Forum Zwierzaki

Ankiety i konkursy => Inne ankiety => Wątek zaczęty przez: zoolog w 2005-07-03, 17:02



Tytuł: Nauczyciele biologii
Wiadomość wysłana przez: zoolog w 2005-07-03, 17:02
Jak oceniacie swoich obecnych lub byłych nauczycieli biologii? Czy kochają zwierzęta i potrafią tę miłość Wam przekazać? Czy prowadzą w sposób ciekawy lekcje? Czy przekazują Wam ciekawe informacje z życia dzikich zwierząt?


Tytuł: Odp: Nauczyciele biologii
Wiadomość wysłana przez: Agata:) w 2005-07-03, 17:24
Moja nauczycielka od biologii w gimnazjum była straszna. Umiała tyle, ile miała zapisane w swoim 'magicznym zeszycie', z którego co lekcje dyktowała nam notatki do zeszytu. Zapytałam jej się kiedyś, jakie warunki są najlepsze dla danego gatunku rybek akwariowych... Nie umiała odpowiedzieć.

Teraz nie wiem, co będzie, bo idę dopiero do liceum. Mam nadzieję jednak, że trafię na nauczyciela bardziej 'z powołaniem'.


Tytuł: Odp: Nauczyciele biologii
Wiadomość wysłana przez: halina w 2005-07-03, 17:42
u mnie nauczycielka byla fajna ale jako wychowawczyni ( nie jest moją wychowawczynią)
Co do biologi... porażka.... o zwierzętach bardzo mało ....
Nic nie możemy notować bo podobno wszystko jest w ksiazce a potem jak nie ma to " nasza sprawa " ... :eh:


Tytuł: Odp: Nauczyciele biologii
Wiadomość wysłana przez: M-ajka w 2005-07-03, 17:52
My niestety mamy mało lekcji o zwierzętach... Ale moja pani robi ciekawe lekcje o wszystkim co dotyczy biologii. Wcześniej mieliśmy pana i chyba jego wolałam ;) Wszyscy się go bali, a ja na pierwszej lekcji po rozpoczęciu roku zarobiłam pałę do dziennika :lol: Wszyscy marzyli o trói na koniec, a ja mialam czwórkę, bo podobały mi się lekcje...
Trzeba było się również systematycznie uczyć, ponieważ, zadawał pytania tak, że nawet jak się znało cały podręcznik to potrafił zagiąć. Popropstu tak formulował pytania :lol:


Tytuł: Odp: Nauczyciele biologii
Wiadomość wysłana przez: Rachela w 2005-07-03, 20:48
Mam bardzo fajnego nauczyciela z biologii :) Dużo opowiada (a nie czyta - a to bardzo ważne), pokazuje, przynosi własne materiały, filmy. Dyktuje nam notatki wykraczające poza to co jest w książce no i ma super poczucie humoru.

O zwierzętach niestety jest mało, w toku nauczania brak jest jakichkolwiek tematów na ten temat, przerabiamy wszystko co dotyczy ciała człowieka.  Dopiero pod koniec trzeciej klasy (liceum)  jest coś tam o parkach narodowych i gatunkach chronionych - może jakieś 2 lekcje..
Na szczęście, u mnie, wystarczy rzucić temat, spytać się o kilka rzeczy i już nie ma planowanej lekcji ani notatki, gadamy tylko o tym co nas obecnie interesuje (a potem mamy zaległości w tematach z książki ;)).

A tak właściwie to na geografii mówimy więcej o przyrodzie :)


Tytuł: Odp: Nauczyciele biologii
Wiadomość wysłana przez: whiper w 2005-07-03, 20:54
W 1-2 klasie gimnazjum mialam fajną babke, na prawde lubila bilologie... umiala nią zainteresowac.
W 3 gimnajum... porazka. Nie wiem jakim cudem ta kobieta zostala nauczycielem. Nie raz, nie dwa przylapalam ja na braku wiedzy...podstaw...


Tytuł: Odp: Nauczyciele biologii
Wiadomość wysłana przez: Fiona w 2005-07-03, 22:19
Przez cale gimnazjum <i podstawowke> biologi uczyla mnie jedna babka. Miala swoj kajecik i z tego dyktowala notatki. jej lekcje byly nudne, niestety ale nie moge powiedziec, ze ta kobieta duzo mnie nauczyla. Co do milosci do zwierzat..ma psa, ktory b.czetso lata jak samopas, kuleje , a ona nie ma serca tak trzymac go caly czas w domu :roll: Tak niech zapladnia suczki i niech rodza sie szczeniaki :roll: porazka!!
Wogole ona smieci nie segreguje! tylko czasami butelki wyzuci czy cos..
Ale za to kocha rosliny, dba o kwiatki w sowjej klasie i tym podobne..Kocha przyerode i to jest jej plus :))


Tytuł: Odp: Nauczyciele biologii
Wiadomość wysłana przez: polna_mysza w 2005-07-04, 01:12
Moja "Pani" :/ nie nawidzi mnie :P a ja jej
mówi, tylko "Trzeba sie myć" :mrgreen:
a tak to odwala lekcje (pupilki mają 5, a innych olewa)



Tytuł: Odp: Nauczyciele biologii
Wiadomość wysłana przez: Jaśka w 2005-07-04, 09:46
Mój nauczyciel od biologii ???  :hahaha: :hahaha:
na każdej lekcji jest albo pijany albo skaconany ze wóde czuc na kilometr, chociaz czesto go na tych lekcjach nie ma  :? :?
Lekcje odklepuje, w klasie jest głośno, nic nie słychać  (niektorzy nawet fajki palą-chlopaki, a on nic :? ).
Oceny biorą się jak to on mowi "z kapelusza"
Np. miałam jedną 5 no i na polrocze tez 5 wiec wypada 5, ja patrze w dziennik a tam wystawiony "dobry", patrze na oceny a tam kolo 5 nagle pojawilo sie 3 i 4, pytam się go skąd ja mam te oceny, a on do mnie "z kapelusza".
Na szczescie odchodzi na emeryture w tym roku i dostaniemy kogos innego :) ( ale chyba tylko ja z calej klasy sie z tego ciesze.... :roll:)


Tytuł: Odp: Nauczyciele biologii
Wiadomość wysłana przez: golden w 2005-07-04, 10:37
Jak oceniacie swoich obecnych lub byłych nauczycieli biologii?
szczerze? Nic nie szłyszy, nic nie widzi (chodzi np o podpowiadanie na sprawdzianach :P ), a do tego traktujący uczniów jak komputerki, którym trzeba wstukac do głowy całą wiedzę, jaką ona chce, abyśmy wiedzieli...
Czy kochają zwierzęta i potrafią tę miłość Wam przekazać?
Nasza biologiczka najbardziej pasjonuje się ludzka anatomią. Zwierzęta troszkę odwala i przelatuje tematy o środowiskach z szybkością światła. Odpowiedź na drugą część pytania: nie.
Czy prowadzą w sposób ciekawy lekcje?
Nie. Można zasnąć pisząc notatki, których biologica nauczyła się na pamięć przez wszystkie lata pracy w szkole.
Czy przekazują Wam ciekawe informacje z życia dzikich zwierząt?
Nie. W ogóle. Tylko cechy typowe dla gatunku, pobieżnie zwyczaje.


Tytuł: Odp: Nauczyciele biologii
Wiadomość wysłana przez: Wilczurek w 2005-07-04, 11:09
Obecna nauczycielka uczyła mnie 3 rok (2 lata w podstawówie przyrody i rok w gimn :) ). Ja tę nauczycielkę lubię...
W sumie, to nie mamy lekcji o zwierzętach :| W programie mamy bardzo mało takich tematów, ale widać, że zwierzaczki kocha (choćby podejście do rybek w sali biologicznej)
Czy lekcje są ciekawe... Hmmm... Niezawsze. Często puszcza nam filmy, a notatki albo dyktuje, albo sami je robimy. Ale bywają lekcje ciekawe :)
Jak pisałam nie ma lekcji o zwierzętach za dużo w programie :| A jak były, to przerabialiśmy je szybko (jak każdy temat) żeby być zgodnie z materiałem...


Tytuł: Odp: Nauczyciele biologii
Wiadomość wysłana przez: thrilly w 2005-07-04, 11:45
Moja nauczycielka wie dużo o zwierzętach, ale ich nie lubi. Twierdzi że koty i psy przenoszą jakieś choroby mózgu, a gryzonie cośtam jescze.


Tytuł: Odp: Nauczyciele biologii
Wiadomość wysłana przez: Wiedźma w 2005-07-04, 12:14
Moja pierwsza nauczycielka biologii byla rewelacyjna. Wymagala, ale bardzo fajnie prowadzila lekcje, potrafila zainteresowac (tych, ktorzy byli na to podatni), wymyslala rozne dodatkowe rzeczy. Lubilam ja i szanowalam.
Po przeprowadzce do drugiej podstwowki biologiczka trafila mi sie fatalna. Po prostu fatalna. Generalnie wszyscy ja olewali, nie potrafila przekazac wiedzy ani zainteresowac tematem, a ze rowniez tej wiedzy nie egzekwowala, wiec nikt sie nie wysilal. Na biologii przepisywalo sie lekcje z innych przedmiotow i gadalo. Najlepszy dowod na jakosc nauczyciela to fakt, ze ja jako jedyna z calej szkoly startowalam w olimpiadzie. Startowalam tylko dlatego, ze dowiedzialam sie o niej jeszcze w poprzedniej szkole i uparlam sie, ze wystartuje.
W liceum tez nie bylo najlepiej, choc bylismy klasa biol - chem, to przydzielili nam gorsza z dwoch uczacych w szkole biologiczek. Niewiele potrafila przekazac, nudno bylo, a jej wiedza zatrzymala sie na etapie, gdy sama konczyla studia (pani byla w wieku okolo emerytalnym). Ponad polowa lekcji schodzila na przepytywaniu nas (przy czym ciagle przerywala osobie odpowiadajacej i nie dawala dojsc do slowa) oraz na uzalaniu sie, ze w ogole sie nie uczymy... Walczylismy o zmiane nauczyciela, bo naprawde nam zalezalo, wiekszosc z nas wybierala sie na studia zwiazane w jakis sposob z biologia, ale bezskutecznie.


Tytuł: Odp: Nauczyciele biologii
Wiadomość wysłana przez: Olka1992 w 2005-07-04, 19:31
W ciągu 3 lat nauki przyrody (teraz idę do gimnazjum) miałam bardzo dobrą nauczycielkę, może dlatego, że... była moją matką :P Muszę jej przyznać- nie dość, że prowadziła ciekawe lekcje, to jeszcze potrafiła zafascynować przedmiotem. Oprócz lekcji w klasach mieliśmy jeszcze terenowe. Dla większości osób w szkole przyroda jest najbardziej ulubionym przedmiotem. Poza tym kocha zwierzęta (musi, mieszkając ze mną pod jednym dachem :P) Gdyby nie kochała to raczej nie zgadzałaby się na psa, 5 kotów i dwa akwaria w domu. Teraz idę do gimnazjum i mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej


Tytuł: Odp: Nauczyciele biologii
Wiadomość wysłana przez: zoolog w 2005-07-05, 15:51
Prawdę mówiąc spodziewałem się takich postów. Niestety nauczyciele biologii z prawdziwego zdarzenia(o którym pisała Rachela) to tylko ułamek ich społeczności. A przecież kształtują oni młode pokolenia i wpływają na ich stosunek do zwierząt.


Tytuł: Odp: Nauczyciele biologii
Wiadomość wysłana przez: iwa w 2005-07-05, 23:05
w szkole podstawowej- ok, spoko babeczka, nie wiem,czy lubiła zwierzęta, lekcje były dosyć ciekawe. bardziej kochała przyrode, nie miała tv w domu i segregowała odpadki :;p:
w liceum-tak samo. dobry nauczyciel, nawet bardzo dobry.
lubiłam biologie, samą z siebie i dobrze,że nauczyciele byli przygotowani do przedmiotu :;p:


Tytuł: Odp: Nauczyciele biologii
Wiadomość wysłana przez: Nataila w 2005-07-06, 21:54
Mam świetną nauczycielkę. Dużo wymaga, ale też dużo daje. Z tego co widać, ma kilku ulubionych uczniów (u których podobno widzi "prawdziwe zainteresowanie biologią"), ale to nie znaczy, że innych olewa. Jej lekcje są naprawdę ciekawe, dużo opowiada i często też możemy z nią podyskutować (np. o segregowaniu śmieci :P ). Dyktuje nam notatki lub sami je piszemy na podstawie filmów lub własnych obserwacji - często dostajemy do ręki różne materiały, np. rośliny. Wiem, że lubi zwierzęta - ma psa, rybki. Dostajemy również dodatkowe prace dla chętnych, np. na wakacje - zielnik roślon łąkowych.  Pani B. opiekuje się też "kółkiem biologicznym" i organizuje różne akcje, np. sprzedawaliśmy rośliny doniczkowe i za zarobione pieniądze pomalowaliśmy schonisko dla zwierząt. Uczniowie (w tym ja) razem z nią redagują szkolną gazetkę "Natura" - o zwierzętach, roślinach i ekologii. Widać, że nie jest tym rodzajem nauczyciela, który uczy, bo musi, ale takim, który ja nazywam "nauczycielem z powołania" ;) . Ja bardzo lubię biologię w ogóle, a jej lekcje sprawiają, że jeszcze bardziej mnie interesuje.   


Tytuł: Odp: Nauczyciele biologii
Wiadomość wysłana przez: Werona w 2005-07-19, 11:08
Moja nauczycielka od biologii w gimnazjum by&sup3;a straszna. Umia&sup3;a tyle, ile mia&sup3;a zapisane w swoim 'magicznym zeszycie', z którego co lekcje dyktowa&sup3;a nam notatki do zeszytu. Zapyta&sup3;am jej si&ecirc; kiedy&para;, jakie warunki s&plusmn; najlepsze dla danego gatunku rybek akwariowych... Nie umia&sup3;a odpowiedzie&aelig;.

Teraz nie wiem, co b&ecirc;dzie, bo id&ecirc; dopiero do liceum. Mam nadziej&ecirc; jednak, &iquest;e trafi&ecirc; na nauczyciela bardziej 'z powo&sup3;aniem'.


Co do tego ;magicznego zeszytu; u mnie jest tak samo. Chociaz jestem dopiero w podstawowce...:?:


Tytuł: Odp: Nauczyciele biologii
Wiadomość wysłana przez: Wega w 2005-07-20, 20:16
Moja nauczycielka z podstawówki sporo umiała i potrafiła zaciekawić uczniów nawet tak nudnym tematem jak budowa stułbi... To ona zainteresowała mnie ekologią, recyklingiem itp. sprawami...
W liceum mieliśmy 2 nauczycieli- jeden kochał przyrodę i ciągle urządzał wycieczki w plener, ale niewiele się nauczyłam, a drugi- dziwna sprawa: NAJLEPSZY nauczyciel przedmiotowy jakiego kiedykolwiek miałam (oj, chciałabym kiedyś być tak dobrą germanistką), bardzo sympatyczny i "ludzki", ale z drugiej strony nie szczędził mi docinków za te 0,5 roku niespożywania mięsa, ryb, nabiału, jajek etc. i próby przekonania do tego innych (miałam niecałe 18 lat). Miłości do zwierząt u niego nie zauważyłam, natomiast odznaczał się miłością do wszelkiego wolontariatu, co stawia go w dużo korzystniejszym świetle :) W LO miał ksywkę "Wujek"- co mówi samo za siebie. Ogólnie muszę przyznać, że miałam duże szczęście, że trafiłam na tego profesora, gdyż to on  na poważnie zainteresował mnie biologią i miałam odwagę zdawać na ekologię (na którą się nie dostałam ale to juz raczej moja wina). Na pewno jest to nauczyciel z POWOŁANIEM, tak samo zresztą jak pani z podstawówki. Oby takich ludzi jak najwięcej!


Tytuł: Odp: Nauczyciele biologii
Wiadomość wysłana przez: zaba14 w 2005-07-22, 21:41
O Jezu.. :?
Podstawowka-pamietam nauczycielka jakby tobylo dzis, stara, siwa i naprawde wredna... nie lubila nikogo :/
Gimnazjum-Nie lubila wiekszosci uczniow, zawsze krzyczala, nawet jak bylismy icho, lekcje nie byle ciekawe..
Liceum-babka fajna, wie o czym mowi, jednak nie potrafi nam tego przekazac, w pierwsdzej klasie nie mielismy nic o zwierzakach..


Tytuł: Odp: Nauczyciele biologii
Wiadomość wysłana przez: becia w 2005-07-22, 21:51
W podstawowce mielismy taka staruszke, ktorej wszyscy sie bali. Nie widac ani nie slychac bylo po niej, ze lubi zwierzeta. W gimnazjum nauczycielka byla bardzo fajna, mila i w ogole :) Nie przejawiala ogromnej milosci do zwierzat, ale tez ich nie nielubila ;)


Tytuł: Odp: Nauczyciele biologii
Wiadomość wysłana przez: Wega w 2005-07-22, 22:01
swoją drogą w programie pierwszej klasy liceum jest botanika a nie zoologia... :P


Tytuł: Odp: Nauczyciele biologii
Wiadomość wysłana przez: aleb w 2005-07-23, 11:35
No więc... Nieudana nauczycielka, która ciągle gada do siebie :P co do miłości zwierzat, czy ja wiem :roll: raczej nie jest taka... nawet bala się dotknąć patyczaka.
Lekcje nudne! A notatki beznadziejne, z których nie można było co rozumiec.

Teraz w liceum będę miała nowego/nową nauczyciela/kę, więc zobaczymy jak będzie :)


Tytuł: Odp: Nauczyciele biologii
Wiadomość wysłana przez: morm w 2005-07-23, 11:47
Ja raczej nie mogę narzekać na moją nauczycielkę. Nie prowadzi jakiś szczególnie ciekawych lekcji, ale przynajmniej wie o czym mówi. I widać, że się stara przekazać nam swoją wiedzę. A czy kocha zwierzęta... Chyba tak. Jednak za dużo czasu zajmuje jej żalenie się, że ma z nami tylko jedną godzinę tygodniowo... o jakiś informacjach z życia zwierząt nie ma mowy.


Tytuł: Odp: Nauczyciele biologii
Wiadomość wysłana przez: MoniŚ w 2005-07-24, 21:00
Moja nauczyciekla była wspaniała :P znała się na przyrodzie, chodziliśmy na wycieczki, zawsze robiła jakieś eksperymenty :wink: każdy ją lubiał, pożyczała książki przyrodnicze i nam pokazywała :P .  Wiedziała wszystko o zwierzętach :roll: .  A teraz gimnazjum i się zobaczy :;d: .


Tytuł: Odp: Nauczyciele biologii
Wiadomość wysłana przez: gunia w 2005-07-25, 12:52
Była nauczycielka, z podstawowki, była okropna. Nie lubiła mnie, nie wiem czemu, choć z blilogii zawsze dobrze się uczyłam i nawet nie gadałam specjalnie na lekcjach, co mam w zwyczaju  Wciskała wiedze dyktując jakieś pierdoły, kóre dyktowała prosto z książki :lol: A na sprawdzianach dawała pytania, na które odpowiedzi nie było czasem w książce. Z resztą w trakcie sprawdzianów wychodziła non stop z klasy...  Za to moja biologica w gimnazjum jest świetna, taki prawdziwy nauczyciel z powołaniem. Ciekawie prowadzi lekcje, opowiada, pokazuje filmy, wszystko tłumaczy, przynosi pomoce naukowe... Jej lekcje sa niesamowicie ciekawe, potrafi zaciekawić każdego, nawet największego debila  Troszczy się nie o czas poświęcony wałkowaniu jednej i tej samej rzeczy, ale o naszą wiedzę - potrafi powtórzyć coś pare razy, aż zrozumiemy, choć rzadko się to zdarza, bo zawsze na jej lekcjach uważamy. Nie wciska wiedzy na siłę dyktując jakieś regułki, zazwyczaj wszystko opiera się na logicznym myśleniu, pomysłowości. Na lekcji sama opowiada, ale i w dyskusję cały czas wciąga uczniów, przez co lekcja zamienia się we wspólną rozmowę, gdzie każdy może sam powiedzieć zawsze co myśli, czego nie rozumie, a ona poprowadzi go na własciwy szlak. Poza tym kobieta posiada niesamowitą wiedze na temat przyrody, wprowadza często ponadprogramowe informacje, które sa tak ciekawe, że czesto się tego uczymy, choć tego nie zawsze wymaga. Sprawdziany robi wtedy, keidy trzeba: nigdy za często i nigdy za wolno. I nawet te sprawdziany są prawie tak przyjemne, jak lekcja. Zazwyczaj wszyscy dostają z nich 4 i 5, czasem napatoczy się komuś jakaś 3, a 2 i 1 dostajemy bardzo rzadko. Nie dość, że potrafi w ciekawy i intrygujący sposób przekazać swoją wiedzę (i to tak, że czasem w domu zdarza mi się wzbogacać wiedzę z biologii sięgając do innych źródeł), to jeszcze jest przy tym bardzo sprawiedliwa. Może zwierzetom nie poświęcamy tyle uwagi, co innym tematom, ale taki mamy program. Ale pani profesor kocha zwierzęta, przyrodę i zycie, czym nas zaraza na swoich lekcjach. Taki nauczyciel to prawdziwy skarb, bardzo się cieszę, że to własnie ona mnie uczy. Jestem moim ulubionym nauczycielem  Traktujemy ją inaczej niż innych nauczycieli  Prawie nigdy się na nas nie zlości (chyba, że czasem się rozbrykamy i pozwalamy sobie na zbyt wiele, ale komu nie puściłyby w takim momencie nerwy? :P ), nie tłumaczy niczego przez krzyki, tylko na spokojnie... Jednym slowem: jest wspaniała! Życzę Wam wszystkim takich nauczycieli :)


Tytuł: Odp: Nauczyciele biologii
Wiadomość wysłana przez: Nefra w 2005-07-25, 20:19
   hmmm...... nauczycielki z podstawówki jakoś już nie pamiętam, choć pamiętam jakie zwierzątka mięliśmy w klasie... ciekawe dlaczego?  :P
   Natomiast nauczyciel z liceum  nie miał czasu na lekcje ...wpadał, wypadał...zadawał nam przerysowywanie obrazków z książki i przepisywanie tego co podkreślił...piękny miałam zeszyt...mam go do dziś...a nauczyciel nie miał czasu, bo działał w kuratorium i coś tam mieszał w ministerstwie...debatował nad ustawą...
   Ale, co mu muszę przyznać, matoda przerysowywania i przepisywania też jest skuteczna - większość z nas to wzrokowcy. W zasadzie wiedzę z zakresu liceum mam opanowaną.
Wtedy jednak, po takich lekcjach nie czułam się na tyle pewnie, aby zastartować na biologię czy weterynarię....


Tytuł: Odp: Nauczyciele biologii
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2005-07-25, 20:43
moooja nauczycielka biologii... w sumie fajna babka, tylko strasznie nerwowa i lekko pokręcona... Za dużo wymaga niż uczniowie sa w stanie zrobić.. Ale dzięki niej wiem co to jest praca metodą metaplanu,asocjogramu itd... Niezły z niej oryginał, strasznie ciezko u niej dostać.. 2 :? jesli ktoś dostanie np 3 to chwali przy całej klasie...Ja uwielbam biologię, bardzo chciałabym na weterynarie(ale cóż położy mnie chemia)  Ona kocha swoj przedmiot, nic poza nim nie widzi i w sumie taki nauczyciel powinien być... tylko to czasem męczące. Ale biologia to mój ulubiony przedmiot, ogólnie szkołę olewam i przez cały rok szkolny uczyłam się tylko z biologii :) Gdyby jeszcze taka osoba podciągnęła mnie z chemii na pewno poszłabym na weterynarię, ale cóż. Ja z chemi jestem d*** :( a nauczycielce niewiele się chce...


Tytuł: Odp: Nauczyciele biologii
Wiadomość wysłana przez: kasia w 2005-07-26, 08:58
A ja muszę stwierdzić, że do nauczyciel biologii zawsze miałam niesamowite szczęście.
W podstawówce trafiłam na kobietę, która zaszczepiła mi ta niezwykłą miłość. Miała ogromne, zadbane zaplecze z różnymi hodowlami, pamiętam, że spędzałam tam coraz więcej czasu, zabirałam zwierzaki na ferie, nauczyłam się podejścia do zwierząt, oswoiłam z wszystkimi właściowie. W gimnazjum miałam nauczycielkę, z którą do dzisiaj mam kontakt. Tam tez było zaplecze, do kórego miałam własny klucz, którym się zawsze zajmowałam. Tyle się tam nauczyłam. A przy okazji lekcji biologii nauczyłam się jeszcze więcej. To wtedy wykiełkowała we mnie ta myśl, żeby zostac biologiem. W liceum natomiast trafiłam na kobietę, która nie tylko nauczyła mnie niesamowicie dużo, sporo ponad program powiedziałabym, była zawsze skora do pomocy, zakładania hodowli, szalonych pomysłów, ale... uwierzyła we mnie. To ona sprawiła (siłą wręcz ;) ), że na poważnie zajęłam się moimi motrylami, spróbowałam napisać prace naukowe, wysłac je na konkursy i...wyggrać. Zawsze upierała się, że warto, że muszę. I teraz mam wspaniałe efekty.
Ja to mam szczęscie :)


Tytuł: Odp: Nauczyciele biologii
Wiadomość wysłana przez: kareena w 2005-07-26, 09:09
no to troszke sobie popiszę.... :mrgreen:

1) w podstawowce nie lubilam biologi.. wlasciwie to nauczycielka cos tam gadala z tylu klasy a ja siedzialam w pierwszej lawce i moglam robic co chce z gadaniem włącznie .. i dlatego nic z podstawowki nie nie pamietam.. i nie wiem jakim cudem miałam 4 na koniec skoro nie pamietam zebym sie z tego uczyla :P

2) za to w gimnazjum przez półtora roku mialam bardzo fajna nauczycielke :) wprawdzie dyktowala, ale tyle tego bylo ze naprawde sporo sie wtedy uczylam. zreszta lubiłam to ;) ta sama nauczycielka mnie jeszcze przez rok uczyła chemii - cale szczescie.. bo gdybym miala na początku tą nauczycielke co uczyła w 3 klasie to bym znienawidzila chemie :P 

3) wracajac do biologii - w liceum mialam jeszcze lepsza nauczycielke - chyba jedna z najlepszych jakie mnie kiedykolwiek uczyły. lekcje prowadzila w formie wykladow, czyli zero dyktowania a duzo opowiadania. na kazdy temat miala wiele do powiedzenia - po prostu byla biologiczka z prawdziwego zdarzenia - tzn. lubiąca biologię i umiejąca o tym mówic ;) jej lekcje (biologia i wychowanie do zycia w rodzinie) byly zawsze bardzo interesujace :) pisała nam trudniejsze nazwy na tablicy, rysowala schematy, wykresy, itp ... poza tym korzystalismy z rzutnika ;) takze zajecia nie byly "gołosłowne" :P no coz jak kiedys spotkacie panią J.Zarychta-Maryniak to pozdrowcie :mrgreen:

PS
matka pani Maryniak uczyła biologii moją mamę. :mrgreen:

PS2
co do zwierzat klasowych - dobrze ze ich w klasie nie mielismy.. nie sa to niezbedne rzeczy do biologii, poza tym uwazam ze zwierzeta potrzebują jednego dobrego opiekuna i spokoju.. niestety takie osoby jak Kasia (dbajace o zwierzeta) są o wiele za rzadko i przewaznie takie zwierzeta sie tylko męczą..:/

edit: zapomnialam odp. zoologowi :P a wiec o dzikich zwierzetach raczej niewiele bylo.. ale moze dlatego ze ja mialam w liceum biologie podstawowa a nie rozszerzona :( (na szczescie nie przeszkodzilo mi to zdac rozszerzonej matury ;) )


Tytuł: Odp: Nauczyciele biologii
Wiadomość wysłana przez: vioaoiv w 2005-08-09, 17:10
NIE.
jedna nauczycielka podczas prowadzenia przeze mnie lekcji o gekonach zawolala na cala klase- "O, JA MAM Z TEGO GEKONA TOREBKĘ! LADNA PRAWDA?" ... x_x

Druga.. Juz lepsza, zdecydowanie lepsza, widac że lubi psy, kiedys przy calej klasie dala reprymende chlopakowi ktory wywala na cale dnie psa z domu.. Taki dres :|


Tytuł: Odp: Nauczyciele biologii
Wiadomość wysłana przez: mysa w 2005-08-12, 20:27
a ja sie dopiero dowiem jaka bede miała panią od biologi :lol:


Tytuł: Odp: Nauczyciele biologii
Wiadomość wysłana przez: k_lap w 2005-09-10, 12:54
Moja nauczycielka od biologii w gimnazjum była straszna. Umiała tyle, ile miała zapisane w swoim 'magicznym zeszycie', z którego co lekcje dyktowała nam notatki do zeszytu.
Zgadzam się z Agatą, ja miałam to samo, z tym że w szkole podstawowej. Nauczycielka tragiczna !!! Do gimnazjum nie chodziłam, bo ominęła mnie ta "reforma" (na szczęście).
W liceum byłam na profilu matematyczno-informatycznym, więc biologii mieliśmy niewiele, a z nauczycielką prowadziłam wieczne wojny, bo kazała nam się wszystkiego na pamięć uczyć !!! Jak ktoś nie mówił słowo w słowo z zeszytu to trója. Ja nie byłam pytana, bo wiedziała że z tego powstanie wojna i miałam spokój :)
A na studiach... studiuję ekonomię, więc tutaj z biologią nie mam najmniejszej styczności.


Tytuł: Odp: Nauczyciele biologii
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2005-09-10, 12:58
Moja nauczycielka biologii ma co do mnie wielkie ambicje :lol: bo kiedyś siepnęłam,że chciałabym pójsć na weterynarię (chciałabym dalej,ale wiem,że sobie nie poradzę) no i ona zaczeła mi rozszerzać poziom... teraz powiedziała,że napisze mi harmonogram zdawań materiału, a jak już wszystko pozdaję to dołączy mnie do kółka dla przyszłych maturzystów biolcię zdających ...
no tak.... a potem co? jak mnie nic, zaden kierunek na studiach nie interesuje :(


Tytuł: Odp: Nauczyciele biologii
Wiadomość wysłana przez: Kola w 2005-09-29, 19:22
Dajcie spokój! W podstawówce miałam taką beznadziejną i psychiczną babe od Pryzrody!!!
 A teraz?? Hm.. trudno powiedzieć bo dopiero co ja poznałam. Ale na wstepnie zrobiła nam test, a na następnej lekcji kartkówke :/ będzie 3 :(


Tytuł: Odp: Nauczyciele biologii
Wiadomość wysłana przez: Liwcia w 2005-09-29, 20:55
Moja nauczycielka od biologii... hmmm
po 1 to zaaakręcona kobitka, ale bardzo sympatyczna. Chociaż czasami tak sie zamota, ze już sama nie wie co i jak ;).
Wie bardzo dużo. mobilizuje wszytskich do poszerzania swoich wiadomości.
ma bzika na punkcie ekologi przede wszystkim.
aktywnie włacza siebie (i swoich uczniów też) w najróżniejsze akcje propagujące różne rzeczy, konkursy, itd...


Tytuł: Odp: Nauczyciele biologii
Wiadomość wysłana przez: Sylwiaha w 2005-09-29, 21:01
Ja mojej nienawidzę.Wręcz boje się jej :shock:
Do tego stopnia,że boje sie pisać na nia złe rzeczy tutaj, a może zobaczy i co wtedy... :shock:
Ona widzi wszystko :(


Tytuł: Odp: Nauczyciele biologii
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2005-09-29, 21:02
Moja zakręcona psorcia ustanowiła mi harmonogram zdawań, kazała pokupowqć informatory maturalne i książki z zakresu rozszerzonego i zapowiedziała,ze się za mnie ostro bierze :?  Aż się boję, ale sama tego chciałam ...


Tytuł: Odp: Nauczyciele biologii
Wiadomość wysłana przez: LaVia w 2005-10-01, 22:02
Ja w gimnazjum mialam swietna babke z bioli. Naprawde wspaniale oppowiadala ze nawet ci co nie lubili biologi sluchali jej z checia.W tym roku poszlam do liceum na biol-chema i na samym poczatku wcisneli nam jakas praktykantke co wogole nie umie uczyc,ale w koncu dopiero zaczyna... naszczescie juz nie mamy z nia lekcji, a babka ktora bedziemy mieli na stale nie wiem za bardzo jaka jest. To sie dopiero okarze:)


Tytuł: Odp: Nauczyciele biologii
Wiadomość wysłana przez: Zorlis w 2005-10-01, 22:15
W gimie kolesie były niesamowicie nudne, dyktowały bardzo dużo, mówiło się że książka to streszczenie zeszytu :P Teraz z kolei, w liceum, mam fenomenalną babkę... Zabawna, nieco staroświecka, ale  nie można przesiedzieć lekcji nudząc się czy nie śmiejąc :D Może nasi trzej panowie mają nieco gorzej, bo kolesia jest wredną feministką wręcz jadącą facetom :P


Tytuł: Odp: Nauczyciele biologii
Wiadomość wysłana przez: Nanami w 2005-10-01, 22:28
Ja miałam w gimnazjum bardzo fajną panią od biologii, potrafiła wszystko dokładnie wytłumaczyc, lubi zwierzaki, gdyz starała sie jak mogła dbac o te klasowe, ale wiadomo, w programie nauczania jest prawie nic o zoologii itp. Za to do konkursów, o genetyce, o ciele człowieka swietnie i rzeczowo tłumaczyła. I duzo dyktowała notatek, ale teraz w LO bardzo mi sie przydaja, bo jak sie okazało, to co nas uczyła to nic w porównaniu z LO :P
W LO na biol-chemie mamy swietną panią! Ciągle zartuje, ale jest zarazem cieta i duzo wymaga, a zarazem jest sympatyczna. Jest tez postrachem szkoły - respect :P Notatek raczej nie dyktuje, sami głównie wyłapujemy wszystko z lekcji, widac ze zna sie na tym, co robi i lubi to. Zwierzaki chyba tez lubi :D
Na nauczycieli nie narzekam :)


Tytuł: Odp: Nauczyciele biologii
Wiadomość wysłana przez: dareczek w 2005-10-04, 15:24
Ja mam bardzo, miłą nauczycielke od biologi jedynie z tych pzredmiotów to biologia z nią jest superowa. Ale trafiają się takie raz na stulecie :)


Tytuł: Odp: Nauczyciele biologii
Wiadomość wysłana przez: MadiM w 2005-10-04, 16:27
hmm... moja babka na pierwszy rzut oka odstrasza wygladem, ale lekcje ma ciekawe moze zwierzat nie ubustwia ale szanuje jak najbardziej. o zwierzakach zaczynamy sie uczyc dopiero:D::D:D


Tytuł: Odp: Nauczyciele biologii
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2005-10-04, 16:56
jutro zdaję pierwsza partię :? uczę sie i uczę ale
1.Dla niej to i tak będzie za mało i usłyszę,ze kiepsko się przygotowałam
2.Powoli przyswajam wiedze, jestem w połowie całego materiału chciałabym się brac za dalszy ale zrozumiałam,ze już nic nie pamiętam z tego czego rzekomo się nauczyłam :|

Zdaję to jutro po lekcjach.. a tak się składa,że jutro mam właśnie z ta psorką lekcję i na niej hiperzakręcony sprawdzian...
no ale nic. Jakoś przezyję....yyyy.... no nie? :P


Tytuł: Odp: Nauczyciele biologii
Wiadomość wysłana przez: tarunia w 2005-10-04, 21:35
Ja mam babke przed wszystkim nudną. Ona tylko omawia to, co mamy w programie, nei mowi nic poza tym. Jasno wszystko tłumaczy, dużo mozna zapamietac z lekcji jesli sie slucha, ale po prostu sluchac sie nie chce :P Naprawde takie to nudziarstwo, ze uwazam na bioli tylko dlatego ze zaczynamy tematy z ekologii i ogolnie flory/fauny, co lubie ;) Bo jak w zeszlym roku mielismy anatomie czlowieka to normalnie koszmar :|


Tytuł: Odp: Nauczyciele biologii
Wiadomość wysłana przez: ESIO w 2005-10-18, 19:25
Ostatnią  :( :dostal: :bije: :mysli: :evil:


Tytuł: Odp: Nauczyciele biologii
Wiadomość wysłana przez: Karooola w 2005-10-28, 18:16
Moja pierwsza nauczycielka biologii była do kitu, delikatnie mówiąc. Na lekcji był krzyk i gwar, a ona nie potrafiła tego opanować. Jej wiedza była i jest chyba mniejsza od mojej.. W szkole trzymała dwa swoje żółwie czerwonolice, dorosłe osobniki w malutkim akwarium. Paskudztwo..
Obecna nauczycielka jest lepsza, prowadzi ciekawie lekcję, ale do zwierząt nie nawiązuje za dużo. Zoolog, już czytałeś, co o niej napisałam w sprawie tego bojownika, chyba w temacie o wstydzie zwierząt.. No, i jakby tego było mało, to strasznie szufladkuje. Ze wszystkich sprawdzianów mam max. punktów, mam idealnie prowadzony zeszyt i ponadprogramowe informacje, ale nie zwraca na mnie uwagi. Po prostu mnie nie lubi, ze wzajemnością zresztą. Natomiast mojego kolegę, który od początku robi do niej maślane oczka, uwielbia. Dostaje nieco gorsze oceny ode mnie, a mimo to dziś na lekcji ogłosiła, ze jemu to już chyba teraz może wystawić piątkę, jak zawsze.. Poczułam się jak jakaś pomyja, jak zwykle u niej na lekcji. No, ale cóż, jak będę miała jakieś osiągnięcia z jakiejkolwiek dziedziny biologii, to przyjdę do niej, i powiem, że mimo braku pomocy i dopingu z jej strony jestem dobra. O :P


Tytuł: Odp: Nauczyciele biologii
Wiadomość wysłana przez: ESIO w 2005-11-09, 22:46
Dzięki pierwszej nauczcielce zaczełem intersować się przyrodą ogólnie :mrgreen:
Teraz jestem Jej bardzo wdzięczny!!! :mrgreen:
Zainteresowałem się,,głebiej" zwierzętami. :kocham:
Teraz kocham małe i duże :kocham:


Tytuł: Odp: Nauczyciele biologii
Wiadomość wysłana przez: shogomad w 2006-01-02, 13:32
U mnie niewiem. Moja pani z biologii niewiem jak opowiada o zwierzętach bo narazie całą pierwszą klasę mamy o budowie człowieka :| Okaże sie przyokazji jak o zwierzętach. O człowieku opowiada ciekawie i zrozumiale tylko jest troche za mało cierpilwa  :|


Tytuł: Odp: Nauczyciele biologii
Wiadomość wysłana przez: Fretka13 w 2006-02-02, 21:20
Moja jest podbno strszna, ja się już przyswyczajiłam.
Wszystko dyktuje z pamięci, i rysyje na tablicy.


Tytuł: Odp: Nauczyciele biologii
Wiadomość wysłana przez: Galago De Codi w 2006-02-03, 12:16
W podstawowce biologia to była porazka, najpierw uczony przez nauczycielkę o spec geografii,
potem chemi, a na koncu przez jakąs taką dziwną u której trzebabylo sie napocic zeby dostac cos !!!nizej!!! niz 4...
Jako ze miałem totaknego fixa na punkcie biologii, rolnictwa, srodowiska - to sie nudzilem jak mops....

W sredniej trafiłem na wspaniała nauczycielkę.. była bardzo kontrowersyjna, troche "zfiksowana",
ale po tych paru latach , wciaz pamietam z nia lekcje i mam naprawd do niej sentyment, była wporzo.