Witaj,Sssmok - dawno,Cię u nas nie było...
Przepraszam,za offa......
No coz brak czasu
Poza tym najczesciej czytam, a malo pisze (patrz linijka wyzej
)
koleżanka ma 15lat(dokładnie).
w domu mieszka ona i rodzice,
mieszkają w dużym mieszkaniu na przedmieściach, w pobliżu jest duuuuuuuża łąka(około 6km kwadratowych powierzchni).
warunki to i czas,i kasę,i ogólnie...
od kiedy? nie wiem.od kilku tygodni nawija mi o nich i się wypytuje,więc postanowiłam jej pomóc
rozmawiała o tym z rodzicami, zastanawiali się wspólnie, to nie jej osobista decyzja,a podjęta rodzinnie...
ona zawsze dla swoich zwierząt była w stanie poświęcić dużo...dla obecnych poświęca maxymalnie tyle czasu ile tylko może, nawet jeśli to czasem wiąże się ze skróconym czasem nauki czy czasu wolnego.
dobrze sobie z tego zdaje sprawę, korespondowała już i zadawała dodatkowe pytania hodowcom wilczaków ze stron podanych przez was...
ona wie o tym wszystkim, zdaje sobie z tego sprawę,i mimo to nie rezygnuje z posiadania wilczaka (za kilka miesięcy, rok,dwa,ale nadal chce, mim, że wie, ile to kłopotu. czy to już nie świadczy o czymś?)
pisałam,że nie miała DUŻEGO, TRUDNEGO psa... miała psa średniego, średnio-trudnego,ale też trudnawego w wychowaniu. poradziła sobie idealnie z psem. piesek był chory,nie dało się go wyleczyć i jakiś czas temu zdechł.ale i tak do ostatniej chwili walczyła o niego... poza tym ma chomika,bardzo grzeczne i ułożone zwierzątko,po wypuszczeniu sam przybiega na zawołanie,nie gryzie ludzi,nie rozsypuje trocin. ładnie z nim sobie radzi.
napisałam odpowiedzi na twoje wszystkie pytanka.
Ok przeczytalam i teraz napisze co mysle.
Nie neguje tego, ze kolezanka moze byc dobrym wlascicielem.
Wiem, ze te psy sa fajne itd, ale...
No wlasnie. Dziewczyna ma 15 lat, bedzie chodzic do szkoly, na imprezy. Za jakis czas moze byc zainteresowana czym innym niz tylko psami i co wtedy? Wiem, ze teraz wszystko jest super, ale w tym wieku to szybko sie zmienia.
Poza tym podejrzewam, ze karmic psa bedzie mama, a wychodzic z psem, jak jej nie bedzie, beda rodzice. Niestety w takim ukladzie bardzo latwo popelniac bledy- chyba, ze cala rodzina ma duze doswiadczenie z psami, jest "zgrana" i super konsekwentna. Ja np. wiem, ze z moimi rodzicami to by nie wyszlo. Wilczaka raczej nie powinno sie na dlugo zostawiac samego w domu. To psy odczuwajace wyjatkowo mocno instynkt stadny i zostawione same moga zdemolowac (doslownie) dom i zrobic sobie krzywde. Pozostaje nam tylko zakup klatki, ale czy taki pies bedzie szczesliwy?
Zeby wilczaka wychowac na niestrachliwego i w miare poslusznego psa, trzeba przez pierwszy rok zycia poswiecic sie mu bez reszty. Najwazniejsze jest pierwsze pol roku. Najlepiej od 3 miesiaca wziac psa do przedszkola, a potem na szkolenie. To zajmuje sporo czasu, bo szkolenia moze i sa 2 razy w tygodniu, ale wiekszosc pracy wykonujemy sami. Oprocz tego pies MUSI sie wybiegac, a codzienne wychodzenie na 2h wybiegania to kolejny problem i CZAS. Musimy caly czas kontrolowac co robi w domu. Wilczaki ucza sie w zastraszajacym tempie - zarowno rzeczy dobrych, jak i zlych. Te zle pozniej trudno odkrecic. Czyli trzeba sie szykowac na ciagla prace. Te psy zostaly stworzone do pracy i jesli im odpuscimy, to jak dorosna, moga sie zaczac problemy.
Ja wolalam poczekac, az bede mieszkac sama i bede miec odpowiednia ilosc czasu dla psa. Czekalam prawie 10 lat
Na wychowanie mlodego wzielam urlop w pracy, zeby byc z nim 24h na dobe i widze roznice miedzy nim, a jego rodzenstwem. Jego brat jest u rodziny z dwojka chlopakow (jeden kolo 15 lat), mieszkajacych za miastem - roznica w zachowaniu jest ogromna. Pies mial odpuszczone przedszkole i jest traktowany jak kazdy inny psiak. W tej chwili jest strachliwy, przejawia lekka agresje do innych psow. Pies innych znajomych, podobnie wychowany i potwornie rozpieszczony, zlamal dziewczynie reke, bo szarpal sie do innego psa. Drugi odgryzl sie wlascicielowi. Niestety jak pies dojrzewa, wychodza wszystkie nasze wczesniejsze bledy wychowawcze. Rasa ta jest bardzo dominujaca i z wiekiem moga byc mocno agresywne do innych psow. Zarowno psy jak i suki- u wilczakow nie robi to roznicy. Wtedy zostaje nam tylko smycz i codzienne wyjazdy za miasto na wybieganie.
Zastanawiam sie czy 15-sto latka da sobie rade. Ja tez kiedys mialam 15-scie lat i uwazalam, ze nic nie jest dla mnie za trudne. Patrzac na to teraz - w zyciu nie dalabym sobie wilczaka na wychowanie
Z wlasnego doswiadczenia - poczekalabym MINIMUM 2-3 lata.
Jest wiele za i przeciw. Ja osobiscie uwazam, ze najpierw powinno sie zaplanowac sobie zycie, a potem nabyc wilczaka, a nie odwrotnie. Wiem, ze mozna trafic na rozne psy i ze wszyscy strasza wilczakami, ale skads to sie bierze prawda? Mlodzi odpowiedzialni wlasciciele tez sie zdarzaja, ale zazwyczaj maja juz duze doswiadczenie w kierunku hodowli i szkolenia psow. Ale to tez nie zawsze sie sprawdza. Znajoma wziela wilczaka jak miala 16 lat - ma bardzo duze doswiadczenie z psami, trenuje, startuje w zawodach jezdzi na wystawy, ale prowadzi tez normalne zycie nastolatki. No i niestety z psiakiem problemy sie pojawily....