Koniec roku szkolnego. Pod wieczór matka zagłąda do pokoju córeczki i znajduje na łózku następujący liścik:
Droga Mamo!
Nareszcie koniec szkoły. Dla mnie już na zawsze. Jestem od dawna zakochana i postanowiliśmy z moim chłopakiem wreszcie "sie urwac". Wiem, że Tobie się to nie spodoba, ale on jest taki słodki! Te jego tatuaże i piercing na każdym kawałku ciala...A ten jego motocykl! Ali (tak nazywa sie mój miły) twierdzi, że jazda na nim w kasku to grzech. Ali jest kompletnie na moim punkcie zwariowany. Mówi,że go uratowałam, bo ten alkohol by go w koncu zabił...
Aha, i najważniejsze. Będziesz miała wnuka! Tak się cieszę! Kolega Alego ma gdzieś w lesie drewnianą chatkę. Trzeba ją wyremontowac i nie ma w niej światła ani wody, ale to będzie nasz nowy dom. Nie martw sie! Będziemy mieli z czego żyć. Ali ma kapitalny pomysł. Będziemy uprawiać maryhę i sprzedawać ją w mieście. Ma być z tego kupa forsy.
Tak się cieszę! I nie martw się proszę. Wkrótce będę miała 14 lat i naprawdę mogę na siebie sama uważać. Mam tylko nadzieję, że szybko pojawi się ta szczepionka przeciwko AIDS. Alemu bardzo by to pomogło...
Twoja ukochana córeczka.
P.S.
Wszystko bzdura!!! Jestem u Krychy i oglądamy telewizję. Chciałam Ci tylko uświadomić, że są gorsze rzeczy niz to świadectwo, które znajdziesz na nocnym stoliku.
Buziaczki!!!