Sama nie wiem dlaczego, ale "Deszcz jesienny" Staffa najbardziej mi zapadł w pamięć. Cudny jest!
Czytam cała poezję Kory Jackowskiej, trochę Kamila Sipowicza, ale dla mnie za trudny.
Dzięki Korze odkryłam "Ty tęsknoto" Białoszewskiego. Poraził mnie.
Uwielbiam dobre teksty w piosenkach. Dlatego uwielbiam Osiecką (mój hymn to "W szeregu"). Cenie też Jonasza Koftę (... nie możesz teraz odejść... zobacz listki takie młode..." - czy istnieje piekniejszy tekst piosenki?) i Jacka Kaczmarskiego.
Z innych lubię Broniewskiego i Stachurę.
Ale najczęściej to jest tak, że coś do mnie przemówi, zapadnie w pamięć, nieważne, kto jest autorem. Uwielbiam "Polały się łzy me czyste, rzęsiste" Mickiewicza i wiersz jakiejś młodej dziewczyny, który kiedyś przeczytałam w prasie, a zaczynał się tak: "Ojcze nasz, któryś jest z nami ... przestań pić".