Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1]   Do dołu

Autor Wątek: Po wizycie u wetki..:(((  (Przeczytany 1804 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

dora750

  • Gość
Po wizycie u wetki..:(((
« : 2002-09-21, 15:06 »
Właśnie wrócilam z Mikołowa od naszej wetki. Pojechałam z rodzicami, wzięliśmy Parysa i Pandorę. Zabrała się z nami mamy koleżanka z rosyjską niebieską. Podsumowując:

Parys: ma krwotoczne zapalenie dziąseł. Dostał lek: STOMORGYL. Jeżeli po tym mu nie przejdzie, to trzeba jechać do kliniki stomatologicznej dla kotów w Krakowie. Ponadto wetka powiedziała, że to "degenerat" : entropia( niewielka), krzywy zgryz (przednie zęby sa w porządku, za to tylne.. ); zapalenie dziąseł najpewniej dziedziczne (ojciec też ma). Szok!!!

Pandora: dziura w sierści z żółta plama to nic innego jak odczyn po Delvosteronie, a żółta plama to niewchłonięty Delvo. Koka ma taką samą. MOże się wchłonąć nawet za 5 lat, może się nie wchłonąć nigdy, a może też zwapnieć. Poza tym ma powiększona nieznacznie macice. Nie wiadomo, czy chorobowo czy nie (wchodzi w okres ruji). Dostała ostatni raz Delvo. (teraz mama trochę żałuje, że dostała, bo Koka po Delvo. miała ropomacicze). Luty-marzec bezwzględnie sterylka. Chyba, że coś sięzacznie złego dziać ( tfu tfu tfu ), to przyjeżdżać " na sygnale" i sterylka na miejscu.

Ruska (Gapa vel Gnida  ) : zatkane kanały łzowe (kot z długim pyszczkeim, rozumiem, jakby Parys..), przestawiona ostatnia kość w ogonie(pewnie jak się rodziła). Będzie miała robioną sterylkę i przetykanie kanałów łzowych przez naszą wetkę w klinice dr Gierka w Katowicach, bo tylko tam można bezpiecznie to zrobić (jeżeli chodzi o oczy). Ewentualnie amputacja kawałka ogona, ale raczej właścicielka się nie zgodzi.

I takie nowiny po dzisiejszym dniu. Jestem załamana Parysa dziąsłami i powiększona macicą Pandorki! On ma jakieś szczątkowe zeby. Biedny kotek. A jaki grzeczny! Nawet nie pisnął w samochodzie, leżał mi na kolanach cały czas. Jest bardzo cierpliwy. U wetki zaraz się połozył na stoliku. Pandora siedziała z tyłu na desce przy oknie i wyglądała, a Gapa siedziała spokojnie, tylko czasem warczała na Pandorę.
Ehhh koci swiat....
Zapisane

myszka

  • Gość
Po wizycie u wetki..:(((
« Odpowiedź #1 : 2002-09-21, 15:58 »
Biedne chorowitki kociamberki  :(   :(  :(   wygłaskaj je porządnie żeby się lepiej poczuły, chociaż psychicznie...  :cry:
Zapisane

Myszka.xww

  • *
  • Wiadomości: 4497
  • A kuku
    • WWW
Po wizycie u wetki..:(((
« Odpowiedź #2 : 2002-09-21, 16:40 »
Dora, dziąsełka się wyleczy, Pandorka - to pewnie rujka  :)  Trzymam kciuki za szybciutkie zdrowionko - duuuużo sił witalnych kociambom i wymiziaj je potężnie.

Co do Ruski - spotkałam już kota z długim ryjkiem i zatkanymi kanałami - jak wet dobry, to po przetkaniu w zasadzie nic się wielkiego nie dzieje.
Jeżeli przestawiona kostka w ogonie nie zagraża zdrowiu, to z reguły kociaczkowi nie przeszkadza.

Ja jestem dobrej myśli  :)  Ogon do góry Dora  :wink:
Zapisane
podpisano: Starszy Goovienny

Forum Zwierzaki

Po wizycie u wetki..:(((
« Odpowiedz #2 : 2002-09-21, 16:40 »

dora750

  • Gość
Po wizycie u wetki..:(((
« Odpowiedź #3 : 2002-09-21, 21:22 »
Wy, Myszki, to obie takie koffane jesteście :D :D :D
Dziękuję za pociesznie i za ciepłe słowa .Koty również.
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.039 sekund z 24 zapytaniami.