Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1]   Do dołu

Autor Wątek: szeleczki  (Przeczytany 568 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Morticia

  • Gość
szeleczki
« : 2004-02-12, 17:44 »
Macie może jakiś pomysł żeby założyć zającowi szeleczki Wiem że to co innego niż królik Zając waży prawie 7 kilo i jest wielkości małego psa I taki trochę nerwowy jak ostatnim razem chcialam mu założyć szeleczki do weterynaża to z radości krwiaka dostał bo się o stół głową walną
Już nie mam pomysłu jak to zrobić Może Wy macie Może ktoś miał kiedyś np królika morderce i wie jak się temu czemuś zaklada taki sprzęt :?:
Zapisane

Elanor

  • Gość
szeleczki
« Odpowiedź #1 : 2004-02-12, 17:55 »
też miałam ten problem. Przede wszystkim rób to delikatnie i ostrożnie. Ja sadzam go sobie na kolanach i przytrzymuję ręką żeby nie uciekł i nie rzucał się. Potem powoli i delikatnie przekładam mu szeleczki. Daj mu się do nich na początku przyzwyczaić. Załuż mu je i pozwól pobiegać troszkę w nich. Potem zrób próbe spaceru po mieszkaniu, żeby się przyzwyczaił. Żeby nie przyżył ciężkiego szoku że ktoś może go ograniczać. Okaż mu dużo cierpliwości i serca. Zycze powodzenia.
Zapisane

Emilka

  • Gość
szeleczki
« Odpowiedź #2 : 2004-02-12, 17:59 »
skad masz zajaca? :shock: ;)
Zapisane

Forum Zwierzaki

szeleczki
« Odpowiedz #2 : 2004-02-12, 17:59 »

Elanor

  • Gość
szeleczki
« Odpowiedź #3 : 2004-02-12, 18:20 »
Dwa lata temu zimą kolega przywiózł sobie do domu zająca myśląc że to królik. Nie miał zielonego pojęcia o zwierzaku. Po prostu spodobał mu się a jego kumpel za szkoły ma chodowlę. No i rodzice mojego kolegi nie zgodzili się na zwierzaka. Było przed Bożym Narodzeniem i królik musiałby zostać u niego przez Swięta a potem odwiózł by go z powrotem. No i zadzwonił do mnie i zapytał czy niewziąłabym szaraczka. Przedyskutowałam sprawę z rodzicami no i się zgodzili. Kolega przyniósł go w zwykłym kartonie byłam na niego wściekła że nawet nie przykrył go czymś żeby nie zmarzł :grr: . Myśląc że przyjmuję króliczka wziąłam biedaczka. A on zaczął rosnąć... teraz waży około 6 kilo więc do największych się nie zalicza. Ale niestety mimo moich starań nie oswoił się. i tylko to mnie boli. Ale bardzo go kocham i staram się żeby było mu u mnie jak najlepiej:)  A Ty skąd masz zajączka??
Zapisane

Buffy

  • Gość
szeleczki
« Odpowiedź #4 : 2004-02-12, 18:30 »
Morticio, rady Elanory, są bardzo dobre ;)
I mam do ciebie prośbę Morticio- nie nazywaj zwierzęcia "takim czymś" oki? :)
Rzycze powodzenia w zakładaniu szelek :) :wink:
Zapisane

Cathycash

  • Gość
szeleczki
« Odpowiedź #5 : 2004-02-12, 20:59 »
Mortica powiedziała "takie coś" bo nie określiła zwierzęcia. Przynajmiej tak mi się wydaje.

Ja miałam taki problem z moim kotkiem(    :(  biedny Bombelek :(   )
W domu, w szeleczkach to była mały potwór (bez szeleczek w sumie też :>), ale jak wyszedł na dwór w szelkach, to tak go przerażało nieznane otoczenie, że był grzeczny jak aniołek ;)

A szelki mogłam założyć mu tylko gdy spał bo inaczej gryzł i drapał :)
Zapisane

Elanor

  • Gość
szeleczki
« Odpowiedź #6 : 2004-02-12, 21:17 »
tak to z kociakami bywa. Nie lubią być ograniczane...
Zapisane

m a l g o c

  • Gość
szeleczki
« Odpowiedź #7 : 2004-02-14, 00:41 »
Elanor masz bardzo dobre serce ze przygarnelas zajaczka i ze go kochasz. Nie kazdy umialby sie zdobyc na cos takiego a dla mnie ludzie o wielkim sercu dla zwierzat maja w zyciu najwieksze znaczenie.
jezeli chodzi o szeleczki, to sa bardzo czestym powodem stresow u kroliczkow. najlepiej z nich zrezygnowac jezeli uszatek ich nie akceptuje. wiem ze bywa to nie mozliwe. moze jednak watro pomyslec o duzym(zajac - 7 kg  :shock:  ) transporterku na wizyty u weta, a na spacerki skonstruowac specjana zagrodke  :)
wymaga to troszke pracy ale za to daje naszym milusinskim wiele wiecej szczescia i przede wszystkim mniej stresow.

jeszcze do tega zajaczka - macie moze fotki??, bo to musi byc cudo  :wink:  
a ile do glaskania  ;)
Zapisane

Elanor

  • Gość
szeleczki
« Odpowiedź #8 : 2004-02-15, 12:52 »
dzięki za miłe słowa... Niestety zajaczek nie potrafi okazywać uczuć i głaskać się nie daję, ale i tak kochany jest nawet jak mnie drapie(czasem do krwi) Fotek mam kilka ale musze je zeskanować a wtedy pomyśle o załączeniu ich tutaj. Z szeleczkami ostrożnie trzeba żeby maluchowi nic się nie stało.
Zapisane

Forum Zwierzaki

szeleczki
« Odpowiedz #8 : 2004-02-15, 12:52 »

Morticia

  • Gość
szeleczki
« Odpowiedź #9 : 2004-02-16, 14:20 »
Psy ze stajni przyniosły kiedyś 2 No z moim będą kłopoty z tym sadzaniem na kolanach powiedzmy tak oswoił się bo miał chyba jedne dzień jak do mnie trafił ale to wielki samiec i powiedzmy trochę temperamentny,obrażalski i w ogóle A jak był chory to mi na rękach siedział i cały dzień a tak to nie wypada bo on jest dorosły :wink: Ale co tam Tak się zastanawiałam że może najpierw bo on cały dzień spi w klatce i musi mieć ją zamkniętą bo się stresuje  ;) i mam malutką obróżkę może by mu założyć żeby się przyzwyczaił że ma coś na szyji
Na forum mi napisali że mam go natychmiast wypuścić :lol: lae jak można wypuścić zająca który żywi się bananami i myśli że jest człowiekiem
Zapisane

Elanor

  • Gość
szeleczki
« Odpowiedź #10 : 2004-02-16, 22:56 »
nie da się wypuścić:) Zajączki bywają kochane mimo iż trudno je oswoić to mają chwile kiedy podejdą i przytulą się. czasem jest z nim świetna zabawa, bo potrafi różne śmieszne rzeczy robić. Kiedyś tak mnie rozśmieszył że popłakłam się aż. A jaki był z siebie zadowolony :)
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.056 sekund z 23 zapytaniami.