A u mnie rekawiczki powracają do łask, bo od trzymania palcatu z taką cholernie dziwną rączką nabawiłam sie slicznych obtarc na palcach, na dodatek w prawej rece i w miejscach, gdzie trzyma sie normalnie długopis... Pisac nie mogłam na lekcjach, mam to pomsarowane gencjaną (takie fioletowe) i na to plasterki, to wszyscy sie pytali co ja sobie zrobiłam... No i cierpie, bo to jednak _troche_ boli i ropieje, ale od koni nic mnie nie odciagnie
I nauczka - jesli kun lubi wieszac sie na wedzidle albo uzywasz palcatu, to zakładaj rekawiczki