Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[Rachela]

wiesz rachela... to co opisałam dotyczyło mojej babci - i gdyby nie umarła sama któregoś dnia bym jej w tym prawdopodobnie pomogła - lamiąc prawo

...

,,My" to było tak ogólnie - społeczeństwo...

[Iras]

Wiesz rachela... wątpię byś sama miała cierpliwość opieki nad kimś kto codziennie czasem kilka razy dziennie) smaruje siebie i wszystko dokąd sięgnie gównem, sluchania wrzasków, wycia, bedąc za ścianą. wiesz... może i zmieniali pieluchy, jednak jest mała róznica zmienić pieluche dziecku, a starej na dodatek grubej babie ,która "broni" się przed tym jak cholera. I tu nie chodzi o kwestie materialną - tu chodzi o to że taka osoba meczy wszystkich wokół i siebie sama. Wątpię by ktoś kto leży cały czas, nie może sie ruszyć (no, prawie nie może) ma odleżyny głębokie na długość palca ("pamiatka" po domie opieki), nie poznaje nikogo, chciał w ten sposób żyć...

[absencja]

boże, ludzie...eutanazja to nie jest pozbycie się klopotu i zabicie babci, którą nie chce nam się opiekowć, ani osiemnastolatki, która ma chwilową depresję. to jest umożliwienie czlowiekowi popelnienia samobójstwa. możnaby jej dokonać po pól roku od czasu, kiedy czlowiek zglosi taki wniosek i jesli sąd uzna, że jej motywy mają jakieś podstawy(czyli nie: chlopak mnie rzucil i nie: bo nie chcę robić wnusi klopotu) Czasem jest to skrócenie cierpień(np. o miesiąc), ale też na wyraźne życzenie pacjenta, a nie rodziny.
Iras, przeraża mnie to, co piszesz. i wydaje mi się, że można chcieć tak zyć. mimo wszystko.
pao - wiec co? nie brać pigulek, środków przeciwbólowych i jeśc wylącznie warzywa z wlasnego ogródka? chyba nierealne...

[Iras]

absencja, piszesz poł roku... a kto mowi że od razu? z babcią mordowałam sie przez 2 lata więc nie gadaj... była po wylewie, całą lewą stronę cisała miała sparaliżowaną a umysł ... nie można tego nawet do kilkuletniego dziecka porównać... dzicie nie drą mordy bez powodu,ani nie mażą się własnym gównem... zero możliwości na znormalnienie, czy odzyskanie choćby częściowej sprawności (mieszkała sama i zanim się ją znalazło gdy dostała wylewu leżała jakieś 8 godzin)

[pao]

pao - wiec co? nie brać pigulek, środków przeciwbólowych i jeśc wylącznie warzywa z wlasnego ogródka? chyba nierealne...

jest realne, nie uznaje żadnej chemii, zbam o zdrowie moje i mojej rodziny naturalnymi metodami i na tyle ne ile można zdrowo sie odzywiam choć dalekie jest to od ideału, mimo, że mam warzywa od zaprzyjaźnionych eko gospodarzy... ale to czego nie ma w warzywach (z racji zanieczyszczenia srodowiska czy wyjałowienia gleby chociażby) suplementuje w postaci ziół...

co do eutanazji... Iras pisze w bardzo dosadny sposób i jej słowa zakrawają o bezwzględność, ale mysle, że to tylko nieodpowiedni dobór słów. nie sądze by decyzja o czyjejkolwiek śmierci była decyzja łatwą... ja nie jestem w stanie takiej decyzji podjąć, ale potrafię zrozumieć osoby, które myślę nad podjęciem takiej decyzji, stąd też rozumiem Iras choś ja bym pewnie inaczej do tematu podeszła...
nie nam oceniać...

[Elfi]

To jest sprawa ludzkiego sumienia.
Faktem jest, że ta kobieta . która podejmie decyzje usuniecia ciąży zrobi to mimo zakazów, ustaw itd, jeżeli oczywiście będzie miała na to pieniadze.  Ginekolodzy wypychaja sobie kiesę nielegalnymi aborcjami. Dzisiaj na TVN ogladałam reportarz o kobiecie, która zamordowała pięcioro noworodków. straszneeeeee, gdyby aborcja była leglna pewnie tak by sie to nie skończylo.

[Agakonik]

Elfi- no otóż to, takich sytuacji jest mnostwo, chyba czasem 'lepiej' zeby dziecko sie nie urodziło niż miało zostac w zamrazalniku, rzece albo w beczce

[Apiska]

jest realne, nie uznaje żadnej chemii, zbam o zdrowie moje i mojej rodziny naturalnymi metodami i na tyle ne ile można zdrowo sie odzywiam choć dalekie jest to od ideału, mimo, że mam warzywa od zaprzyjaźnionych eko gospodarzy... suplementuje w postaci ziół...

Pao ale jak mówisz że wszystko naturalnie i Ty równiez starasz się wszystko robić w sposób naturalny, to mycie zębów pastą, kozystanie z dezodorantów, stosowanie toników to jest chemia i nie jest to naturalne. W jedzeniu nawet warzyw nie zawsze będą one czyste, nawet jeśli masz od zaprzyjaźnionych gospodarzy. Oni też muszą psikać tymi wszystkimi preparatami.

[pao]

korzystam z kosmetyków biodegradalnych i nawet mój mąż nauczył sie, że jest to podstawowy warunek by cokolwiek w domu naszym zaistniało. gospodarze nie muszą stosować chemii a przykładem są choćby moi teściowie, którzy na swej ziemi nie stosują nic nienaturalnego.
a co do chemii, to faktem jest, że jest wszędzie io nie sposób jej uniknąć ale mozna ją ograniczyć i zminimalizować jej działanie.
a co do naturalności stosowania kosmetyków, to kazde zwierze jest inne i również swoich kosmetyków używają, dziki taplają sie w błocie, a lisy sikaja na współmieszkańców... czlowiek ma inne kosmetyki..

[absencja]

Iras, ja po prostu uwazam, że decyzję o eutanazji powinien podejmować sam zainteresowany, a nie jego rodzina. jeśli pacjent nie jest w stanie takiej decyzji podjać, nie ma mowy o eutanazji...
pao, może masz rację, chociaż ja sobie nie wyobrazam swojego życia bez chemii. zauważ jeszcze, że dla ciebie(25 lat, mąż i dom) ewentualne wpadka przy stosowaniu wylącznie naturalnych metod zapobiegania ciąży jest mniejszym kataklizmem niż dla osiemnastolatki, która chcialaby zdać maturę i iść na studia, mieszka z rodzicami i nie jest w stanie sama tego dziecka utrzymać.

[Iras]

wiesz... jeśli ktoś nie jest w stanie podjać takiej decyzji i nigdy nie będzie w stanie jej podjąć bo stan albo się pogarsza, albo nie zmienia, jest uciążliwy dla wszystkich łącznie z sobą, męczy się - to wybacz, ale lepiej żeby ktoś taki nie zył...

[Zorba]

Pozwólcie że sie wtrące:
są trzy sprawy
1)świadome współczycie z zastosowanim środków antykoncepcyjnych lub nie ale świadome
2) gwałt
3)współżycie pod wpływem alkoholu,narkotyków lubi nnych srodków odurzajacych

Dla mnie wyglada to tak:
Ad.1
Jeżeli ktoś współczyje świadomie,z zastosowaniem np.prezerwatywy i pigułek antykoncepcyjnych to jeżeli zdarzy się wpadka sam sobie jest winien bo przecież mógł poczekaćz,mógł sie lepiej zabezpieczyć.
Inny sposob bardziej naturalny? np stosunek przerywany jezeli para decyduje się na coś takiego w moim mniemaniu wiedzą na co idą i jezeli rowniez tutaj zdarzuy sie wpadka sami sa sobie winni
Ad.2
Wiadomo zgwałcenie kogoś,dziewczyna zachodzi w ciąże i jest dziecko,mimo wszystko że jestem katoliczką w takich sytuacjach zgadzałabym się na zlalegalizowaniem aborcji,są to sytuację naprawdę trudne.
Ad.3
Jeżeli kogoś zmuszono do np wspolżycia w tym wypadku też był byla za aborcją,jezeli natomiast ktos z wlasnej winy się upił lub dał sobie w żyłe no to sorry nie mógł sie opanować? Ale z własnej woli.

Temat aborcji jest dosyć trudnym tematem nie ma to tamto.To co wyzej przedstawilam jest to moje zdanie =)

[IBDG]

Faktem jest ze nigdy nie opiekowałam sie zniedołężniałą i chorą osobą. W moeje rodzinie sa jednak dzieci sparaliżowane i ciezko chore osoby starsze. moja ciocia przez dwa lata opiekowała sie swoim ojcem który po zstracie żony calkowicie odciąl sie od świata. robil po siebie, czesto mial rozne ataki, gadal zupełnie "od rzeczy"  ,z czasem nie mógł sie poruszać,  Jednak gdy zapytałam kiedyś ciocie czy w przypadku swojego taty zgodzilaby sie na eutanazje odpowiedziała: Nigdy! To moj ojciec, kocham go. Bog wie kiedy zabarć go do siebie. Teraz nastąpiła zmiana ról, teraz to ja sie nim opiekuje.
 A tak po za tym nie miała nigdy miny męczennika. Zawsze była wesołą osoba i swojemu ocju dawała tyle ciepła i milości i usmiechu jak nigdy do tąd. Az samej bylo trudno mi uwierzyć ze tak mozna...
Rodzina przekazała mi pewne wzorce iwiem ze w pewnych sytuacjach po prpstu nie mogłabym postapić inaczej..nie mogłabym... więc nie piszcie że sypie "górnolotnymi słowami " :?  

Myślę, że bardzo wiele zależy od związków emocjonalnych ze zniedołężniałą osobą. Jeśli jest to ktoś naprawdę bliski, człowiek jest w stanie wiele znieść. Ale jeśli się tej osoby nawet nie lubi... Niestety, i tak bywa w rodzinie. Czasem trudno znieść zdrowego, z którym nie ma się wspólnego języka, który irytuje na każdym kroku, bo np. wrzeszczy, klnie, wygaduje bzdury od których puchnie głowa. I kiedy ktoś taki zachoruje, opieka to prawdziwa męka. Nie dziwię się, że czasem rodzina oddycha z ulgą, gdy taki tyran umrze.  

Skoro ta kara za rozwiązłość, to dlaczego kłamcom nie kołczeją języki, a złodziejom nie odpadają ręce? Nie potrzebowalibyśmy komisji śledczych, zresztą jak przesłuchiwać, mając w gębie kołek?

Bog dał nam wolną wole.

I zesłał aids, by ukarać ludzi za rozpustę, a na złodziei, kłamców i morderców  machnął ręką. Ci niech sobie używają, najgorsi są ci, którym się seksu pozamałżeńskiego zachciewa...
Rachela, życie niezgodne z dekalogiem to mniej więcej to samo, co życie niezgodne z podstawowymi wartościami w życiu, nie sądzisz? Zgadzam się z Tobą, że są to wartości uniwersalne, niezależnie od światopoglądu.

[Aujeszka]

Myślę, że bardzo wiele zależy od związków emocjonalnych ze zniedołężniałą osobą. Jeśli jest to ktoś naprawdę bliski, człowiek jest w stanie wiele znieść. Ale jeśli się tej osoby nawet nie lubi... Niestety, i tak bywa w rodzinie. Czasem trudno znieść zdrowego, z którym nie ma się wspólnego języka, który irytuje na każdym kroku, bo np. wrzeszczy, klnie, wygaduje bzdury od których puchnie głowa. I kiedy ktoś taki zachoruje, opieka to prawdziwa męka. Nie dziwię się, że czasem rodzina oddycha z ulgą, gdy taki tyran umrze.

IBDG, masz duzo racji w tym co mówisz. To chyba tłumaczy postawe Iras wobec babci.

I zesłał aids, by ukarać ludzi za rozpustę, a na złodziei, kłamców i morderców machnął ręką. Ci niech sobie używają, najgorsi są ci, którym się seksu pozamałżeńskiego zachciewa...

Nic co złe nie pochodzi od Boga więc Najwyższy nie zesłał AIDS. Wszyscy ze swojego zycia rozliczą sie po smierc, żadenogo zlodzieja ani morderce kara nie ominie . Bóg też na nikogo nie "macha reką", kazdy czlowiek jest dla niego ważny.  

[Rachela]

Nie pozostaje mi nic innego jak podpisać się pod postem Aujeszki    Przeciwnicy mają swoje zdanie, zwolennicy również i ani my ani wy tego zdania nie zmienicie.  

[IBDG]

a mogłabyś mi napisać od czego to się zaczęło? (aids i inne choroby) bo coś mi się wydaje że od życia niezgodnego z podstawowoymi wartościami a co z tym idzie i z dekalogiem

No to jak w końcu, Rachela? Skoro aids i inne choroby [jakie?] zaczęły się od  "życia niezgodnego z dekalogiem", to chyba uważasz je za karę czy też konsekwencję tych odstępstw. Teraz podpisujesz się pod słowami Aujeszki, że "Najwyższy nie zesłał aids". To kto tą karę zesłał, Twoim zdaniem? Ja myślę, że to po prostu choroba, jak inne. A doszukiwanie się jej przyczyn w siłach wyższych i mieszanie do tego dekalogu jest nieporozumieniem.

[Fretka13]

Jetsem za.

[Styka]

Nie mam zdania na ten temat... zależy od sytuacji...

[Rachela]

No to jak w końcu, Rachela? Skoro aids i inne choroby [jakie?] zaczęły się od "życia niezgodnego z dekalogiem", to chyba uważasz je za karę czy też konsekwencję tych odstępstw. Teraz podpisujesz się pod słowami Aujeszki, że "Najwyższy nie zesłał aids". To kto tą karę zesłał, Twoim zdaniem? Ja myślę, że to po prostu choroba, jak inne. A doszukiwanie się jej przyczyn w siłach wyższych i mieszanie do tego dekalogu jest nieporozumieniem.

To konsekwencja tych odstępstw a nie kara...
Nie napisałam ,,to Bóg zesłał na nich aids bo byli źli hej ho"  :?  
To się trochę różni, nie uważasz?

I czy tego chcemy, czy nie, siły wyższe i dekalog zawsze będą miały udział w naszym życiu.

[pao]

To kto tą karę zesłał, Twoim zdaniem?

sądze, że to nie jest kara ale konsekwencja ludzkich zachować i decyzji...
dekalog jest pewnym drogowskazem i jak sie dobrze przyjrzeć to bardzo życiowym. nie kradnij, nie cudzołóż... generalnie to każdy się z tym zgadza (oprócz złodzieja i kochanka...) ale napewno nikt nie chce być ani okradziony ani zdradzony...
jeśli byśmy stosowali te zalecenia to byłoby niewiele zła na ziemi, jednak ludzie traktują to jako formułkę ale w czyn nie wprowadzają...
wystarczy spojrzeć na "czcij ojca swego i matke swoją" i wprowadzenie tego przykazania w czyn... spójrzmy na samych siebie a zaraz staje się jasne jak częśto odstępujemy od tego... choć przeciez wydaje się to takie oczywiste...

[IBDG]

Konsekwencją niewłaściwego postępowania jest właśnie kara. Zresztą nie ma sensu spierać się o słówka, chodzi o to, aby nie doszukiwać się przyczyn choroby tam, gdzie ich nie ma.

[lilek]

Nie mam zdania...

[thrilly]

ogólnie jestem przeciw bo jeśli to ma być kaprys to zapraszam na wpadka peel  [reklama jest zabojcza ] jestem za kiedy 'zapłodnienie zostało wykonane gwałtem lub innym czynem zakazanym'. kiedy istnieje ryzyko komplikacji. można się zabezpieczać a gdy nie można bo się jest chorym i istnieje ryzyko powikłań,to jak najbardziej na tak