Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: 1 [2] 3   Do dołu

Autor Wątek: sterylizacja Myszki...  (Przeczytany 9666 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

SKR

  • Gość
sterylizacja Myszki...
« Odpowiedź #30 : 2003-04-07, 19:05 »
Gratuluje tobie i garfisi Sylwka. No i madziaszowi i myszce juz gratulowałam. pamietam jak Pilot był kastrowany!!! Straszne. Całą noc nie spałam!!! kotek cały czas chodził czyba że byl na kolanach moich lub mojego taty. No i non stop ktos go musial trzymać.
Zapisane

sylwka_garfisia

  • Gość
sterylizacja Myszki...
« Odpowiedź #31 : 2003-04-08, 20:13 »
Melduje ze garfisia moze juz nomlanie chodzic i w miare biegac.skakac tez juz moze.wogole nie boli ja rana.SUPER!!Jutro garfisia idzie na zastrzyk.A własnie jeszcze jeden sukces to to ze Garfisia moze sie myc ca ła itp.To praiwe ta sama garfisia co przed operacja,jutro to juz bedzie z nia swietnie:)
Zapisane

Myszka.xww

  • *
  • Wiadomości: 4497
  • A kuku
    • WWW
sterylizacja Myszki...
« Odpowiedź #32 : 2003-04-08, 20:16 »
No to gratulacje, Sylwuś :wink: Nie taki diabeł straszny, jak go malują ;)

Madziasz, co z kotą?
Zapisane
podpisano: Starszy Goovienny

Forum Zwierzaki

sterylizacja Myszki...
« Odpowiedz #32 : 2003-04-08, 20:16 »

AniaS

  • Gość
sterylizacja Myszki...
« Odpowiedź #33 : 2003-04-09, 16:00 »
Ja Zuzie wykastrowalam we wrzesniu (2002) i chyba bardziej to przezylam niz on! Gdzies tu jeszcze musza sie paletac po forum moje placzace posty ;) . Po zabiegu dochodzil do siebie kilka godzin, nie wymiotowal za to chodzil a raczej pelzal jak pijany/ nacpany czy co tam jeszcze, w dodatku z uporem maniaka nie chcial lezec w miejscu! Dla mnie bylo to nie najlepsze przezycie ale chyba nie zaluje... Zuzia jest teraz pieknym kocurem, niczego mu nie brakuje i jest w ogole najfajniejszym kotem na swiecie (bo moim ;) )  :wink:  :lol:
Zapisane

madziasz

  • Gość
sterylizacja Myszki...
« Odpowiedź #34 : 2003-04-10, 17:41 »
Cytat: Myszka.xww

Madziasz, co z kotą?


Myszko-Myszka już biega i rozrabia strasznie - ze trzy razy zdjęła ubranko i dobierała się do rany ale już ją tak obwiązałam że nie ściąga :P zdążyła właśnie nasikać na łóżko - ech myślałam, że jej minie :oops: w poniedziałek jedziemy na zdjęcie szwów :wink:
Zapisane

sylwka_garfisia

  • Gość
sterylizacja Myszki...
« Odpowiedź #35 : 2003-04-10, 17:46 »
A własnie wczoraj Garfisia była na zastrzyczku.Pan weterynarz powiedział,że bardzo grzeczny kotek i widać że nie liże rany :) Moja mała duma :) Ona już tak jest wychwalona przez tych weterynarzy,że hoho!! :)Madziasz twoja kotka chyba miała nie dawno operacje.Z tego co widze Twoja kotka była 4 kwietnia a moja 7 :) Jeszcze dużo wypozywa choc moze biegac.Ale Garfisia nie lubi jedzic do lecznicy.Musielismy ja wczoraja na siłe wsadzic do koszyka dobrze ze jechalismy samochodem :) Miauczała przez całą drogę.We wtorek idzie na zdjęcie szwów.OJ ta Garfisia bardoz nie lubi Lecznicy!!Znowu bedzie zła na Nas ,że ją zanieśliśmy :?
Zapisane

Myszka.xww

  • *
  • Wiadomości: 4497
  • A kuku
    • WWW
sterylizacja Myszki...
« Odpowiedź #36 : 2003-04-10, 21:00 »
Madziasz, jeszcze hormony buzują. Przestanie, w końcu moja imienniczka ;)
Zapisane
podpisano: Starszy Goovienny

myszka

  • Gość
sterylizacja Myszki...
« Odpowiedź #37 : 2003-04-10, 21:15 »
Bardziej MOJA imienniczka :lol: Ty masz jeszcze ogon :P
Zapisane

Myszka.xww

  • *
  • Wiadomości: 4497
  • A kuku
    • WWW
sterylizacja Myszki...
« Odpowiedź #38 : 2003-04-10, 23:18 »
No przepraszam, a ona to nie ma :P
Zapisane
podpisano: Starszy Goovienny

Forum Zwierzaki

sterylizacja Myszki...
« Odpowiedz #38 : 2003-04-10, 23:18 »

madziasz

  • Gość
sterylizacja Myszki...
« Odpowiedź #39 : 2003-04-14, 19:38 »
Myszka już po zdjęciu szwów - YUPI!! :lol: parę sekund i po krzyku - p.Beata powiedziała że rana wygląda ładnie i Myszka dostała próbkę hillsa dla alergików w nagrodę... :wink:
Zapisane

Myszka.xww

  • *
  • Wiadomości: 4497
  • A kuku
    • WWW
sterylizacja Myszki...
« Odpowiedź #40 : 2003-04-14, 20:08 »
Wielkie gratulacje dla dzielnej koty i jej Pańci :wink:
Zapisane
podpisano: Starszy Goovienny

sylwka_garfisia

  • Gość
sterylizacja Myszki...
« Odpowiedź #41 : 2003-04-16, 19:05 »
Garfisia miała wczoraj zdjęcie szwów!Ale się bała!Ale pan doktór wziął narzędzia i juz było po sprawie.POwiedział ,że rana ładnie i prawidłowo się goi no i,że mamy przemywać jej rane,jakimiś ziołami dezynfekującymi lub wódką.Przy okazji nasypał jej taki proszek i wysmarował rane na brązowo:D Oczywiście dla dezynfekcji!Ale się cieszę,że już po wszystkim.Oczywiscie Garfisia zachowuje się zupełnie tak jak przed operacją!Apetytyt wrócił i wszystko!Bardzo się cieszę i jetem dumna z mojej malutkiej Garfini :)
Zapisane

madziasz

  • Gość
sterylizacja Myszki...
« Odpowiedź #42 : 2003-04-16, 19:18 »
Cytat: sylwka_garfisia
Garfisia miała wczoraj zdjęcie szwów!Ale się bała!Ale pan doktór wziął narzędzia i juz było po sprawie.POwiedział ,że rana ładnie i prawidłowo się goi no i,że mamy przemywać jej rane,jakimiś ziołami dezynfekującymi lub wódką.Przy okazji nasypał jej taki proszek i wysmarował rane na brązowo:D Oczywiście dla dezynfekcji!Ale się cieszę,że już po wszystkim.Oczywiscie Garfisia zachowuje się zupełnie tak jak przed operacją!Apetytyt wrócił i wszystko!Bardzo się cieszę i jetem dumna z mojej malutkiej Garfini :)


hmm... Myszce niczym nie posmarowano ranki ani nie kazano przemywać :?: ale czuje się świetnie od dwuch dni biega za piłeczką po mieszkaniu :wink:
Zapisane

sylwka_garfisia

  • Gość
sterylizacja Myszki...
« Odpowiedź #43 : 2003-04-16, 19:23 »
Moja za piłeczką to biegała dwa dni po operacji.A nie wiem czemu tobie nie kazał przemywać.Mnie kazał.Może dlatego,bo Garfisi jak zdjął szwy to troszke krwi leciało :?:Ale nie martw się tym jak wszystko ok to ok :)
Zapisane

Emilka

  • Gość
sterylizacja Myszki...
« Odpowiedź #44 : 2003-04-16, 21:56 »
1) Ja przemywalam rane, wetka kazala ja przemywac codziennie riwanolem, a ty sylwko czym?
2) moja kotka nie lubi sie bawic kupnymi pileczkami :( ( ;) )
Zapisane

Forum Zwierzaki

sterylizacja Myszki...
« Odpowiedz #44 : 2003-04-16, 21:56 »

sylwka_garfisia

  • Gość
sterylizacja Myszki...
« Odpowiedź #45 : 2003-04-17, 10:37 »
Cytat: !_Emilka_!
1) Ja przemywalam rane, wetka kazala ja przemywac codziennie riwanolem, a ty sylwko czym?
2) moja kotka nie lubi sie bawic kupnymi pileczkami :( ( ;) )

Tak!!!!!!!Kazał riwanolem lub czystą wódką.Moja sie bawi piłeczkamiale nie ze sklepu.Ze sklepu to nie znosi!Ona lubi sie bawic piłeczkami z papieru,które jej robimy :) Wybredna jest bo na taka ze sklepu to nawet nie spojrzy :lol:  :lol:
Zapisane

sylwka_garfisia

  • Gość
sterylizacja Myszki...
« Odpowiedź #46 : 2003-05-10, 12:13 »
7 maja minął miesiąc od sterylki Garfisi :wink: Garfisia czuje sie jak juz mowiłam switnie!rany prawie nie widac-prawie cała zarosła!

Cytuj
Nie taki diabeł straszny jak go malują

Święta racja :)  :P  :P
Zapisane

myszka

  • Gość
sterylizacja Myszki...
« Odpowiedź #47 : 2003-05-10, 12:16 »
No widzisz, brawo! Teraz sama się przekonałaś że sterylka to nic strasznego, a tak jest lepiej i dla koty i dla was!
Zapisane

SKR

  • Gość
sterylizacja Myszki...
« Odpowiedź #48 : 2003-05-10, 13:37 »
wszyscy powinni się o tym przekonać!! Wtedy było by dużo mniej biednych cieriących kociaków!! No i pozdrowienia dla Garfisi i Sylwi!!
Zapisane

Galago De Codi

  • Gość
sterylizacja Myszki...
« Odpowiedź #49 : 2003-05-20, 15:08 »
Sterylizacja jest niestety potrzebna ale to jest koszmar. Nie spałem razem z kotem potem 3 noce. Kot drapał z "bólu powietrze" mysląc ze go ktos w brzuszek gryzie albo co. Była tak słaba. Siusiała do kuwety (miała taki silny odruch robienia tylko do kuwety ze nie chiała gdzie indziej) a ja musiałem ją w tym samym czasie trzymać.
  Jedne jest tego plus. Hormonalna terapia by ją w końcu zabiła. Stała się bardziej dzika. I jest między nami taki kontakt jak nigdy. A ja kocham mieć kontakt z takimi dzikuskami.
Zapisane

sylwka_garfisia

  • Gość
sterylizacja Myszki...
« Odpowiedź #50 : 2003-05-20, 18:29 »
Cytat: Galago De Codi
Sterylizacja jest niestety potrzebna ale to jest koszmar. Nie spałem razem z kotem potem 3 noce. Kot drapał z "bólu powietrze" mysląc ze go ktos w brzuszek gryzie albo co. Była tak słaba. Siusiała do kuwety (miała taki silny odruch robienia tylko do kuwety ze nie chiała gdzie indziej) a ja musiałem ją w tym samym czasie trzymać.
  Jedne jest tego plus. Hormonalna terapia by ją w końcu zabiła. Stała się bardziej dzika. I jest między nami taki kontakt jak nigdy. A ja kocham mieć kontakt z takimi dzikuskami.

Moja kota tak nie miała-własnie bardzo szybko usypiała-drugiego dnia po operacji bawiła sie piłką i juz skakała :lol: Racja ze hormonalna terapia by ja zabiła!Moja ciocia z Łodzi,oraz babcia robią tak-koty są grube jak szafa trzydrzwiowa,agresywne,dają głaskac sie tylko swojej pani!okropne :twisted:  No i wdodatku zabijają :cry:  :cry:
Zapisane

Forum Zwierzaki

sterylizacja Myszki...
« Odpowiedz #50 : 2003-05-20, 18:29 »

milkiwaj

  • Gość
sterylizacja Myszki...
« Odpowiedź #51 : 2003-05-20, 22:57 »
cio zabijają???
Zapisane

Galago De Codi

  • Gość
sterylizacja Myszki...
« Odpowiedź #52 : 2003-05-21, 10:15 »
To chyba normalne ze zebijaja.
Taka jest ich natura. NIe rowumiem jak mozecie zakazywac
im zabijac. Mialem te same dylematy z sterylizacją.
To pozbawienie organizmu jego podstawowych funkcji.
 Mi tylko czasem jest szkoda jak z lasu kot przyniusl wiewiórkę.
Wtedy to go skarciłem, i na razie nigdy więcej nie zrobił tego.
Tez prawda ze jakas ta wiewiórka musiała byc uposledzona że się dała upolowac przez pół domowca pół dachowca.
Tak więc równowaga w przyrodzie musi być.   :idea: Selekcja naturalna nie jest uosobieniem destrukcji a rozwoju. :idea:
Zapisane

myszka

  • Gość
sterylizacja Myszki...
« Odpowiedź #53 : 2003-05-21, 10:55 »
Hm, jeśli dobrze zgaduję, to Sylwce chyba chodziło o to, że zastrzyki hormonalne zabijają...?
Zapisane

Galago De Codi

  • Gość
sterylizacja Myszki...
« Odpowiedź #54 : 2003-05-21, 11:28 »
no to sorry ;)
Ale i tak chyba nikogo nie uraziłem... ale lepiej przeprosic...

A tymi hormonami to podobno bezpiecznie. Tylko ze nie znam weta, który by włąściwie dawki stosował. Kurde każdy inna daje.
W dodatku raz na jakiś czas kot musi mieć ruję a wtedy to jest piekło w domu.
U zanjomych kotka zachecała nawet ojca i syna (chodzi mi o ludzi ;) ), wypinając swoje małe co nieco...
Potem jak wysżła na dwór i poczuła zapach kocura to tak się wyrywała że wydarła sobie kawałek skóry z pod szelek... nie. tak nie wolno.
To straszne co powiem ale lepiej zwierze jednak okaleczyć.

Ale za wywrywaniem pazurków jak to robia w UE nie jestem. ...."no bo meble niszczy kotek" Sam miałem wrastający paznokieć i 2 razy mi go zciagali... w zyciu swojego kota przez 16 takich zabiegów nie przeprowadzę...
Zapisane

myszka

  • Gość
sterylizacja Myszki...
« Odpowiedź #55 : 2003-05-21, 11:41 »
Hormony na pewno nie są bezpieczne :( Powodują m.in. raka gruczołów sutkowych i przyczyniają się do powstawania ropomacicza. Ja wychodzę z założenia, że sterylizacja nie jest okaleczeniem, ale standardem u kotek niehodowlanych - sytuacja wymusza pewne zabiegi, ktorym musimy poddawać zwierzę. Owszem, coś za coś, ale tak jest zawsze.
Zapisane

Galago De Codi

  • Gość
sterylizacja Myszki...
« Odpowiedź #56 : 2003-05-21, 11:55 »
NIestety jest ludzi za dużo na tej ziemi... i zabierają innym to co sami tak cenią. Szczerze to z moralnego punktu widzenia nie widzę żadnego uzasadnienia dlaczego mam odebrać komus kogo tak podobno bardzo kocham to na czym mi tak bardzo zależy.

Ale z logiczno - praktycznego. Co ja potem zrobię z tymi kotkami... potopię.. to też bybyło moralne.
Zapisane

myszka

  • Gość
sterylizacja Myszki...
« Odpowiedź #57 : 2003-05-21, 12:03 »
Problem w tym, że moralne dylematy nie mogą tak się odnosić do zwierząt, ponieważ posiadanie lub nie macicy nie ma dla kotki takiego wymiaru jak dla kobiety. Zbytnie antropomorfizowanie w tym momencie nie jest na miejscu moim zdaniem.
Zapisane

Forum Zwierzaki

sterylizacja Myszki...
« Odpowiedz #57 : 2003-05-21, 12:03 »

sylwka_garfisia

  • Gość
sterylizacja Myszki...
« Odpowiedź #58 : 2003-05-21, 16:51 »
Cytat: myszka
Hm, jeśli dobrze zgaduję, to Sylwce chyba chodziło o to, że zastrzyki hormonalne zabijają...?

Myszka ma racje :wink: O to mi chodziło :) Ale nie uraziłam się-no co ty!!
Zapisane

Galago De Codi

  • Gość
sterylizacja Myszki...
« Odpowiedź #59 : 2003-05-21, 17:36 »
Cytat: myszka
Problem w tym, że moralne dylematy nie mogą tak się odnosić do zwierząt, ponieważ posiadanie lub nie macicy nie ma dla kotki takiego wymiaru jak dla kobiety. Zbytnie antropomorfizowanie w tym momencie nie jest na miejscu moim zdaniem.

Chodzi mi o podstawy funkcjonowania zycia. Pożywienie i rozród to podstawowe funkje zyciowe organizmu ez których nasza planeta nie byłaby taka piękna - odbierając to kotowi robimy krzywdę planecie... nie odpbierając tez... (ps o tej planecie to tak gurnolotnie nie  :oops: )
Zapisane
Strony: 1 [2] 3   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.078 sekund z 28 zapytaniami.