Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1]   Do dołu

Autor Wątek: Sąsiad otruł mi króliki  (Przeczytany 4860 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

lisa_loveanimals

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 207
  • Psie oczy nie kłamią...
Sąsiad otruł mi króliki
« : 2008-03-17, 13:14 »
Mój sąsiad otruł mi króliczki!!! Co mogę zrobić? Nie mam żadnych dowodów że to on ale jak je wkładałam do pudełka to sie śmiał ze na kota też przyjdzie czas!  :motz: normalnie bym zabiła! :bigcry: Pomóżcie mi! ;( :bigcry: moja Trusia i Kuba...
Zapisane
"Pies tym różni się od człowieka, że kiedy znajdziesz na wpół żywego psa i pomożesz mu, kiedy wstanie, nie ugryzie cię."

Życie jest krajobrazem, wszystko się zmienia,
Dziś jesteśmy razem, jutro zostaną wspomnienia...

ppx

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 7246
  • 2 króliki i 1 pies
    • WWW
Odp: Sąsiad otruł mi króliki
« Odpowiedź #1 : 2008-03-17, 16:11 »
Ale czemu? I to były hodowlane, czy miniaturki?
Zapisane
Podpis bez przekazu.

lisa_loveanimals

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 207
  • Psie oczy nie kłamią...
Odp: Sąsiad otruł mi króliki
« Odpowiedź #2 : 2008-03-25, 21:17 »
sorry ze tak pozno. 2 kroliczki miniaturki. a czemu to nie wiem, moze dlatego ze nie za bardzo sie lubi z moimi rodzicami i wogole... ale zeby sie mscic na zwierzetach?! jak tacy ludzie sie moga liczyc z dzika przyroda albo cos jak sie nie krepuja zabic zwierzatko ktore ktos kocha?!
Zapisane
"Pies tym różni się od człowieka, że kiedy znajdziesz na wpół żywego psa i pomożesz mu, kiedy wstanie, nie ugryzie cię."

Życie jest krajobrazem, wszystko się zmienia,
Dziś jesteśmy razem, jutro zostaną wspomnienia...

Forum Zwierzaki

Odp: Sąsiad otruł mi króliki
« Odpowiedz #2 : 2008-03-25, 21:17 »

*RivenA*

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2649
  • *____*
Odp: Sąsiad otruł mi króliki
« Odpowiedź #3 : 2008-03-26, 08:46 »
to gdzie te króliki zostawiłaś że zostały otrute? O_O
Zapisane
"Gdy coś będzie nie tak, nie martw się -ja jedynie podpalę Twój stos."


ciasteczek ^_^

lisa_loveanimals

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 207
  • Psie oczy nie kłamią...
Odp: Sąsiad otruł mi króliki
« Odpowiedź #4 : 2008-03-26, 14:30 »
siedzialy w klateczce w ogrodzie bo bylo cieplo
Zapisane
"Pies tym różni się od człowieka, że kiedy znajdziesz na wpół żywego psa i pomożesz mu, kiedy wstanie, nie ugryzie cię."

Życie jest krajobrazem, wszystko się zmienia,
Dziś jesteśmy razem, jutro zostaną wspomnienia...

renia3399

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 6576
  • "zwierzaki górą" Timothy Treadwell...
Odp: Sąsiad otruł mi króliki
« Odpowiedź #5 : 2008-03-26, 15:35 »
co mozesz zrobic? hm zgłosic na policje (z rodzicami idz) ze ktos otruł ci króliki i że podejzewasz sasiada który groził koty, mozesz tez cos powiedziec ze te grozby sie powtarzaja i ze sie boisz, niestety nic innego chyba nie mozesz zrobic :( bo mszczenie sie chyba nic nie da...
Zapisane
dwie rzeczy sa nieskonczone ..wszechswiat i ludzka glupota
"Hitler traktował ludzi "tylko" tak, jak ludzie traktują zwierzęta" Charles Patterson
"Gdyby zwierzę zabiło z premedytacją, byłby to ludzki odruch." Stanisław Jerzy Lec
"największe zło to tolerować krzywdę" Platon

Iras

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 7221
  • technik weterynarii Przyszły ratownik medyczny :P
Odp: Sąsiad otruł mi króliki
« Odpowiedź #6 : 2008-03-26, 22:30 »
siedzialy w klateczce w ogrodzie bo bylo cieplo

zanim jakaklwiek trucizna bedaca ogolnie dostepna zadziala mija od kilkunastu godzin do nawet kilku tygodni - przyjmujac ze zadzialala w ciagu kilkunastu godzin to tak czy inaczej smierc nastapila by dopiero po jednym - dwoch dniach. A zanim by sie to stalo pojawilyby sie objawy - najczesciej ze strony ukladu pokarmowego (biegunka) w ciagu tego roku nie bylo ani razu na tyle cieplo by zostawic krolika na kilka godzin na zewnatrz, dodatkowo samo zostawienie krolika samotnie - obojetnie czy w katce czy nie, poza wnetrzem domu jest nieodpowiedzialne. dodatkowo dochodza jeszcze inne kwestie - ja chociazby to, ze krolik, ktory przesiedzial zime w cieple wywalony nagle na dwor ma praktycznie gwarancje ze dostanie zapalenia pluc - a czas w ciagu ktorego zejdzie bez odpowiedniej pomocy lekarskiej, moze byc przyblizony do tego, jaki mija w wyniku zatrucia. Dodatkowo, logicznie rzecz biorac, wystawianie krolikow w klatce na zewnatrz mija sie z celem, jesli nie chodzi o to by mogly sobie podjescswiezej trawy - wiec mozna wywnioskowac, ze klatka byla pozbawiona spodu. Zas to co zostaje po zimie z trawy, czy innych rosllin, moze byc dla krolika rownie trujace co trutki na myszy czy szczury.

Podsumuwujac - przestan dzieciaku zwalac na sasiada ze ci kroliki potrul, skoro rownie dobrze moglas sie do tego sama przyczynic swoim brakiem odpowiedzialnosci.
Zapisane
http://www.youtube.com/watch?v=ayI3I-SdRPc  Obejrzyj zanim rozmnożysz...

Jeśli zadajesz pytanie, a ja odpowiadam pytaniami - odpowiedz na WSZYSTKIE. inaczej uznam, ze ci nie zależy i oleję twój problem.

Moje "diagnozy" - to tylko PODEJRZENIA - nie zwolnia cie od obowiązku wizyty u weta!

"Nie sprzeczaj się z idiotami. Ściągną cię na swój poziom i pokonają doświadczeniem."

HMMMM powrot?

lisa_loveanimals

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 207
  • Psie oczy nie kłamią...
Odp: Sąsiad otruł mi króliki
« Odpowiedź #7 : 2008-03-27, 22:13 »
przepraszam bardzo ale na podstawie tego, co on mowil mogłam poejrzewać że to jego sprawka, po drugie, było dość ciepło więc na czas sprzątania były na polu, nastepnie: klatka miała spód, króliki zdechły na następny dzień, i nie DZIECIAKU proszę. naprawdę nie mam zamiaru się z Tobą sprzeczać szanuję Twoją opinię i przyznaję że zostawiłam je na chwilę same więc to po części także moja wina i dziękuje za uświadomienie mi tego. a sąsiad przed dzielnicowym przyznał się, więc proszę mnie nie oskarżać.
Zapisane
"Pies tym różni się od człowieka, że kiedy znajdziesz na wpół żywego psa i pomożesz mu, kiedy wstanie, nie ugryzie cię."

Życie jest krajobrazem, wszystko się zmienia,
Dziś jesteśmy razem, jutro zostaną wspomnienia...
Strony: [1]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.063 sekund z 23 zapytaniami.