Promocji potrzebuje każdy produkt.
Parę ładnych lat temu chodziłam z moim poprzednim psiakiem do weta, który zawsze dawał coś psicy z Eukanuby. Torebkę psich smakołyków itp. Myślę, że to były właśnie artykuły promocyjne. Psica tak się przyzwyczaiła, że zawsze liczyła na to, że coś dostanie od pana doktora.
Znajomi psiarze też mi mówili, że ludzie z Pedegree chodzili po osiedlu i rozdawali karmę, do mnie nie dotarli, ale jakoś specjalnie mi nie żal.
Naczytałam się trochę o tej karmie i wolę nie dawać jej Hasso. Tym bardziej, że mały woli bardziej gotowane żarełko niż suche chrupki.