no właśnie ja Korze daje kość i podchodze dość daleko i rzucam smakołyk przed nią ona z kością podchodzi wypluwa ją i zjada chrupka a potem znomu kość i warczy chociaż sama podeszła. w takiej sytuacji nie ugryzie ale jakbym chciała z agresją zabrać kosć to kto wie.
Ja sama czytając to nie wiem o co Ci chodzi kiedy rzucasz smakołyka z jakiejś odległości do psa, który gryzie kość... więc dla psa jest to tymbardziej nie zrozumiałe.
Możesz na początku tylko przytrzymywać kość, jak pies nie warknie - pochwała słowna, zostawienie go w spokoju. Jak pies nie będzie warczał - zacznij go głaskać i dotykać podczas jedzenia, ale z początku np. po grzbiecie, jak nie warknie - pochwała. Jeśli masz już sporą peność, że pies nie warknie, ani nie ugryzie, zacznij go głaskać po głowie, przy pysku.
Jeśli pies zawarczy - stanowcze "nie", zabierasz kość i do widzenia.
Ale przed "praktykami" z kośćmi zacznij dawać psu smakołyki z ręki, potem dosypywać karmy do miski, chwalić psa jeśli nie warknie. Jeśli warknie - zabierasz.
Skakanie psu po głowie i "dominowanie go" jest dla niego nie zrozumiałe i pies bierze Cię za potencjalnego rywala w walce o pożywienie. Hierarchia to nie tylko wymuszanie na psie uległości, to jest trochę bardziej skomplikowane i zaczyna się ją ustalać już od szczeniaka.