Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: 1 [2]   Do dołu

Autor Wątek: Uwaga KLESZCZE atakują !!!  (Przeczytany 4164 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Asinka 22

  • Gość
Uwaga KLESZCZE atakują !!!
« Odpowiedź #30 : 2003-05-05, 10:03 »
Cytat: Asinka 22
Założyłam psiurom obroże i cisza ... Oby tak dalej !!!


Dobra zapeszyłam !!!!! To jest jakaś cholerna plaga - w ciągu trzech dni złapałam 8 kleszczy jescze biegających po Gogusiu, 4 już wbite, po każdym spacerze muszę je łapać  :grr: .
Bafi została na te 3 dni na ogrodzie, bez mojej opieki więc wczoraj wyciągnęłam z niej 7 (!!!!) kleszczy. Ja już nie mam siły, też biegnę po Frontlain - który lepszy spray czy kropelki ?
Zapisane

Abakus

  • Gość
Uwaga KLESZCZE atakują !!!
« Odpowiedź #31 : 2003-05-05, 10:21 »
Witajcie:)
Lepsze wydaje mi sie ze sa kropeli zwlaszcza jak masz wiekszego psa.
Spraj jest dobry ale jak chodzi o mniejsze futrzaki;) wygodniej jak i skuteczniej jest wylac plyn w jedno lub dwa miejsca na ciele futrzaka niz go pryskac. przy czym trzeba uwazac zeby nie popryskac pyska.
tak wiec kropelki radze, a i w bielawie tu gdzie mieszkam na psa o wadze 40 kg koszt kropelek to 18 zl. Przebitka bo ktos wczesniej podal cene w wroclawiu 25 zl. Zaleta malym mist nizsze ceny;)
Zapisane

onka

  • Gość
Uwaga KLESZCZE atakują !!!
« Odpowiedź #32 : 2003-05-05, 12:52 »
w piątek znalazłam u Bonka wstretnego ogromnego kleszcza
myslałam ,że zemdleję fuuuuj :shock:
no miałam te krople do wcierania (Frontline) i nalałam troszke na tego kleszcza (taki ogromny że prawie jak pestka dyni , pewnie za długo byl juz nie siedział brrrrrrrrr)
no i po paru minutach kleszcz zmienił barwę na ciemną i bardzo łatwo go wyciagnęłam prawie że padając z obrzydzenia i zachodziłam w głowę jak ten kleszcz mógł sie tak wielki uchować :?:
Bono jest wyczesywany codziennie , także aż niemozliwe mi się to wydawało

po operacji wtarłam psu te krople, zrobiłam dokładny przegląd psa  :D - a znaleść coś w tej sierści to na prawdę sztuka - i uspokoiłam się ,że już będzie ok i bezpiecznie...
i co ? na drugi dzień całkiem przypadkowo przy zabawie wyczułam drugiego kleszcza  :shock:
no i wcale ten frontline na niego nie zadziałał
i tak sobie teraz myślę czy ten frontline jest tylko zapobiegawczy :?:
no bo przecież jeśli pchły maja po tym padać i kleszcze t dlaczego ten akurat nie padł :?:
ale jaki wstretny był bbrrrrrrrrrrr
Zapisane

Forum Zwierzaki

Uwaga KLESZCZE atakują !!!
« Odpowiedz #32 : 2003-05-05, 12:52 »

donna

  • Gość
Uwaga KLESZCZE atakują !!!
« Odpowiedź #33 : 2003-05-05, 14:14 »
Jak ja bym chciała, żeby mój pies zwijał tylko po jednym kleszczu na spacerze..
Ostatnio zawitało u nas w domu 8 żyjątek. Fakt, miałam wyrzuty sumienia, ponieważ nie spryskałam go niczym. Ale to był pierwszy dzień, bo wcześniej mimo codziennych leśnych spacerów(akurat takie położenie) nic nie zwijał. Zdenerwowałam się strasznie  :grr:
Frontline poszedł ruch, choć nie mam do niego zaufania. Niestety już następnego dnia Bilek przyniósł do domu 7 żyjątek. I taka sama akcja powtarza się co roku. Przewijałay sie nam przez dom różne obroże, frontline w każdej postaci, ale te też nic nie dają.
Ja już sama nie wiem. Czy jest coś co zadziała pzynajmniej w 90%? :?:

Pozdrawiam
Zapisane

Sylwia

  • Gość
Uwaga KLESZCZE atakują !!!
« Odpowiedź #34 : 2003-05-06, 10:59 »
Cytat: donna
 
Ja już sama nie wiem. Czy jest coś co zadziała pzynajmniej w 90%? :?:
Pozdrawiam


Oczywiście, że jest - na kazdym spacerku trzeba psiaka dokładnie wyczesać i przeprowadzić oględziny w poszukiwaniu intruza. Jak dotąd u nas tylko to skutkuje. :)
Zapisane

qrczak

  • Gość
Uwaga KLESZCZE atakują !!!
« Odpowiedź #35 : 2003-05-17, 19:06 »
Jezeli chcecie zabezpeczyć psiaki przed kleszczami to wszystkimi możliwymi środkami na raz (napewno nie zaszkodzi), ale najważniejsze to dokładnie przejrzeć sierść psa po powrocie ze spaceru!!!. Mój psiak mimo bardzo"dobrej" (wg veta) obróżki (i wcale nie taniej) potrafi przynieść do domu co najmniej 7 kleszczy. Dzienna średnia to 10, niestety nie wszystkie udaje sie wyłapać i na drugi dzień znajdujemy już nażarte, ale nadal żywe. W szczecińskich lasach jest prawdziwe oblężenie tego paskudztwa. Po 3 dniach mam dosyć martwienia sie o niego i od poniedziałku kupię wszystkie możliwe środki spot-on, obróżkę i spraje, ale póki co to może mi ktoś powie jak usunąć główkę kleszcza z ciała psa, bo źle go usunęłam i zostałą sama głowa. Nie wiem jakie mogą być tego konsekwencje. Pozdrawiam i bądźcie czujni!!!
Zapisane
Strony: 1 [2]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.062 sekund z 22 zapytaniami.