Brawo TiGGy!!A do tego bólu jak jeszcze dojdzie źle obcięte uszko(widziałam sznaucera z uszami obciętego na dobermana,lub duża głowa,a uszka sterczące jak u diabełka),to jest komplet:WIELKI ból pieska i niezadowolenie właściciela,a taka impreza kosztuje 250 zł!!
Całe szczęście,że są lekarze np.w Krakowie,którzy nie podejmują się takich zabiegów.
A teraz coś z własnego doświadczenia...
Kilka tygodni temu moja sunia miała przeprowadzoną operację przepukliny i podczas usypiania Ariki lekarz zaproponował mi przy jednej narkozie przeprowadzenia operacji i ucięcia uszek.ZAGOTOWAŁAM!!Powiedziałam mu(autentycznie!!),że jak chce,to on coś może sobie uciąć,a nie dotykać mojego psa!!I nie zgadniecie co mi odpowiedział!!
Szepnął do ucha:Ma pani całkowitą rację,ja też psa bym nigdy nie okaleczył.Tu niestety liczy się kasa"ZATKAŁO mnie!!
Niestety czasami tak jest,że sam swojemu przyjacielowi by tego nie zrobił,ale obcemu i to jeszcze za ładną kasę,to z wielką przyjemnością!!