siebie....ciagle walila lebkiem w podloge az wkoncu rozwalila sobie warge. Wtedy już nawet zasnac nie moglam czuwalam nad kotem..siedziala CALA NOC na podlodze a kot lezal mi na kolanach,sadze z eczul sie bezpieczniej. Na zmiane z mama czuwalysmy przy kotce. Juz nieumialam sie doczekac nastepnego dnia zeby isc z nia na wizyte u weta. W koncu okropna noc sie skonczyla i kotka zaraz z rana mogla cos zjesc..chodzila juz ale jakby pijana a gry jadla miala caly pyszczek ubrudzony.Na dodatek mosialam zalozyc jej ubranko a to bylo dla niej jeszcze wiekszym koszmarem. Kiedy wreszcie poszlam do weta wystrasozna zapytalam dlaczego kotka tak dlugo sie przebudzala ( i tak ciagle byla "pijana" wet powiedzial ze to normalne :) a ja bylam taka przerazona..... Potem aż rana sie zagoila Maja nosiła ubranko a rane mosialam smarować jej mascią . Teraz minelo po operacji kilka miesiecy i Maja jest wspanialym,zdrowym kotkiem :)
Jednak czasw  jakim dany kot sie przebudzi po narkozie zalezy tylko od kota...:roll:
Zapisane

Myszka.xww

  • *
  • Wiadomości: 4497
  • A kuku
    • WWW
sterylizacja Myszki...
« Odpowiedź #2 : 2003-03-28, 18:51 »
Madziasz, najlepiej nie karmić przynajmniej przez 12 godzin przed, 6-8 godzin nie dawać pić - lepiej zniesie narkozę. Potem zabieg (obgryzione paznokcie mogą potem boleć  :lol: ) Po zabiegu i wybudzeniu kici, zanim dojdzie choć trochę do siebie dawać do picia po troszkę wody, a jedzonko jakieś 6 godzin. Zwierzaczki po narkozie mogą spawiować. Potem już pójdzie  :wink:
Zapisane
podpisano: Starszy Goovienny

Forum Zwierzaki

sterylizacja Myszki...
« Odpowiedz #2 : 2003-03-28, 18:51 »

Czuczi

  • Gość
sterylizacja Myszki...
« Odpowiedź #3 : 2003-03-29, 09:07 »
Moja po narkozie-zresztą wydaje mi się że tak jest u kazdego-bardzo chciała chodzić od rzasu po przebudzeniu ale nie maiła siły więc trzeba było ją wiecznie podtrzymywać bo nie chciała wyleżeć w jednym miejscu!!!

Musisz też uważać by nie lizać szwów-niby lekarze mówią że nie będzie lizać a moj alizała i z mamą przez 5 nocy nie spałyśmy i jej pilnowałyśmy na zmianę!!!
Zapisane

Emilka

  • Gość
sterylizacja Myszki...
« Odpowiedź #4 : 2003-03-29, 09:20 »
Cytat: Czuczi


Musisz też uważać by nie lizać szwów-niby lekarze mówią że nie będzie lizać a moj alizała i z mamą przez 5 nocy nie spałyśmy i jej pilnowałyśmy na zmianę!!!

Dlatego moj wet kazal zrobic ubranko ktore rozwiazalo cala sprawe  :roll:
Zapisane

madziasz

  • Gość
sterylizacja Myszki...
« Odpowiedź #5 : 2003-03-31, 15:52 »
jeszcze godzinka - ojej jak ja się boję :?
Zapisane

myszka

  • Gość
sterylizacja Myszki...
« Odpowiedź #6 : 2003-03-31, 16:22 »
Będzie dobrze, Madziu, nic się nie bój. Trzymam kciuki!
Zapisane

madziasz

  • Gość
sterylizacja Myszki...
« Odpowiedź #7 : 2003-03-31, 17:53 »
niestety Myszka nie miała sterylizacji... będzie musiała jeszcze poczekać... puki co dostała Amitryptylinę (może ktoś wie co to takiego??) i chodzi w kołnierzu bo strasznie poraniła sobie szyję...
Zapisane

Myszka.xww

  • *
  • Wiadomości: 4497
  • A kuku
    • WWW
sterylizacja Myszki...
« Odpowiedź #8 : 2003-03-31, 19:01 »
Bidula  :(  Czytałam na innym forum.
Zapisane
podpisano: Starszy Goovienny

Forum Zwierzaki

sterylizacja Myszki...
« Odpowiedz #8 : 2003-03-31, 19:01 »

madziasz

  • Gość
sterylizacja Myszki...
« Odpowiedź #9 : 2003-03-31, 21:56 »
poradźcie mi... wetka kazała odczekać 10 dni żeby moża ją było wysterylizować...(w week skończyła rujkę) dowiedziałam się też, że mam dużą kotkę i że za sterylizację muszę zapłacić 200 PLN(nie stać mnie)-może macie tańszego weta... ta kobieta była jakaś przymulona i z jednej strony się cieszę że tej sterylki dzisiaj nie było... martwię się o Myszkę, nie umie jeść w tym kołnierzu i nie może się umyć...
Zapisane

madziasz

  • Gość
sterylizacja Myszki...
« Odpowiedź #10 : 2003-04-01, 23:20 »
Myszka będzie sterylizowana w piątek o 18 w Hematowecie...
Zapisane

myszka

  • Gość
sterylizacja Myszki...
« Odpowiedź #11 : 2003-04-01, 23:25 »
No to powodzenia, trzymamy kciuki już dziś na zapas :) Czy tam taniej??? I co z tym okresem 10 dni?
Zapisane

SKR

  • Gość
sterylizacja Myszki...
« Odpowiedź #12 : 2003-04-02, 13:48 »
Ja tez trzymam już kciuki. Mam nadzieje że wszystko bedzie dobrze. :) :)
P.S. No a co z tą ceną???? :)
Zapisane

madziasz

  • Gość
sterylizacja Myszki...
« Odpowiedź #13 : 2003-04-02, 18:17 »
z Hematowetem to jest tak, że dzięki pewnej życzliwej osóbce  :D udało nam się załatwić bon rabatowy i zabieg wyniesie nas 70,00 PLN - co szczerze mówiąc uratowało nam życie :wink: a zabieg jest o 19,00 -  znerwów wszystko mi się myli...
Zapisane

madziasz

  • Gość
sterylizacja Myszki...
« Odpowiedź #14 : 2003-04-04, 23:27 »
już po - właściwie to po było już o 20,00 ale dopiero od jakiś 20 min Myszka zaczęła się budzić i usiłuje chodzić... ech, czuję się jakbym opiekowała się dzieckiem - Ona dopiero uczy się chodzić i aż boję się ją spuścić z oka (teraz siedzi przy niej Camil)... jest osłabiona i zasikana troszkę ale ogólnie wszystko wygląda bardzo dobrze i szybko się przebudziła... ciężka noc przed nami...

a oto Myszka już w domku po zabiegu:
http://koty.rokcafe.pl/upload/1.JPG
http://koty.rokcafe.pl/upload/3.JPG
http://koty.rokcafe.pl/upload/6.JPG

BTW p.Beata jest wspaniałą wetka i świetnym człowiekiem
Zapisane

Forum Zwierzaki

sterylizacja Myszki...
« Odpowiedz #14 : 2003-04-04, 23:27 »

Emilka

  • Gość
sterylizacja Myszki...
« Odpowiedź #15 : 2003-04-05, 00:28 »
ojeju szybcy jestescie z tymi fotkami :)
no wiesz..nie mozna powiedziec ze sa rozkoszne..ale kotek widac ze po zabiegu..i ladne ma ubrano, z golfikiem ;) moja Majcia miala zielone..pamietam to dobrze :) Jak tak patrzylam na te "nietrzezwe" oczka waszej kotki to zaraz mi sie moja Majcia przypomniala jak sie w jeden punkt wpatrywala..bu...
Zycze szybkiego obudzenia kotka :)
Pozdrawiam!
Zapisane

myszka

  • Gość
sterylizacja Myszki...
« Odpowiedź #16 : 2003-04-05, 10:29 »
No to gratulacje :) Już po strachu!
Zapisane

sylwka_garfisia

  • Gość
sterylizacja Myszki...
« Odpowiedź #17 : 2003-04-05, 12:51 »
A JA ZA TO JESTEM WYSTRASZONA!Dziś byłam u weta i porozmawialiśmy z wetem i Garfisia jest umuwiona na sterylizacje w poniedziałek na godzine 9.00 !!
Zapisane

myszka

  • Gość
sterylizacja Myszki...
« Odpowiedź #18 : 2003-04-05, 12:53 »
Nic się nie bój, Sylwka, będzie dobrze :wink: Ani się obejrzycie, a kota będzie hasała jak nowonarodzona :)
Zapisane

sylwka_garfisia

  • Gość
sterylizacja Myszki...
« Odpowiedź #19 : 2003-04-05, 13:01 »
DZięki za słowa otuchy myszka:)Wiem,że będzie dobrze...A każda kotka musi takie ubranko nosić??Pewnie tak bo nie wiem czy moja to nie bedzie chciała go zdjąć:)A własnie wet powiedział ze w niedziele ostatni posiłek ma zjeść,ale na wieczur już chyba nie wolno dawać jedzenia?Chodzi mi o niedziele wieczur bo Garfisia poniedziałek o 9.00 ma zabieg.
Zapisane

myszka

  • Gość
sterylizacja Myszki...
« Odpowiedź #20 : 2003-04-05, 13:13 »
Zajrzyj tu: http://www.vetserwis.pl/sterylizacja_kot.html Masz tu wszystko bardzo dobrze opisane :)
Zapisane

Forum Zwierzaki

sterylizacja Myszki...
« Odpowiedz #20 : 2003-04-05, 13:13 »

SKR

  • Gość
sterylizacja Myszki...
« Odpowiedź #21 : 2003-04-05, 15:31 »
gratuluje Madziesz!!! Wiedziałam ze będzie dbrze!! :)

Nie bój się Sylwka!!! nap pewno będzie dobrze!!!!
Zapisane

miauu

  • Gość
sterylizacja Myszki...
« Odpowiedź #22 : 2003-04-06, 08:23 »
Hej,
Ja swojego kocura kastrowałam rok temu i pamiętam ,że to był koszmar.Kiciuś meczył sie jakies dwa tyg po tym zabiegu miał szwy na zewnatrz i musiał chodzić w kołnierzu:(
Tydzień temu korzystając z ładnej pogody wysterylizowałam moje dwie podwórkowe kotki(mieszkaja w piwnicy) o 9 zawiozłam o 11 odebrałam.Spakowałam je do pudełka i zawiozłam do mieszkania. Kicie miały założony wewnetrzny szew. Zalety czegos takiego:
1) kołnierz nie jest potrzebny
2) kicia może sobie lizać tamte okolice i nic sobie złego nie zrobi
3) nie potrzebne sa zadne ubranka
Kicie w miare szybko doszly do siebie po zabiegu, chodziły jak pijane, widać było ze główki im ciążyły:), oczywiśćie sikały i wymiotowały (nie mialy nad tym kontroli) ale juz od godz 22 latały jak szalone:) i domagały sie wypuszczenia do siebie czyli na podworko.
Byłam niedobra i dla ich bezpieczenstwa przetrzymałam je w domu w ta noc.Rano o 5 miałam pobudke, a ze kicie normalnie lataly wypuściłam je do siebie.Teraz minał już trydzien kotki normalnie chodza po swoim terenie .Jedyne co sie zmienilo to ze chyba bardziej sie do mnie przywiazaly i juz nie szwedaja sie po innych blokach tylko siedza przed klatka na laweczce i tam sie wygrzewaja na słoncu.
A i zapomnialam dodać ze za zabieg dwóch kotek zaplacilam 170zł.Duza to kwota zwarzywszy , ze to nie moje domowie zwierzaki.
Ale sa to moje podworkowe zwierzaki i patrzenie jak cierpią podczas ruji, nie naezalo do najprzyjemniejszych rzeczy.Pózniej kociaki kilka razy w roku i szukanie im domku(wszystkim zanalazłam:))to wszystko zadecydowało ze postanowiłam je poddać sterylizacji.
Wieć jeżeli chcecie poddać swoich pupili takim zabiegom proponuje pochodzić i popytać sie który z weterynarzy proponuje szwy wewnętrzne(jak na razie mało jest takich, przynajmniej w Białymstoku:()
Pozdrawiam Ja i Tygryś:)
Zapisane

sylwka_garfisia

  • Gość
sterylizacja Myszki...
« Odpowiedź #23 : 2003-04-06, 13:54 »
Dzieki wszystkim za porady.Skorzystam i bede wiedziec wrazie czego i nie bede sie martwic.Ale ja i tak sie boje-zreszta przeciez kazdy sie boji przed jaka kolwiek operacja!Nie mam racji :?:
Zapisane

sylwka_garfisia

  • Gość
sterylizacja Myszki...
« Odpowiedź #24 : 2003-04-06, 21:52 »
Już mam przygotowany koszyk w którym będzie Garfisia.To się stanie za kilkanascie godzin.Dokładnie rozpocznie sie o 9.00.Położyłam w koszyku miękką kołderkę.Tata jutro zaniesie Garfisie tam.Boje sie.Wiem,że będzie dobrze ale sie boje.Moja siora jak usłyszała to(jej nie było i nie wiedziałą o stery...)to powiedziała ze nie ze to męka.A ja jej powiedziałam to wszystko co wy mi kiedy mnie przekonywaliscie i to co powiedział wet i to co pisało na wetserwis.Dała spokoj.Sory moze sie powtarzam madziasz podobne pisała relacje ale ja musze gdzies pisac jak to sie dzieje i wogole.Nie moge sie powstrzymac.A moze nie bede o tym pisac...Przeciez wiekszosc z was przezywała to na własnej skorze.Raczej kociej skorze(swojego kota) :)
Zapisane

myszka

  • Gość
sterylizacja Myszki...
« Odpowiedź #25 : 2003-04-06, 22:03 »
Sylwka, powiem, że jestem z ciebie dumna :) Gdyby wszyscy odznaczali się podobną elastycznością poglądów :)
Zapisane

madziasz

  • Gość
sterylizacja Myszki...
« Odpowiedź #26 : 2003-04-06, 23:33 »
to teraz poradźcie mi - co mam zrobić żeby Myszka nie ściągała z siebie kubraczka i czy może coś się poważnego stać jeśli go zdejmie??
Zapisane

Emilka

  • Gość
sterylizacja Myszki...
« Odpowiedź #27 : 2003-04-07, 11:08 »
no to teraz garfisia jest na stole...zycze powodzenia...eh napewno bedzie ok
Zapisane

Forum Zwierzaki

sterylizacja Myszki...
« Odpowiedz #27 : 2003-04-07, 11:08 »

Myszka.xww

  • *
  • Wiadomości: 4497
  • A kuku
    • WWW
sterylizacja Myszki...
« Odpowiedź #28 : 2003-04-07, 16:38 »
Sylwia, melduj, co z kotką.

Madziasz, cięcie miała długie? Bo jeśli nawet, ale masz ją na oku, to możesz jej kubrak zdjąć, trzeba tylko pilować, żeby nie interesowała się zbytnio raną.
Zapisane
podpisano: Starszy Goovienny

sylwka_garfisia

  • Gość
sterylizacja Myszki...
« Odpowiedź #29 : 2003-04-07, 17:38 »
Oh....GArfisia jest spox:)Tylko sie chwieje i ma fiolotowa rane na brzuszku.Fioletowa dlatego bo to jakies lekarstwo dezenfykujace.Ubranka całe szczescie nie ma.Ale Garfisia pomimo że jest osłobiona to do szafy dosc wysoko umieszczonej potrafi chodzic.Ale jej sie nogi placza.W srode idzie na zastrzyk.Lekarz powiedział ze bardzo zadbany kotek i ze zdrowiuisenki:)Moja kotka to miała cięcie długosci jakies 3 cm.
Cytuj
Sylwka, powiem, że jestem z ciebie dumna  Gdyby wszyscy odznaczali się podobną elastycznością poglądów  

Dzieki myszka :) Miło mi :) Pamietasz pewnie jak mnie jeszcze przekonywałas a teraz...
Zapisane
Strony: [1] 2 3   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.109 sekund z 28 zapytaniami.