Boże... wojna z psem szczęka mi opadła
a ja powiem prosto z mostu, nie wiem ile masz lat, ale sądze ze nie wiele mniej/więcej niż ja zanim Mikuś do nas trafił w rpawdzie ja z psem się nie biłam, ale mnie zdominował i uwież.. lepiej zabierz się za ułożenie swojego psa teraz, niż później co będzie o wiele trudniejsze.. W prawdzie Mikuś nigdy mnie nie ugryzł kiedy chciał się bawić, a ja nie.. ja nie zawsze mam ochote się z nim pobawić, czy go pogłaskać.. po prostu odwracam się od niego i na tym się kończy, to ja mam pokazac psu, ze akurat teraz mozemy się pobawić, a nie on.. jedyny moj problem z psem jest taki, że nie chce odchodzić daleko od domu.. i czasem gdy spuszcze go gdzieś dalej to daje nogę pod blok
i z tym poradzić sobie nie mogę..