jabca, marchewki, gotowanego makaronu, salaty i kapusty
Ojojojojoj......praktycznie należy mu
całkowicie zmienić dietę.Jabłko,podobnie jak inne owoce,podawaj rzadko,raz na jakiś czas.Marchewka może być podawana częściej(zawiera dużo wit. A) ale też nie do przesady.Gotowany makaron
,sałata i kapusta od razu "do kosza"!To nie jest pokarm właściwy dla żółwia.
Żółwie stepowe to roślinożercy.Wszelki pokarm poch. zwierzęcego odpada(i nie sugerować się tym co piszą w książkach).Teraz coraz trudniej o roślinki łąkowe(które przez wiosnę,lato stanowią podstawę i właściwie jedyny pokarm,oczywiście odpowiednio urozmaicone.Reszta to
dodatek).Dlatego ich miejsce zastępuje właśnie marchewka,pomidory,ogórek,trochę sianka można sypnąć(ale to obok właściwego pokarmu),cykoria,owoce(małe ilości).Moża również nazbierać trochę zielska(póki jest) i zasuszyć-potem to będzie dobry dodatek do diety.Aha,można również zasiać kiełki-np. marchewki,rzodkiewki itp.
Osobną kwestią jest przyzywczajenie żółwia do nowego pokarmu,bo to bardzo uparte zwierzęta i jest to dość trudne.Tu potrzebna jest cierpliwość.Można spróbować podawać mu nowy pokarm z ręki ale nic na siłę.W książkach wspominają o dokładnym mieszaniu tego pokarmu,który lubi z tym za którym nie przepada-zwierzę będzie zmuszone zjeść to razem(choć nieraz albo w ogóle nie ruszy jedzenia albo tak sprytnie wybierze to co lubi,że w misce zostanie tylko to co mu nie odpowiada
).Ostatecznością jest zastosowanie jednodniowej głodówki.Potem żółw chętniej sięgnie po mniej lubiane przez niego jedznie.Ne jest to dobre(tzn ten jeden dzień mu nie zaszkodzi ale chodzi o to,tak jak wspominałem wyżej-żółw jest uparty i ta głodówka może się przeciągać) dlatego potraktuj to jako ostateczność.Odowiednio urozmaicaj jedzenie żółwiowi,nie przyzwyczajaj go do wciąż tego samego.Aha,i mimo wszystko nie powracaj do "gotowanego makaronu, salaty i kapusty".
Pozdrawiam