Uwielbiam Święta!!!
Ta cała atmosfera.......
Lubię Święta za:
- zapach (przede wszystkim piernik, choinka)
- rodzinka się spotyka
- kupowanie i pakowanie prezentów. Taaak, pakowanie przede wszystkim. A kupowanie..... Na początku grudnia (bo już nie można się doczekać
) zbieramy się z moimi przyjaciółkami i kupujemy prezenty sobie i rodzince. Kilka godzin na tym schodzi
. Pakowanie prezentów jest super. Zawsze pakuję prezenty tak, że aż żal rozpakować (serio!! Kupiłam mojej przyjaciółce prezent i tak zapakowałam, że powiedziała, że za ładne, żeby rozpakować
)
- chodzenie na pasterkę. Po prostu uwielbiam. Jeden z niewielu dni, kiedy AŻ tak chętnie lecę do kościoła
- jedzenie (mniam
!!!)
- ubieranie choinki. Koniecznie musi być żywa. Wieszam na niej bombki, łańcuchy, lampki i masę rzeczy własnej roboty o wątpliwej urodzie (pierniczki, łańcuchy, itd.)
Święta jeszcze dlatego są dla mnie fajne, że zaraz potem Sylwester i od razu moje urodziny (pierwszego stycznia).
I w ten jeden dzień w roku nie przeszkadza mi
Zrób tamto, zrób to..
Normalnie to mnie to wkurza, ale w Święta chętnie pomagam we wszystkim (wiem, wiem: dziwna jestem
).
A jak dostaję prezenty to jakoś nie chce mi się ich otwierać. Bo najpierw jest tak:
a) niecierpliwość (kiedy wreszcie dostanę te prezenty??)
b) to już za chwilę
c) mam prezent w łapkach i jakoś przestaje mi się spieszyć. Jakoś tak....chcę, żeby to przyjemne oczekiwanie trwało jak najdłużej
.
Jeszcze co do potraw:
-potrawy (echh te kluski z makiem.. )
O tak. Kluski z makiem najlepsze!!!
No, i jeszcze tradycje. Jak już ktoś wspomniał: sianko pod obrusem, jedno wolne miejsce i różne inne. A z tym wolnym miejscem.......... Zawsze sobie wyobrażam, że ktoś przyjdzie i je zajmie.....