Forum Zwierzaki

Zawiodłam się na tym filmie.Spodziewałam się czegoś naprawdę dobrego..ale niestety się niemiło zaskoczyłam.  :| A wy co sądzicie o tym filmie? Widzieliście?

Nie strasz, ja na to jutro do kina jade! :P

... na razie czytalam ksiazke i jest swietna... co do filmu, okaze sie pozniej. Moze w przyszlym tygodniu wybiore sie do kina ;p

ogladalam wczoraj. tak sie na ten film napalilam, a totalna nuda. tez sie strasznie zawiodlam.myslalam, ze bedzie lepszy....niewypal

film był świetny ! przynajmniej dla mnie , bo mam totalnego zajoba na punkcie perfum i zapachów. ale naprawdę dobry film to był !

byłam w poniedziałek - rewelacja, ale to chyba bardziej zasługa książki {której niestety nie miałam okazji przeczytać}, niż filmu. w każdym razie jestem na tak.

Wybieram się w sobotę ;) Ostatnio przeczytałam książkę, bardzo mi się podobała, chociaż zakończenie dość... ten, no... szokujące. Ciekawa jestem jak to sfilmowali.

Bylam.
Szczerze-spodziewalam sie czegos lepszego.
Koncowka filmu to juz w ogole ...nie podobala mi sie .
No ale sa gorsze filmy ;p

a mnie puscić nie chceli... ale z tego co tu czytam wnioskuje ze nie musze żałować xD

Ja oglądałam dwa razy i nie nudziałam sie ani trochę ;) .
Film jest genialny!  :D

Jak będe miała troche czasu to napisze cos więcej.

Pytanie za 100 punktów..... Podobno tam gra Alan Rickman. Dużo go tam?
Bo nie wiem czy warto film oglądać :lol:

gra Rickman, gra. całkiem sporo go. :>

moi rodzice właśnie wrócili z kina. mama mówi, że film cudowny. :D

gra Rickman, gra. całkiem sporo go. :>

Ooo, to muszę ten film skombinować skądś.... :D

Nawet w treilerze go sporo... :P

Ciekawi mnie co tam może być takiego, skoro już wrzystko powiedzieli z treilerze... :P Może kiedyś zachce mi się być zaskoczoną zakończeniem, ale na razie się nie wybieram.

Iśc na film po to żeby zobaczyc jakiegos aktora to troche bez sensu, po za tym "Pachodniło" to jest taki film który powinno sie ogladać TYLKO w kinie. Przed komuterem czy w telewizorze to juz nie to samo...
Wiele już słyszałam opini, dla więszkosci jest to po porsutu historia o pewnym psychopacie i zboczeniu, ktory owszem ma jakiś talent ale jest kompletnym oszołomem :P, film oczywiście nudny, i bezsensowny no może chwilami śmieszny( biskup bioracy udział orgi) itp.

Mam wrazenie że chyba za bardzo przyzwyczailiśmy się do filmow typu "Piła 3" , "Dlaczego nie ", "Nigdy w zyciu" ....na ktore idziemy to żeby się troche posmiać, powzruszac, pobać i wyjśc bezrefelksyje. "Pachnidło" to film ktory ma drugie dno, nie można wszystkiego odczytywac dosłownie.

Ciekawi mnie co tam może być takiego, skoro już wrzystko powiedzieli z treilerze... :P

ZAKOŃCZENIE!! i cały sens, bo to nie jest głupi film.. ale nie mogę powiedzieć, o co mi chodzi, bo zdradzę tym samym część zakończenia.. :P

Toż napisałam w dalszej części (powyższej) wypowiedzi... :P

Jedyne co mnie powstrzymuje, to to, że trochę mnie odrzuca co ten facet robi (wizualnie), ale jak "Salo" obejrzałam i żyję, to może się przekonam... :/ Jak jeszcze trochę powchodzę do tego tematu... :P

Mam wrazenie że chyba za bardzo przyzwyczailiśmy się do filmow typu "Piła 3" , "Dlaczego nie ", "Nigdy w zyciu" ....na ktore idziemy to żeby się troche posmiać, powzruszac, pobać i wyjśc bezrefelksyje. "Pachnidło" to film ktory ma drugie dno, nie można wszystkiego odczytywac dosłownie.

Zależy kto na co chodzi i po co... :P Jak ktoś lubi ambitniejsze kino to na takie chodzi, a jak chodzi z powodów o których piszesz to chodzi na "Dlaczego nie", itp. A jak przypadkiem ktoś pójdzie na film z nieswojej kategorii to jest zawiedziony. :) (Czy naprawdę zawsze muszę dodawać, że nie chodzi tu a każdą osobę i o każdy film? No w każdym razie dodaje, żeby nie boła zaraz - "a ze mną to tak nie jest!") Choć teraz moda jest na pójście np. na Almorovara, wyjście ukulturalnionym - nic nie rozumiejąc... :P

Iśc na film po to żeby zobaczyc jakiegos aktora to troche bez sensu.

Oj, jakby nikt nie postępował tak "bez sensu" to by wielu aktorów nie miało większych szans na rolę... :P Nie mówiąc już o filmach kręconych niemal tylko dla aktorów, np. "Tomb Rider 2"... Wytwórnie tylko na to liczą, hje hje... :)

Nigdy nie obejrzałam filmu dla aktora jak mi się wydaje, ale jest to "miły dodatek". Tzn. nawet często nazwisko reżysera czy aktora zwraca moją uwagę na dany film - a to już jakiś efekt przy takiej ilości filmów jaka została nakręcona. (Na odwrót to u mnie lepiej działa... :P Jak zobaczę np. Ben Stiller - to wiem, że nie dziękuję... :P )

kino to dla więszkości po prostu rozrywka, idą na to co jest w tej chwili na topie. Tylko ile teraz filmów ktore skłaniają do jakiejkowiek refleksji?

Oj, jakby nikt nie postępował tak "bez sensu" to by wielu aktorów nie miało większych szans na rolę...  Nie mówiąc już o filmach kręconych niemal tylko dla aktorów, np. "Tomb Rider 2"... Wytwórnie tylko na to liczą, hje hje... 

Nigdy nie obejrzałam filmu dla aktora jak mi się wydaje, ale jest to "miły dodatek". Tzn. nawet często nazwisko reżysera czy aktora zwraca moją uwagę na dany film - a to już jakiś efekt przy takiej ilości filmów jaka została nakręcona. (Na odwrót to u mnie lepiej działa...  Jak zobaczę np. Ben Stiller - to wiem, że nie dziękuję...  )

Sa nieznani aktorzy który dobrze grają swoje role w dobrych filmach, a sa filmy gdzie grają same gwiazdki i jest denny. Dlatego mysle że aktorzy nie powinni byc wyznacznikami czy film warto obejrzec czy nie, choc rzeczywiście może być to "mily dodatek".

Jedyne co mnie powstrzymuje, to to, że trochę mnie odrzuca co ten facet robi (wizualnie),

Ale to jest tez pewien atut tego filmu; wywoluje skrajne emocje, poprzez obrzydzenie, strach po fascynacje, piękno, zachwyt...
Gra kolorów, gra zmyslow.

Dziewczyny(te ktore oglądaly), nie uwarzcie że Grenouilli jest ....przystojny? Tak ...nietypowo, zajebiście przystojny i pociagający? Mimo tego co robił, mimo tego że przez większość filmu byl brudny, czasem zarośnięty? :P

Ale to jest tez pewien atut tego filmu; wywoluje skrajne emocje, poprzez obrzydzenie, strach po fascynacje, piękno, zachwyt...

i przy tym jest maksymalnie realistyczny..

Dziewczyny(te ktore oglądaly), nie uwarzcie że Grenouilli jest ....przystojny? Tak ...nietypowo, [********]iście przystojny i pociagający? Mimo tego co robił, mimo tego że przez większość filmu byl brudny, czasem zarośnięty? :P

nie chciałam tego mówić w tym wątku, bo byście mnie uznały za kogoś, kto przez cały film tylko do niego wzdychał, ale.. TAK.. :D i jeszcze motyw tych wszystkich morderstw, to mnie rozczuliło strasznie i zapałałam jeszcze większą sympatią do postaci..
ale słusznie napisałaś, że Grenouille, nie Wishaw, bo Wishaw tak cudnie nie wygląda w większości innych filmów.. :P

kino to dla więszkości po prostu rozrywka, idą na to co jest w tej chwili na topie. Tylko ile teraz filmów ktore skłaniają do jakiejkowiek refleksji?

Oj, siom, siom... :) Tylko trzeba iść do właściwego kina - a nie w każdym mieście, miasteczku, mieścinie takie jest niestety. No i na DVD to tego prawie nikt nie wydaje...za to każdego "Garfielda" czy "American Pie" to tak... Żeby tam mało było tych filmów to bym takich zaległości nie miała, buu... :P

Sa nieznani aktorzy który dobrze grają swoje role w dobrych filmach, a sa filmy gdzie grają same gwiazdki i jest denny. Dlatego mysle że aktorzy nie powinni byc wyznacznikami czy film warto obejrzec czy nie, choc rzeczywiście może być to "mily dodatek".

No, czasem to krzywdzące zjawisko, ale hollywood to wykorzystuje i takie są fakty. No i w sumie zależy - tak samo jak ktoś idzie żeby się pośmiać, powzrószać, zamyśleć tak ktoś inny może iść popatrzeć na mordkę aktroa lub na jego grę.

Ale to jest tez pewien atut tego filmu; wywoluje skrajne emocje, poprzez obrzydzenie, strach po fascynacje, piękno, zachwyt...
Gra kolorów, gra zmyslow.

No, domyślam się, że nie jest to niepotrzebne epatowanie, ale i tak muszę się przygotować psychicznie... :)

Nie mam zamiaru iśc na film z powodu aktora.
Zobacze ten film w domu.

A początkowo nie miała zamiaru go oglądać, bo ksiązka jakoś mnie znudziła (przynajmniej początek). A i wielu pochlebnych opinii nie słyszałam...

ale słusznie napisałaś, że Grenouille, nie Wishaw, bo Wishaw tak cudnie nie wygląda w większości innych filmów..

No wlasnie, jak zobaczyłam Wishawa bez charakteryazji to wydal sie taki zwykły ...buu...zupłenie inny niz filmowy bohater Grenouille :P.

A ja jeszcze raz alepuje żeby ten film jednak obejrzec w kinie!  :D

A ja jeszcze raz alepuje żeby ten film jednak obejrzec w kinie!  :D

E tam, najpierw to trzeba mieć z kim iść na taki film ,a potem trrzeba mieć jak iść. To znaczy nie mieć zlamanej nogi :lol:

To zawsze trzeba z kimś iść? :P (No, dobra, ponoć niektórzy postrzegają osoby co chodzą same do kina za baaardzo odważne... :lol: )

Mówcie sobie co chcecie. Dla mnie film - rewelacja! :wink: Dawno nie widziałam tak fajnego filmu. Ta atmosfera... :kocham:

No i główny bohater. Taka małpeczka, cud miód orzeszki. I ta jego niewinna minka: "A co to znaczy zabijać?"

Zakochałam się.

Omg.. film strassznie nuuudny :roll: :P :P :P

No to fajny w końcu czy nie?  :P bo nie wiem czy iść ;p

a ja Wam popwiem, że mi się podobał.. tylko dłuuugi jest.. :P pośladki mnie bolały na końcu :P

Wczoraj się wybrałam z kuzynostwem ;) (heh, zdziwi was fakt że 13-latkę wpuścili na TAKI film? :P)
Początek był taki jakiś...uch...dziwny ;P
całe rozwinięcie filmu...no, ciekawe, ciekawe ;) ten cały Grenoullie to całkiem ładny był xP a z charakteru taki cichy, spokojny...ciekawa postac ;)
ale koniec...koniec mnie całkowicie zszokował o_O myślałam, że też skończy się hmm...drastycznie, ale nie sądziłam że...w taki sposób :P
Ogółem - film ciekawy, ale jak już mówiłam...zakończenie mnie się nie spodobało :P

mnie zakończenie też bardzo zszokowało.. najpierw myślałam, że kat go zabije, później, że mu darują a tu koniec był zupełnie nieobliczalny. polecam ten film:)

no ja też myślałam, że go zabiją...przynajmniej tak twierdząc po tym samiutkim początku...a tu się okazuje, że jednak pan Grenoullie skończył inaczej, hyh...
ja bym nie polecała ludziom, którzy...nie lubią scen rozbieranych :lol:

scen rozbieranych i scen momentami drastycznych :P

scen rozbieranych i scen momentami drastycznych :P

no, też :P

w szczególności na koniec.. :P taka scena była.. że.. nie dla bardzo wrażliwych :P

moim zdaniem to koniec był właśnie beznadziejny...
bardzo wrażliwym proponowałabym iśc w tym czasie do toalety i wrócic na napisy końcowe :D :lol:

był bezandziejny i.. przecież to była pornografia..

Siostra mi opowiadała i przeżywam, że nie ma kina w Płocku... film podobno świetny. Książkę muszę dorwać.

Właśnie ja nie zrozumiałam końcówki! Jak ten co wszystko wącha (xD) zniknął na końcu? Co się z nim stało?

Właśnie ja nie zrozumiałam końcówki! Jak ten co wszystko wącha (xD) zniknął na końcu? Co się z nim stało?

i to jest własnie jeden z tych bezsensów, który w zakończeniu mi się nie podobał...
sama nie wiem co się z nim stało na końcu...mój kuzyn stwierdził, że ci ludzie go wpie...ekhem...zjedli :P

mój kuzyn stwierdził, że ci ludzie go wpie...ekhem...zjedli :P

bo tak było.

i to jest własnie jeden z tych bezsensów, który w zakończeniu mi się nie podobał...

a jakie jeszcze były inne wg ciebie 'bezsensy'? :P

zjedli go?
spoko...

jak już mówiłam...
szokujące zakończenie

Bo takie miało być. Szczególnie ze zdaniem w tle że "po raz pierwszy zrobili coś z miłości"... [nie wiem czy w filmie też takie było, ale w książce owszem.]

Oj, dzieci, dzieci ;) widać film nie dla was, skoro oglądać nie potraficie ze zrozumieniem

rzucili się na niego i go zjedli.. przynajmniej mi się tak wydaje ;) dziwne zakończenie, ale inaczej kino byłoby nudne gdyby były same komedie romantyczne :P

Bleeee...! obleśny film. I koniec taki cokolwiek "dziwny" :P

Oj, dzieci, dzieci ;) widać film nie dla was, skoro oglądać nie potraficie ze zrozumieniem

no to o co chodzi na końcu? bo ja- dzieckooo- nie mam pojęcia.

był bezandziejny i.. przecież to była pornografia..

pornografia ...eh, ręce opadają...
Ja mysle że to nie jest przede wszystkim film dla dzieci ponizej 14-15 lat....

Zgadzam sie z Aujeszka. ;)
Pornografii chyba nie widzieliscie. Zwykla orgia, ot co. :D

oglądałam w niedzielę. i bardzo mi się podobał. ale to chyba kwestia gustu, bo jedyne co mogła powiedzieć o nim moja siostra to to, że "był dziwny". Tylko tak mi się wydaje, że ten początek jakoś tak się ciągnął i ciągnął. później już ok było.

Całkiem, całkiem. Jednakże ja lubię jak:
a)akcja cały czas jest równa
b)akcja się rozwija

A tu? Była akcja,akcja,akcja,akcja i nagle trach! tempo akcji się urwało i koniec.
Niedosyt przez to mam :D

Byłam na tym na wagarach ale tylko na 2/3 filmu. ;]
Bo wkradłam się do kina (znaczy zapłaciłam tylko za 1 film) a potem przechodziłam między salami i natrafiłam na pachnidło.
Film  nawet mi się podobał i żałuje że nie obejrzałam go do końca.

Mam mieszane uczucia.