Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[JUST_I]

Mój piesek zachowuje się bardzo nerwowo. Boi się własnego cienia... Przy byle szeleście ucieka, jakby właśnie wybuchła bomba!    Tak samo jest z jedzeniem. Je tak szybko, że mało się nie zakrztusi, jakby się bał, że mu ktoś zabierze i przy tym się strasznie trzęsie. Nie wiem, co mam robić, żeby się nie bał tak bardzo. Dodam, że mam jeszcze drugiego pieska (jego braciszka) i on zachowuje się zupełnie normalnie.  Pieski mają po 10 miesięcy, są to kundelki. Nie wiem co mam robić... Ratunkuuu!!!

[Lalaith]

Skąd masz pieski? Kiedy piesa dostałaś? Ile jest już u Ciebie? Zachowywał się tak od początku, czy tylko teraz zaczął?

[JUST_I]

pieski mam od suni, która się przybłąkała około rok temu. są ze mną prawie 10 mies. dopiero teraz tak się zachowuje...  pomóż...    

[Nanami]

Moze to okres dojrzewania i zachwian emocjonalnych. Spokojnie pokazuj mu, ze nie ma sie czego bac, nigdy nie krzycz i sie nie denerwuj.

[whiper]

Trudno wyciągnąc przyczyne. Ale przedwszystkim to, co mowi Nanami... pracuj z nią. Jest młody, intensywnie się kształtuje - jeszczewiele z nim można zdziałać.

[vioaoiv]

a ja powtorze to co nanami, ale z wiekszym naciskiem, zebys zapamietala. NIGDY nie karz, nie krzycz i nie popychaj psa w strone przedmiotow ktorych sie boi.

[Lalaith]

Hm.. Może więcej troskliwej opieki? I udawadniaj mu, że nie musi się bać

[Dalmafreciak]

Z drugiej strony jednak nie powinno się psa za bardzo 'pocieszać' jak się boi.

[vioaoiv]

Z drugiej strony jednak nie powinno się psa za bardzo 'pocieszać' jak się boi.

nie za bardzo, tylko w ogole. pies  to odbiera jako pochwale za strach- "o, wlasciciel mnie glaszcze i mowi do mnie takim milym glosem, chyba dobrze robie". tak wlasnie mysli pies..

[Dalmafreciak]

Więc właśnie piszę
Ale nie wolno też na psa krzyczeć, a już tymbardziej używać przemocy dlatego, że się boi. Będzie bał się jeszcze bardziej!

Najlepiej w ogóle nie zwracać na psa uwagi, w końcu może się uspokoić.

[vioaoiv]

to w sumie czasochlonna metoda

najwazniejsze, zeby nie dopingowac psa, nie chwalic ani nie karac, nie pokazywac psu ze w tym cieniu/krzesle/scianie jest naprawde cos dziwnego

[Nanami]

Najlepiej bez słowa podejsc do "stracha" i pogłaskac, wtedy pies tez sie osmiela i podchodzi i powacha - a co obwachane nie jest juz takie straszne. Ja tak robiłam i działa

[Dalmafreciak]

Moja Maja jak ja głaszcze takiego 'delikwenta' jest zazdrosna

[vioaoiv]

jesli pies boi sie np sciany, to mozna kolo niej postawic miske- pies w koncu podejdzie i zobaczy, ze to tylko sciana

[Nanami]

Dziwne    Ale podchodzi w takim razie i juz sie nie boi?  

[JUST_I]

hmmm... ale on się boi WSzYSTKIEGO! szelestu woreczka, dźwięku upadającego sztućca, przesunięcia jakiegoś przedmiotu... dobrze że kota się nie boi    a najbardziej jest przerażony jak je i coś się poruszy albo się obok niego przejdzie... a jego braciszek nic!  :?  ja juz nie wiem...    

[vioaoiv]

Ale podchodzi w takim razie i juz sie nie boi?

nom

JUST_I, znasz matke i ojca szczeniakow ?? sa u Ciebie od poczatku, czy od kiedy ?? jestes pewna ze pies nie przestraszyl sie czegos w przeszlosci, zostal za to pochwalony albo co gorsza ukarany ?? moze po prostu taki typ juz z niego ?? wtedy musisz mu pokazac, ze jestes dla niego "sterem i zaglem", ze przy Tobie niczego nie musi sie bac..

[Nanami]

Wyglada mi to na "keneloze" czyli chorobe spowodowaną niedoborem bodzców we wczesnym szczeniectwie, najczesciej spotykaną u szczeniaków z kojcowych hodowli. Jezeli tak by było, to musisz byc cierpliwa i moze uda sie cos wskurać. Keneloza moze miec rózne stopnie nasilenia, zaleznie takze od charakteru psa - u jednego nie bedzie prawie widac, a inny bedzie sie bał kazdej rzeczy.

[Flaś]

Nanami pies kundelek

Ja jak się Toff boi czegoś to właśnie robie tak jak mówiły poprzedniczki: podchodze do tego czego sie pies boi i głaszcze, a Toff idzie za mną. I tak sie przestaje baćróżnych rzeczy

[Nanami]

FlashQ - niekoniecznie muszą byc z hodowli kojcowych, wystarczy by nie miały konaktu z bodzcami w szczeniectwie np. staruszka trzymała je w szopie czy stodole, lub w wielkim pudle.