Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[anneri]

Czy w Waszych domach z okazji Swiat zabijane sa karpie...?

Czy ta brutalna tradycja ma racje bytu i jakie wartosci ze soba niesie...?

[madz]

Tak, kupujemy karpia na święta. Tzn ja nie mam na to wpływu.. rodzice kupują, przygotowują. Ja sie nawet patrzec boje.

[Mlody]

Nie lubie ryb, wiec nie jem. Jak bede sam obchodzil wigilie to bede ZA NIE jedzeniem karpia.... Ja za czorta bym nie mogl kupic zywego i mu lba odciac.....  Na reklamie idei bodjarze jest fajnie to pokazane, nie ma kto zabic karpia wiec go wypuszczaj

[Gopi]

Nie, my nie kupujemy karpia na święta.
Ale niestety myślę, że ta tradycja nadal będzie żywa, mimo reklam, akcji i taich innych. Dla niektórych liczy się tylko, że rybka na wigilię będzie świerza...

[hexe]

u mnie w domku nie je sie karpia na swieta.poza tym fact brutalna to kwestia bo mija sie z celem swiat ale coz taka tradycja miejmy nadzieje ze kiedys sie ona zmieni.chociaz przyznam sie ze uwielbiam ryby i wcinam je namietnie ale jeszcze nigdy zadnej sama nie zabilam.

[awangarda]

eee moi starzy zawsze karpia kupuja ale ja tam i tak i tak niejjm bo poprostu nielubie ryb...

[Wiedźma]

Dawniej rodzice kupowali zywego karpia. Teraz kupuja zabitego, wiec przynajmniej nie zabija sie go u nas w domu...
Ja karpia nie lubie, nie smakuje mi. Moze uda mi sie w tym roku wywalczyc, zeby w ogole karpia nie bylo, bo prawie nikt go nie lubi jesc

[Ciapka]

eee ja sie nie ortntuje bo ja nie bire udzila w prszygotoanaich i siwteach..

[harpia]

Przyznaje sie że u mnie dość długo utrzymywało sie kupowanie żywych ryb i własnoręczne zabijanie ich (przez tate) Jednak około 3 lata temu zaczełam molestować rodziców żeby tego nie robili, poszliśmy na kompromis, oni żywych ryb nie kupią ale ja mam znaleść miejsce skąd można dostać je pod inną postacią. Więc od 2 lat jeździmy sąsiadowskim samochodem (bo swoich czterech kółek brak) do Zatora do pewnej przemiłej pani która ryby trzyma w bardzo dobrych warunkach (duży basen, filtry, pompki, niema ścisku) i nam je na miejscu bach w łeb szybko i bez ceregieli. Takie mięsko jedzie do domciu.
Prawde mówiąc jeżeli odemnie by miało zależeć to nie kupowałabym karpii tylko jakieś filety (mintaj, morszczuk, dorsz) Troche sie to gryzie z moją pasją którą jest akwarystyka  No i trzeba trzeźwo pomyśleć, czy śmiercią zwierzęcia mam celebrować święta?

[zoolog]

Kiedyś niestety się zabijało. Robiła to zawsze moja babcia. Teraz na szczęście kupujemy już oprawione karpie. Ja i tak ich nie jem odkąd pewnej wspaniałej Wigilii utknęła mi ość w gardle. Jem filety rybne np."Kapitan Igloo".

[Tafta]

nie...

[Zwierzaczek]

Ja też zaznaczyłam nie - my już kupujemy takiego karpia, ale nigdy nie zabijamy, to zbyt okrutne  

[Jimmy]

Ja też zaznaczyłam nie - my już kupujemy takiego karpia, ale nigdy nie zabijamy, to zbyt okrutne  

Hahahahahahaa ludzie opanujcie się. Zabijanie ryb nie jest czymś straszyn i nie humanitarnym. Kiedyś człowiek musiał sie pożywić a Tesco nie było Zabijanie może wydawac się brutalne lecz ryba nie jest tak rozumną instota jak pies/kot i wielkiej tragedi w jej zyciu nie czynimy. Wkońcy jecie kurczaki, pasztety a to tez ze zwierząt które kiedyś zabito. PEACE.

[harpia]

Jimmy ale nikt nie zabija świni czy kury w domu.

P.S Załóż akwarium kup ryby i po pierwszym zgonie zdaj relacje jak sie cieszyłeś.

[onka]

zaznaczyłam drugą odpowiedź ,bo nigdy bym tego nie zrobiła - ba nawet ryby nie oskrobię ,nie wypatrosze a co dopiero zabić brrrrrrrr

teraz mozna juz kupić karpie "martwe" i wypatroszone i takie własnie kupuje ja

[cholka]

Moja mama kupuje karpia, ale już zabitego i wypatroszonego.  Tak poza tym to nie jem wogóle karpii, jak już coś to ewentualnie śledzie, albo mirunę.

[Asia Evenstar]

Nie lubie ryb, wiec nie jem. Jak bede sam obchodzil wigilie to bede ZA NIE jedzeniem karpia.... Ja za czorta bym nie mogl kupic zywego i mu lba odciac.....  Na reklamie idei bodjarze jest fajnie to pokazane, nie ma kto zabic karpia wiec go wypuszczaj

dokładnie Młody.... nie jadam ryb więc karpia też nie, a zabić nie potrafiłabym.....

[Myszka.xww]

Hahahahahahaa ludzie opanujcie się. Zabijanie ryb nie jest czymś straszyn i nie humanitarnym. Kiedyś człowiek musiał sie pożywić a Tesco nie było Zabijanie może wydawac się brutalne lecz ryba nie jest tak rozumną instota jak pies/kot i wielkiej tragedi w jej zyciu nie czynimy. Wkońcy jecie kurczaki, pasztety a to tez ze zwierząt które kiedyś zabito. PEACE.

Jimmy, tu nie chodzi o sam fakt zabicia - każde martwe mięsko kiedyś żyło. Chodzi raczej o mękę tych karpii - noszonych w folii, na mrozie w siatach przywalonych masłem i orzechami, walczących o łyk tlenu dla pękających oskrzeli. A potem? Potem dusi się w chlorze bez tlenu, w lodowatej wodzie i obija o ścianki wanny a radosne dzieci szturchają i straszą.

[kraksa]

raczej nie mam na to najmniejszego wpływu...          

[navel]

my kupujemy takiego juz gotowego(czyt: takiego juz "zabitego"), ale ja niemam na to wpływu ze ryby zostaja zabijane- to juz w koncu taki "symbol" swiąt  :?

[olc!a]

Kupujemy już gotowego, podobnie jak Navel. Chociaż w tym roku przekonałam rodziców i nie będzie karpia!!! Gratulujcie mi

[Arwen]

U mnie nie zabijają karpia na święta...Kupują juz gotowego, ale ja i tak go nie jem

[Zwierzaczek]

Jimmy, tu nie chodzi o sam fakt zabicia - każde martwe mięsko kiedyś żyło. Chodzi raczej o mękę tych karpii - noszonych w folii, na mrozie w siatach przywalonych masłem i orzechami, walczących o łyk tlenu dla pękających oskrzeli. A potem? Potem dusi się w chlorze bez tlenu, w lodowatej wodzie i obija o ścianki wanny a radosne dzieci szturchają i straszą.

No właśnie!... Zgadzam się!

[zoolog]

Jimmy może ryby nie są tak inteligentne jak psy czy koty, ale tak samo odczuwają ból i cierpienie.

[madz]

A ja napisze co widziałam kilka dni temu u nas w Zabrzu. W skrzynce podobnej do takiej na piwa były sobie 3 karpie. Wody było tyle, ze ledo co je zakrywałoa na dodatek sypał śnieg! Bez przesady... -No comments-...

[iwa]

ja nie mam karpia na swieta,ale nie zaluje:( jest mi szkoda tych rybek:(

[k_lap]

U mnie w domu juz od lat nie ma karpia na Wigilie. Raz, ze nikt go nie lubi (fuj... takie mulaste cos), a po drugie... ja od dziecka plakalam jak tato przywozil karpia i najwiekszy placz byl, jak weszlam do lazienki i juz go nie bylo tam... Dlatego jak mialam ok. 8 lat rodzice przestali to robic i nie ma ani karpia w naszym domu, ani zabijania tych rybek.