U nas w schronisku nigdy nie było wolontariatu i nawet kierowniczka niechetnie pozwala na robienie fotek i szukaniu psom nowych domów.
Wg. niej nie ma takiej potrzeby, psy ze schronisk szybko są adoptowane i nie siedza długo w schronisku. Szkoda tylko, ze nie ma żadnych dokumentów adopcyjnych, taki mają bałagan, ze wszystko gdzieś "ginie".
Kaira, jeśli kierownik nie podał powodu tej decyzji, to może spróbujcie dowiedzieć się gdzieś "wyżej", w TOZie