Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: 1 [2] 3 4 ... 6   Do dołu

Autor Wątek: Parasolowy problem...  (Przeczytany 38842 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

k_cian

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3545
    • WWW
Parasolowy problem...
« Odpowiedź #30 : 2003-06-09, 20:56 »
ciapka mowisz ni ena chama i omijasz...no ok ale co ja mam zrobic jezeli on widzac krowe z 10m juz zaczyna sie robic niespokojny?ja normalnie do lasu nie moge se na przejazdzke przejechac bo niestety u nas na podlasiu jest mnostwo krow a przy szutrowkach zazwyczaj sa laki na ktorych one sie pasa...teraz sie mamy niedlugo przepprowadzac bo powoli konczymy budowe nowej stajni,tam wyjazd gdziekolwiek w teren wiaze sie z przejechaniem taka droga na szerokosc samochowu miedzy plotem podworka a pastwiskiem na ktorym stoi zawsze krowa,i co w tej sytuacji mam robic ja?nie postawic nawet wogole tam konia? no bez przesady....a kazdy wyjazd w teren bylby narazaniem zycia bo on ile sil w nogach o ile przejdzie kolo krowy wogole rwie do przodu...a po drodze na ktora sie wyjezdza dosc czesto lekkomyslnie jezdza samochody....ciapka ja mam zamiar trenowac i juz trenuje do rajdow i MUSZE jezdzic tereny i MUSZE przyzwyczaic konia do takich rzeczy,i zastanawiam sie poprostu jak....

a co do krow samych w sobie..nie wiem jak to jest ale wszystkie krowy kolo ktorych przejezdzalam ja czy moje znajome poprostu atakuja konie wierzchowe :P

milkiwaj

  • Gość
Parasolowy problem...
« Odpowiedź #31 : 2003-06-09, 21:08 »
to dziwne
krowy z mojej wsi spokojnie sie  z końmi apsą i mają je delikatnie mówiąc gdzieś...
masz jakies nadpobudliwe krowy :)
Zapisane

Natchniuza

  • Gość
Parasolowy problem...
« Odpowiedź #32 : 2003-06-09, 21:40 »
K_cian ... Ja bym tam chciala, zeby Siwy sie bal krow... Zadnej krowy mi raczej na parcour nie postawia :D Ale w przypadku rajdow... Kto wie, co sie spotka w terenie :P

Ciapka ... Konie powinno sie zaznajamiac z rzeczami, ktorych sie boja. Nie podjezdzasz do strasznej reklamy? Ale co jesli MUSISZ podjechac, bo inaczej nie najedziesz na przeszkode np? Co? Nie pojedziesz parcouru? Powiesz: "Dziekuje, my spadamy, bo tu jest reklama"? :D
Ja dzisiaj przez kilkanascie minut jezdzilam w kolko po takiej niebieskiej gumie imitujacej row z woda, ktora lezala przy wjezdzie na ujezdzalnie i ktorej Siwyus wydygal. Najpierw robil mi piruety w galopie i chcial spieprzac, ale po jakims czasie bez problemu na luznej wodzy po tym jezdzilismy. Trzeba pokazywac.
No a co ja poradze, ze pokazywanie mu parasoli nie przynosi skutkow? Zbyt gleboki to uraz, jak widac.
Zapisane

Forum Zwierzaki

Parasolowy problem...
« Odpowiedz #32 : 2003-06-09, 21:40 »

milkiwaj

  • Gość
Parasolowy problem...
« Odpowiedź #33 : 2003-06-09, 21:45 »
a może powiesisz mu jakiś w boksie... jak bedzie wisiał to ie będzie majtał czyli całay czas zmieniał pozycje...
Zapisane

Devila

  • Gość
Parasolowy problem...
« Odpowiedź #34 : 2003-06-09, 22:11 »
Diament kocha krowy ostanio muczały i biegły do niego :D:D:D kocha to może nie ...:D ale patrzy tak dziwnie :D ale się ich nie boi :D
Zapisane

Noc

  • Gość
Parasolowy problem...
« Odpowiedź #35 : 2003-06-09, 22:19 »
"moja" mysza najpierw krowe omija, nawet jezeli ona jest za ogrodzeniem, czyli wewala sie na ogrodzenie z drugiej strony, a jak ja minie to rusza galopem. bardzo przyjemne. kiedys natrafilysmy z kolezankami na krowe ktora stanela na drodze i nie chciala ustapic, a wiec dwie zsiadly reszta trzymala kobylki, i probowaly ja jakos przestawic, gdzie tam troche sie przesunela a potem probowala na nie rzucic ale lancucha jej zabraklo, przejazdzka skonczyla sie ty ze wybralysmy inna droge. i w 100% to byla krowa
Zapisane

milkiwaj

  • Gość
Parasolowy problem...
« Odpowiedź #36 : 2003-06-09, 22:20 »
to sie nazywa wyczekiwanie... on poprostu wyczekuje dogodny moment do ucieczki :)
Zapisane

Noc

  • Gość
Parasolowy problem...
« Odpowiedź #37 : 2003-06-09, 22:41 »
z punktu widzenia jezdzca niezbyt to przyjemne to wyczekiwanie a potem dzida.
Zapisane

Devila

  • Gość
Parasolowy problem...
« Odpowiedź #38 : 2003-06-09, 23:21 »
Dziwne , jednak konie które chodzą w teren nie powinny bac się krów, chyba z czasem się przyzwyczają ...
Zapisane

Forum Zwierzaki

Parasolowy problem...
« Odpowiedz #38 : 2003-06-09, 23:21 »

Tafta

  • Gość
Parasolowy problem...
« Odpowiedź #39 : 2003-06-10, 00:14 »
Cytat: k_cian
teraz sie mamy niedlugo przepprowadzac bo powoli konczymy budowe nowej stajni,tam wyjazd gdziekolwiek w teren wiaze sie z przejechaniem taka droga na szerokosc samochowu miedzy plotem podworka a pastwiskiem na ktorym stoi zawsze krowa,i co w tej sytuacji mam robic ja?nie postawic nawet wogole tam konia?


Jak wstawicie koniki do nowej stajni i będą ze swojego pastwiska widziały pasące sie krowy, to może przywykną do tego widoku i stanie sie on dla nich normalką. Po prostu dojdą do wniosku, że krowa znowuż nie taka groźna i będzie ok. :wink:
Zapisane

k_cian

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3545
    • WWW
Parasolowy problem...
« Odpowiedź #40 : 2003-06-10, 08:14 »
heeeh czy to moja wina ze on tak reaguje na krowy?....demi tez sie ich boi ale przejdzie obok,jakos da sie ja przepchnac,ryzy tez w koncu przejdzie ale w jakim tepie....no jak sie przykleje na poksipol to moze nawet przejdzie ze mna na grzbiecie....w tereny chodzi,o nie to ze nie jezdzi w tereny,ostatnio nie bardzo mam jak ale jezdzi i to wcale nie zmienia reakcji na krowy.....a te odkad pamietam zawsze galopem nas ganialy,i mnie i marte...i wszystkie inne konie OPROCZ robyczych ktore najzwyczajniej nic se z kro nie robia i ktorych krowy tez nie zaczepiaja...nie wiem na czym to polega... :? tam nie jestem pewna czy  kolo pastwiska bedzie jakas krowa...napewno kolo wyjazdu z terenu stajni ale kolo pastwiska to taka pewna nie jestem...tez mam nadzieje ze sie w koncu do nich przekona...o ile im odejdzie ochota na atakowanie go  :P ryzy jest smialym koniem ale krowa to jest cos takiego....mara nieczysta poprostu  :lol: do tej pory jak trenowalysmy,czyli od bardzo wczesnej wiosny poczawszy,krow nie bylo i byl spokoj,teraz masowo wylazly na trawe i zaczynaja sie probemy  :(

milkiwaj

  • Gość
Parasolowy problem...
« Odpowiedź #41 : 2003-06-10, 11:39 »
masowy wysyp krów :lol:

ja kiedyś wpadłam w pole pełne wielkich stogów... wylecielismy z lasu galopem prosto na to pole....
ale były czady :)
a niby konie 'wiejskie' powinny byc przyzwyczajone... cała nasza 3 legła na trawe a konie pogalopowały do stajni.... katastrofa... :lol:
Zapisane

k_cian

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3545
    • WWW
Parasolowy problem...
« Odpowiedź #42 : 2003-06-10, 12:08 »
taaaa tak sie mowi :P hehe moj ojciec wychowal sie na wsi wsrod zwierzakow w tym koni,moj pradziadek dostawal rozne nagrody na pokazach koni,hodowal je dla wojska i naprawde na tym sie znal wiec ojciec mial stycznosc z konmi od zawsze....ale jak to mowi on nie przypomina sobie zeby konie tak sie zachowywaly,tak trzeba bylo na nie uwazac i wogole,dla niego to nie do pojecia jk kon moze sie bac krowy albo plamy na drodze :lol:

milkiwaj

  • Gość
Parasolowy problem...
« Odpowiedź #43 : 2003-06-10, 12:09 »
albo różowej pościeli :lol:
Zapisane

Ciapka

  • Gość
Parasolowy problem...
« Odpowiedź #44 : 2003-06-10, 12:12 »
swaita sie zmienia..
Zapisane

Forum Zwierzaki

Parasolowy problem...
« Odpowiedz #44 : 2003-06-10, 12:12 »

k_cian

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3545
    • WWW
Parasolowy problem...
« Odpowiedź #45 : 2003-06-10, 12:46 »
niektore rzeczy nigdy sie nie zmienia :mrgreen:

milkiwaj

  • Gość
Parasolowy problem...
« Odpowiedź #46 : 2003-06-10, 12:49 »
tia... np. awersja koni do traktoró :)
Zapisane

k_cian

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3545
    • WWW
Parasolowy problem...
« Odpowiedź #47 : 2003-06-10, 12:51 »
ej no moj to aqrat traktory bardziej olewa niz te gupie krowy :lol: samochody nie robia na nim strasznie duzego wrazenia o ile nie podjezdzaja z wielkim rumorem od tylu i wogole,a takie brumki to on ma gdzies,nawet atobusy niezbyt wielkie wrazenie na nim robily 8)

milkiwaj

  • Gość
Parasolowy problem...
« Odpowiedź #48 : 2003-06-10, 12:55 »
znaczy sie nie masz konia ;)
Zapisane

k_cian

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3545
    • WWW
Parasolowy problem...
« Odpowiedź #49 : 2003-06-10, 12:58 »
no ta ryzy to nie kon :lol: zapomnialam to przeciez :jelen:  :lol:

milkiwaj

  • Gość
Parasolowy problem...
« Odpowiedź #50 : 2003-06-10, 12:59 »
a widzisz milkiwaje zawsze maja racje [2. patrz punkt 1]
Zapisane

Forum Zwierzaki

Parasolowy problem...
« Odpowiedz #50 : 2003-06-10, 12:59 »

k_cian

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3545
    • WWW
Parasolowy problem...
« Odpowiedź #51 : 2003-06-10, 13:02 »
i do tego nie tona w mleq :lol:

milkiwaj

  • Gość
Parasolowy problem...
« Odpowiedź #52 : 2003-06-10, 13:03 »
ja jestem mlekiem ;)

można mnie jeszce spotkać jako prawdziwadrogamleczna :lol:
dla znajomych PDM albo dróżka, i powiem ci że czuje sie wszechświatem i wami naraz!
Zapisane

k_cian

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3545
    • WWW
Parasolowy problem...
« Odpowiedź #53 : 2003-06-10, 13:25 »
mlekiem mowisz?:chytry: przyjezdzaj przyjezdzaj...mam ochote na budyn.... :ogien:

milkiwaj

  • Gość
Parasolowy problem...
« Odpowiedź #54 : 2003-06-10, 13:27 »
ty... bo jeszcze sie rozmyśle.... :lol:
Zapisane

k_cian

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3545
    • WWW
Parasolowy problem...
« Odpowiedź #55 : 2003-06-10, 13:30 »
nie ma tak! :lol:

milkiwaj

  • Gość
Parasolowy problem...
« Odpowiedź #56 : 2003-06-10, 13:32 »
life is brutal!, nie no... przyjadę... jeszcze sie mna znudzicie :)
Zapisane

k_cian

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3545
    • WWW
Parasolowy problem...
« Odpowiedź #57 : 2003-06-10, 13:35 »
divila jak devila ale ja mogem cie unikac :lol:

Forum Zwierzaki

Parasolowy problem...
« Odpowiedz #57 : 2003-06-10, 13:35 »

milkiwaj

  • Gość
Parasolowy problem...
« Odpowiedź #58 : 2003-06-10, 13:36 »
co racja to racja :)
Zapisane

k_cian

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3545
    • WWW
Parasolowy problem...
« Odpowiedź #59 : 2003-06-10, 13:39 »
oj no nie bede taka wreeedna  ;) 18 mam egzama,kolejnego 24zdaje sie...wiec dzien czy poltorej moge poswiecic :wink:
Strony: 1 [2] 3 4 ... 6   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.086 sekund z 28 zapytaniami.