Forum Zwierzaki

Majka ma ponad 2 lata, nie jest wysterylizowana. Jest suczką przyjazną, uwielbia ludzi i psy, koty zaczepia i chce sie bawić. Sytuacja zmienia się gdy ktoś zadzwoni do drzwi lub domofonem, zaczyna szczekać i gania za kotami-nie w celach zabawowych w wręcz przeciwnie-gryzie mocno i gdyby nie to że  moje koty mają długie futro mogłoby być kiepsko. Boje sie że w końcu zrobi coś któremuś sierściuchowi gdy nikogo nie będzie w domu a ktoś zadzwoni do drzwi...
Inną sytuacją jest problem przy karmieniu. Majka od zawsze jedzenia miała pod dostatkiem, jest bardzo wybredna. Gdy dostają z Vegą np. po kawałku mięsa to Majka połyka szybko swoją porcje i zabiera Vedze lub rzuca się na nią. Dzisiaj miarka sie przebrała. Vega pierwsza dostała miske z jedzeniem i gdy do niej podeszła, Majka rzuciła sie na nią. Nie dało sie ich rozdzielić. Gdy wreszcie sie udało Vega zaczęła przeraźliwie piszczeć (swoją drogą to panikara) Okazało sie że Majka złapała ją za przednią łape i ciut pod "łokciem" ugryzła, Veguśka ma rany po obu stronach łapy, troche kuleje, ma też małą rane na tylnej łapie.

Nie wiem co mam z nią robić. Dzisiaj nie wytrzymałam i emocje mnie poniosły, pies oberwał i został zamknięty w łazience. Dopóki nie znajde na nią metody będzie chodziła w kagańcu gdy nikogo nie będzie w domu, nie mam możliwości izolowania od niej kotów. Ale to też dobre nie jest, boje sie że zsunie kaganiec i zrobi sobie krzywde...
Jak moge ją tego oduczyć? Prosze o pomoc bo zwyczajnie boje sie o reszte moich zwierząt  :(

Czemu Vega pierwsza dostała miske, skoro zapewne zawsze Majka dostawała pierwsza? Skoro macie stadko w domu, to ono ma hierarchie ustanowiona i jesli sie nie chce konfliktów, to ty tez powinnas respektowac tego układu, a nie prowokowac. Oczywiscie, tym powinnas byc na samej górzej jej, ale karcenie ma sens tylko z głową. Najwidoczniej sygnał do drzwi wywołuje w niej agresje i wyładowuje ją na kotach - naucz ją inaczej, niech ktoś kontrolowanie zadzwoni do drzwi, Majka na smyczy, jesli agresja reaguje karcisz i np. kazesz siadać, bądz dajesz jej coś do pyska. O wiele łatwiej psa nauczyc zachowania zastepczego, niz oduczyc. Takze jest duza mozliowsc, ze po takich cwiczeniach zamiast na kota wezmie w pysk zabawke i na niej wyładuje agresje. Niestety, suczka ma temperament i nie radzi sobie z emocjami, wiec i szkolenie by sie przydało, by z niej spuscic emocje.

Czemu Vega pierwsza dostała miske, skoro zapewne zawsze Majka dostawała pierwsza? Skoro macie stadko w domu, to ono ma hierarchie ustanowiona i jesli sie nie chce konfliktów, to ty tez powinnas respektowac tego układu, a nie prowokowac.

Vega zawsze pierwsza dostaje miske bo jedzą dość daleko od siebie (Vega jest psem po przejściach i nie mogły jeść koło siebie bo cały czas warczała i jadła tak szybko że sie dławiła) a jej miejsce jest bliżej blatu na którym jedzenie jest nakładane więc to raczej logiczne.
Nic nie prowokuje, zawsze było tak samo.
To Vega stoi w hierarchii wyżej, jest większa i silniejsza a Majka do niej startuje, już kiedyś miała przez to pogryzione ucho... Zazwyczaj sie poddaje ale ostatnio coraz częściej jej odbija.

Zawsze gdy ktoś dzwoni staramy sie uspokoić Majke, rzucam jej zabawke albo podnosze głos i każe jej wrócić na legowisko. To  NIC nie daje. Za każdym razem jest tak samo...

Czy może mieć tutaj znaczenie że Vega jest wysterylizowana a Majka nie? Może chodzi o hormony i Majka czuje sie silniejsza??

jesli chodzi o zachowanie ktore opisalas przy jedzeniu - karaniem nic tu nie wskorasz - do tej pory moze i vega byla wyzej, jednak majka dorasta - i z tego co widac zaczyna przejmowac dowodzenie. To ze jest wieksza i silniejsza nie ma zadnego znaczenia, tu najbardziej liczy sie psychika. Majka ma charakter dominanta - i tego nie zmienisz, chociazbys wyszla ze skory i stanela obok. Sa tu dwa wyjscia - albo oddacie jednego psa, albo przystosujecie sie do tego, ze majka rzadzi vega.

jesli natomiast chodzi o sterylizacje - dobrze by bylo tez druga wysterylizowac - kazda cieczka bedzie powodem do konfliktow.

Żadnego psa na pewno nie oddamy, nie wyobrażam sobie tego. Vega za dużo przeszła, za bardzo nam zaufała żeby teraz znów ją zawieść, a Majka jest moim oczkiem w głowie.
I tak boje sie że Vega długo z nami nie zostanie. Już przy sterylizacja miała pełno guzów na macicy i jajnikach, teraz znalazłyśmy jednego na sutku, w poniedziałek idziemy do weta.
Majka będzie sterylizowana po cieczce którą powinna niedługo dostać, w planach było to już dawno, nawet termin był umówiony ale po tym jak Vega naderwała sobie szwy wszyscy mieliśmy dość i przeciągnęło sie do teraz. Mam nadzieje że sterylizacja ją choć troche uspokoi...

Majka po prostu dorasta, a kwiecie wieku i silnosci suki przypadaja na 3-4 rok mniej wiecej, wtedy tez te dominujące najsilniej próbuja przejac władze. Poza tym jesli jest przed cieczka, to tez hormony graja duza role.

Poza tym jesli jest przed cieczka, to tez hormony graja duza role.

To wydaje mi sie najbardziej prawdopodobne. Dzisiaj nawarczała nawet na mnie. Co NIGDY jej sie nie zdarza bo wie kto u nas w domu rządzi, tylko mnie słucha sie tak na prawdę. Teraz jest wielka rozpacz bo sie do niej nie odzywam i nie głaszcze jej a ona łazi za mną jak durna z przepraszającym i błagającym o wybaczenie wzrokiem i śpi pod moimi drzwiami cichutko popiskując, nawet koty ganiające sie po domu nie przykuły jej uwagi...
Pod koniec wakacji ją wysterylizujemy, mam nadzieje że to pomoże.

Co NIGDY jej sie nie zdarza bo wie kto u nas w domu rządzi,

ninek - pies jest w okresie dojrzewania - t ze dotad nigdy sie jej nie zdarzalo nie ma wiekszego znaczenia - ona dojrzewa, instynkt dominancji ma silny - i zaczyna probowac przejac wladze. drugiego psa zaczela juz spychac w dol hierarchii - na to nie ma rady i musicie sie z tym pogodzic, potem przyjdzie kolej na was - do czego z drugiej strony nie wolno wam dopuscic.

Hormony w tym przypadku graja duza role  - ale jedynie w sytuacji gdy suka zbliza sie do cieczki, jest w trakcie i jakis czas po

Czyli teraz wyjątkowo trzeba jej okazywać kto w domu rządzi i "tłamsić" bo wlezie nam na głowe?? Zwłaszcza że jest przed cieczką...
Nie wiedziałam że jeszcze aż tylu rzeczy o psach nie wiedziałam...

absolutnie nie - po prostu nie dajcie wlezc sobie przez nia na glowe jesli bedzie probowac. To ze jest przed cieczka wobec was tak naprawde nie ma wiekszego znaczenia - z tego powodu, ze tu dziala instynkkt (+ hormony) rozrodczy - samica bedaca wyzej w hierarchii ma pierwszenstwo w rozmnazaniu sie, i jesli w pblizu jest inna samica  - zaczyna dochozic do konfliktow - hormony wywoluja poped - ta z cieczka - jaka by jej pozycja nie byla czuje przymus rozmnazania, jesli w stadzie znajduje sie nizej - bedzie probowala "awansowac" jesli wyzej - druga bedzie starala sie ja "utwierdzic" na nizszej pozycji.

co do tego dzwonka co tak na niego reaguje to może ma jakiś denerwujący sygnał. może byc tak że Majka jest jakoś wyczulona na ten dzwięk i dlatego zachowuje się agresywnie. ta sterylka to napewno dobre rozwiązanie u Vegi hormony dominacji czy coś moze już tak nie działają. był niedawno temat "co zrobić gdy pies atakuje" czy coś takiego i tam były rady co zrobić jak psy się gryzą więc jeśli Majka zaatakuje może wykożystasz jakiś sposób
ten temat jest tu: http://www.zwierzaki.org/index.php/topic,31216.0.html z tą wodą było niezłe :P

co do tego dzwonka co tak na niego reaguje to może ma jakiś denerwujący sygnał.

Kiedyś tak nie reagowała. Ona po prostu strasznie sie cieszy jak ktoś przychodzi i dostaje korby... Na razie jedynym rozwiązaniem jest wypuszczanie jej na korytarz gdy ktoś dzwoni domofonem...

moze poprostu jak ktos przychodzi do domu glaska koty.. i sunia chce byc wyzej w hierarchii dlatego jest zla jak ktos zajmuje sie kotami?

moze poprostu jak ktos przychodzi do domu glaska koty.. i sunia chce byc wyzej w hierarchii dlatego jest zla jak ktos zajmuje sie kotami?

To na pewno nie. Majka zawsze jest głaskana pierwsza bo innej możliwości nie ma (jak już pisałam strasznie lubi ludzi i zawsze sie cieszy gdy ktoś przychodzi i nie odstępuje go na krok)