no wiec....
wstalam rano, pierwsze co zrobilam to zagladnelam prez okno, no i widze ze na trawie szron, przymrozek :?
niezbyt ciekawie,
no wiec otwieram szafe i sie ubieram.... na krótko
dobrze ze mnie rodzice tak nie widzieli bo by mnie nie wypóscili
wyszlam z domu a tu tak zimnooooo....
zaczelam biec na przestanek autobusowy to mnie rozgrzalo, ludzie sie na mnie gapili
bo kazdy w kurtkach i rekawiczki nawet niektórzy juz nosza a ja na krótko
najgorzej sie czekalo na autobus bo wtedy bylo naj zimniej, no ale w koncu przyjechal,
dojechalam do szkoly, po drodze zachaczylam o McDonald i kupilam goraca czekolade i poszlam do szkoly,
jak wchodzilam do sql to ludzie takie galy
w koncu wchodze do klasy a miny wszystkie takie zwiedniete i zaskoczone
nie mogli uwierzyc ze to zrobilam,
heheh póniej mieli wyrzuty bo chodzilam na krótko caly dzien, a nawet koledzy zaproponowali koszule
no i Staff dotrzymala slowa i wygrala zaklad!
no a do domu tez sie wracalo i bylo mrozzzznoooo, na szczescie mialam koszule qumpla