Byłam raz na wakacjach na oazie (nie powiem gdzie
) I powiem wam, jak miejscowy proboszcz wyłudzał pieniądze od parafian:
"Na 300 mieszkańców N. jest 100 takich, którzy płacą datki na nasz kościół regularnie, 100 takich, kórzy płacą od czasu do czasu oraz 100 takich, którzy nie płacą prawie nigdy. Tacy ludzie, kiedyś będą chcieli brać np. śluby, to nagle może się okazać, że nie ma kto na nich zagrać marsza weselnego, bo nie ma pieniędzy na organistę, chrzty - nie ma skąd wziąć wody dla dzieci, a na pogrzebach..." /cytat/
Tak wyciągał kasę od ludzi, tak ich straszył, że nie wiadomo co śię może stać gdy umrą z ich pogrzebamie, że totalnie laliśmy na tych ogłoszeniach ze śmiechu. Nie ma co:)