Hehe Zakla, zwolenniczka bezstresowego wychowywania psów? To tez jest bardzo zle
Halter - oki, ale tylko do niektórych psów - pisałam juz ze wcale nie jest taki "bezbolesny" poza tym trudno sie na nim pracuje z psem - on po prostu uniemozliwia ciągniecie a nie oducza.
Kolczatka - dobra przy agresywnym psie, na ciągniecie smyczy nie.
Kacper, metoda "drzewka" to własnie to co ciągle opisują, czyli pies ciągnie - zatrzymujesz sie, przywołujesz, smakołyk i chwalic jak idzie na luznej smyczy.
M'AST kopniak w łeb? Ciekawe... Mysle ze to jednak na silny bodziec, poza tym psi pysk jest bardzo wrazliwy, az tak brutalnych metod nie polecam.
Malka, Twoja metoda jest dobra, ale nie do nauki chodzenia na luznej smyczy. Metode "fruwania" stosuje sie przy np. wypadach do rowerzystów, poniewaz to krótka sytuacja, potem od razu nagrodzenie za wykonanie dowolnej twojej komendy. Nauka luznego chodzenia na smyczy to nie krótka chwila, ale pies cały czas ma ją wykonywac jakby. Bo Malko, beagl polata w powietrzu - ale on nie ma pojecia za co poleciał.