Mój Tycio jest już u nas miesiąc, sam ma już 3,5 miesiąca, i jak to szczeniak - łapie wszystko co napotka. Ale stara Bazyla, która mieszka z nami już 4 lata, a była wzięta ze schroniska żarła kupy, mamy jeszcze kota, więc jak kot się wyszczególnił, to i "sprzątała" po nim. Wet powiedział, że to brak minerałów, coś przepisał, i przestała. A Tycio rozumie już co znaczy "fe!" i doskonale wie, że nie wolno niczego ruszać, więc najpierw patrzy, czy ja go widzę, a potem próbuje coś złapać. Ale zna już komendę "puść", więc jak go przytnę, to wypuszcza. Myślę, że obok "fe" konieczne jest nauczenie go "puść".