Forum Zwierzaki

Przeszykuje stare tematy i nie mogę znaleźć tego  przepisu na ciasteczka dla koni :( pamięta ktoś w jakim temacie to jest?
Sorry, ze zaczynam taki temat ale nie moge znaleźć :(

http://zwierzaki.org/viewtopic.php?t=6058&postdays=0&postorder=asc&start=30
:))

dzięki :)
aaaaaaaaaaaa! tam są dwa przepisy :( ktory lepszy? ten z melasą czy z  sokiem jabłkowym?

ten z sokiem jabkowym to moj ulepszont;) ale sadze ze ona z soikiem jabkowym szybciej gnija zrob wg. przepisu z jabkowym ale zamiast jabkowego sama wode... ogolnie do tych ciastek wszystko mozna dawac:)

u mnie zjadają te ciacha w takim tempie że nie mają czasu zgnić :P

no... tak jak u mnie :D

a to nie jest szkodliwe dla koni?czy jak czegos dam za duzo lub za mało to jest możliwoć zachorowania konie? bo gdyby coś się stało ja bym sobie nie wybaczyła.....

Ten przepisik to z tego co pamiętam był na moim poscie ale widze że juz cie Awangarda powiadomiła... Ja robiłam te cisteczka i tak konisiom posmakowały że teraz jak tylko usłyszą szelest siatki to odrazu przybiegają do mnie jak sa na pastwisku :) :mrgreen:

a to nie jest szkodliwe dla koni?

nie są szkodliwe, ale nie możesz ich za dużo na raz podawać,
zresztą jak podajesz pierwszy raz to tylko kilka, a na następny dzień możesz dopiero podać więcej,
bo koniki mają bardzo wrażliwe układy pokarmowe i do wszystkiego trzeba je przyzwyczajać

Niestety ja te ciastka włożę do skrzynki Rewci tylko 1  drugiego dnia dam po potem wyjade :(
ale na pewno nie zaszkodzą?

ee ja to ich tam malo daj mojej kobylastej daje... tak jak cukier.... czyli jako nagrode

jeszcze by tego brakowało, żebym jako pasze dawaął :) tez tylko jako nagroda, bo takto zbankrutowałabym :lol:

ja dzisiaj będę robiła ale z otręb i z płatkow owsianych bo reszty nie miałam.kupiłam Rewci takie ciastka jabłkowe dla koni. To też tak dawać stopniowo?żeby się przyzwyczajała?

nie no to normalnie mozna dawac....tylko ze 1 dnia trzeba malo bo moga zaszkodzic dlatego ze jeszcze nie sa odpowiednia wysuszune i twarde....awogole najlepiej podawac drugiego dnia...ja pierwszego nigdy niedaje...a te sklepowe to mozna normalnie dawac....obojetne kiedy i ile......

co ty pierdzielisz awangarda?
to nie chodzi o to, żeby ich nie dawać pierwszego dnia, bo nie są wystarczająco wysuszone czy twarde!!! możesz je suszyć nawet tydzień, ale pierwszego dnia podawania ich koniowi powinno sie dać tylko kilka,
żeby się przyzwyczaił i np. nie zakolkował

Zrobiłam ciasteczka i nie wyszły brązowe :( są twarde ale  w mące :( W sumie to jest chyba więcej mąki niż dodatków. czy mogła być mąka tortowa?
czyli te sklepowe pierwszego dnia malo a potem moge da więcej? źrebaczkowi też można dać te własnej robpoty i te kupne?

biełae ci wyszły?? a jest tam melasa?? przeciez ona nadaje totalnie brązowy kolor...

za duza maki....
tafta 1 dnia jesc ich poprostu niepowinny tak jaki i ludzie niepowinni jesc ciasta po wyjeciu z piekarnika....

melasy nie dodałam. wiem, że gdyby melasa to byłyby brązowe, tak to są twarde ale  w mące.

dopiero się dowiedziałam że w moejej książce jest ten przepisik....ach... ta moja spostrzegawczość  :lol:  :wink:

za duza maki....
tafta 1 dnia jesc ich poprostu niepowinny tak jaki i ludzie niepowinni jesc ciasta po wyjeciu z piekarnika....

jenyyy awangarda, mi nie chodzi o pierwszy dzień po ich zrobieniu tylko pierwszy dzień PODAWANIA koniom!
czy ja to tak skomplikowanie piszę?

a to moge dac takie jakie mam?

zimoludka a jakie masz:P
tafte ee mi to tam wsumie wali bo niegdy nic niedaje duzo czy to cukier czy ciasteczka...

to czym ty zlepiłas ta makę??? jak to ci sie kupy trzyma??? ty poporstu zrobiłaś im ciasto z opłatkami owsianymi... to chyba nie będzie najlepsze....

milki jak bez melasy?? mi wychodza dobr nie jak ciasto...

zima napoisała że nie dodała melasy!!
ja przed chwilą swoje zrobiłam z otrebami żytnimi z dodatkiem śliwki, melasą mąka i płatkami owsianymi... jezu jakie dobre... chyba mało dożyj dla Adrii :lol:

masz jakis sposób, żeby nie kleily sie tak pioruńsko do poddłoża??? poprzednio zrobiłam z pergaminem to myslałam, ze cholry dostanę... teraz z folią aluminiową chyba bedzie troche łatwiej...

ja dałam płatki owsiane,otręby owsiane i mąka jest i wszystko tzryma sie kupy, na wierzchu jest ta mąka. czy moge w takiej postaci dac je koniom?

A mozna dodać płatków kukurydzianych?

ja dodaje kukurydzine....
zima chyba mozesz ale lepiej wez jakas stara szczoteczke do zebow i je troche odkurz:P
milki ja zawsze na papierze i mi sie nieprzyklejaja.,...tylko ze ja jak je robie to tackje zawsze obwicie mam maka obsypana i one od spodu jeszcze duzo maki maja moze dlatego sie nieprzyklejaly...

ja robiłma na papierze i pewnie dlateo są wmące bo każde ciastko przed nałożeniem wyturlałma w mące :(

To ja znam inny sposób żeby się ciasto nie przylejało (babcia mnie nauczyła!!! :P  :D )
można je nasmarowac tłuszczem, ale nie radze.. bo potem sa niesmaczne zazwyczaj i chyba niezdrowe...
lepiej jest posypac mąką blaze i położyć na tej warstewce mąki.. (tylko potem trzeba tą mąke strzepać..)
albo tak jak zima mówi, obtoczyć w mące...

A co do podawanie ciasteczek, to może to uporządkuuje bo strasznie zagmatwałyście sprawę (i poprawcie mnie jeżeli sięmylę.)
a) domowej roboty ciasteczek, nie należy podawać w dniu robienia
b) ciasteczka sklepowe można podawać od razu
c) w pierwszym dniu podawania ciasteczek koniom, nie dawać dużo, niezależnie od tego czy to sa cisteczka kupne czy robione...


czy tak??

tłuszczem chyab nie bo to niezdrowe dla koni ( chyba) dlatgeo sie uzywa papier a nie np folii

A co do podawanie ciasteczek, to może to uporządkuuje bo strasznie zagmatwałyście sprawę (i poprawcie mnie jeżeli sięmylę.)
a) domowej roboty ciasteczek, nie należy podawać w dniu robienia
b) ciasteczka sklepowe można podawać od razu
c) w pierwszym dniu podawania ciasteczek koniom, nie dawać dużo, niezależnie od tego czy to sa cisteczka kupne czy robione...


czy tak??

ufff, dokładnie!   ;)

no więc zostaje mąka...

no tak... sprytna blondynka na to nie wpadła... ja poprostu kładę na blache... si.e nie dziwię, ze sie kleja... o ja głupiutka :lol:

teraz tez dodałam płatków kukurydzianych :D

Ja właśnie wyjełam już z piekarnika... Wyszły dobrze, też dodałam płatków kukurydzianych, owsianych, owsa. Ale nie wiem czy nie za duże, jakiej wielkosci w robicie??

ja dodaję jeszcze płatków jęczmiennych wyborowych :lol:

ja duzo rzeczy dodaje co mam otreby platki kukurydzianne i inne musli owies i takie witaminy czeskie dla koni kiedys dodalam....
jas robie tak ok 2 cm:P

ja robie większe.... A większe nie zaszkodzą koniom??

ni powinny zaszkodzic przecież gryźć chyba potrafią ?? :P

niom tak :rool: ja zrobiłam takie kuleczki o średnicy gdzies ok. 4 cm, Pojutrze im dam i zobacze co one na to... Taki prezencik na święta :prezent:

ja robię takie długie, a potem w stajni sobie odłamuje

mozna i tak.... ja nawet miaąłm zrobić w kształcie np. choinki albo bałwanka takie świateczne :lol: ale to juz przesada więcej roboty a koniom i tak wszystko jedno czy choinka czy kulka ..

święta prawda :)
odlepiły mi się dużo lepiej niż z pergaminu
teraz siedzę i zajadam jeden :)

mi na pergaminie wychodzą świetne.
a tak na marginesie milkiwaj ty robisz z tego przepisu z melasą czy bez bo z tymi długimi to dobry pomysł jest??

ja robie z melasą... uważam, że bez niej to sensu nie ma...

A ja właśnie sobie zajadam, ale robiłam z tego przepisu bez melasy i całkiem całkiem, nie głupie. Może zaczne robić do szkoły czestwoac kolegów :P ale wtedty to chyba bez owsa :P :mrgreen: A powiedzcie mi bo kiedys dawno robiłam cistka ale jakeiś inne i teraz po długiej przerwie moge dać każdemu konikowi po 4 bo tyle mi wyszło na główke, i czy 4 po niezachartowaniu nie zaszkodzi?

po co tyle na raz?

jak to Wy zjadacie? moje są twarde i w życiu bym nie przegryzła.Mój pies sie nawet chapnął na nie ale dałma mu tylko 1 bo to staruszek już i ma słabiutkie ząbki :(

moje sa twarde ale się tak łamią, nawet smaczne ale mojemu bretu nie smakowały i mowił zeby tylko sie do tego nasz pies nie dorwał bo zdechnie... Do milk: Zabardzo nie zrozumiałam pytania, o co chodzi? Ja robiłam jedną sesje tych ciastek i wyszło mi ich 16...

moje trzeba dlugo w buzi trzymac i je taki mielic:P
a ja zawsze bez melasy i sa bdb :)

hmmmm...ja sie zastanawiam co do tego tluszczu....jezeli jest nie zdrowy...dlaczego dodaje sie oleju do zarcia na poprawienie wygladu i stanu siersci,ogolnie wlosa,sqry?......

O jaki tłuszcz chodzi kcian ??

no właśnie..
ale chyba chozi o to, że tłuszcz wyjęty z piekarnika..

mnie chodziło o to po co na araz dać aż 4...

dodaje sie głównie parafiny na polepszenie ślizgu :]
a tak to roslinnych oleji, nie tłuszczu jako takiego, wysmażonego...

no w sumie tak ale olej roslinny to tez tluszcz,u nas np czesto sie blaszki do pieczeni-tyle ze nie ciast :P a np wszelkich czy pizz czy zapiekanek czy tym podobnych rzecy olejem robi taka warstewke..i nic nie przystaje i jest super...hmmm....nie wiem czy olej po takim wypieq ciasteczek bylby taki szkodliwy...nie praktykowalam :P

hmmmm przecież jak moje ciasteczka są okyte mąko t chyba jci złego bo konie czasami dostaj chlem z mąką na spodzie.Jak myślicie, zaszkodzą im moje wypieki?

nie powinny,
jakby co to mów, że to nie Ty :P

(żartuję łoczywiście ;))

koniki sobie zaorbią :D szczególnie Rewcia bo kupiłam dla niej sklepowe ciacha :D oooohh będzie jeszcze grubsza niż jest( dla niewtajemniczonych Rewina jest źrebna, źrebi sie w marcu czyli wygląda jak ciężarówka :D)

szkoda, że zaźrebiają ją bez przerwy i nie dali odpocząć
po poprzednim źrebaku... ech nagminna praktyka :roll:

ojjj znam stajnie gdzie kobyly sa zazrebiane najszybciej po pordodzie jak sie da....a wiecie co wlascicielka mowi gdy ktos jej powie zeby moze dala chodziaz rok przerwy w zarebianiu?? ze ona caly czas zasrebiac musi bo to niezdrowo dla koni bedzie jak niebeda zrebne:( glupota niezna granic:/

ludzie są nienormalnie..

oźrebiła się ostatiego stycznia czyli 31 a zaźrebiona była w czerwcu. To będzie źrebak do brzyckzi bo jej półsiostra została zaźrebiona tym samym ogierem :D A Poza tmy Rewina jest bardzo dobrą matką. To będzie jej 3 źrebak a Bianeczki 1 lub 2, nie wiadomo. Przerwę miała. Ale w sumie rozumiem tych ludzi. Na Rewinie nie zarabiają jako koń szkółkowy bo mało chodzi, mało ludzi ją chce ( :D) i chociaż na coś musi im się przydać. Do brzyczki też często nie chodzi. ja tam się cieszę :D Potem na pewno bdzie miała odpoczynek dłuższy bo Ci ludzie wiedzą co robią.

a czym ją zaźrebili?

Taxis czy jakoś tak. Taki skarogniady lub gniady ( widziałam na zdjęciach jak krył Rewcie ;( zero prywatności!!!)

toż to podchodzi pod pornografię ;)

hie hie :P

to podchodzi pod zoofilie..... :lol:  :lol:

eeee ogier z klaczą to nie zoofilia, ale robienie zdjęć aktu to normalnie pornografia ;)
w ogóle nie rozumiem czemu to ma służyć  :?:

Ja też :( chyba pamiątce :P to byłó dla mnie zaskoczenie, oglądam album i nagle takie zdjęcie ogiera na Rewci :( obrzydliwe!!!!!

teraz mowisz ze to obrzydliwe,kiedys stwierdzisz pewnie ze calkiem przyjene ;) i nie mowie tu o ogladaniu zdjec :P

bleeeeee ale Ty masz myśli k cian :P kooooosmate :D

tak to jest jak sie widzi swojego faceta raz na... hmmmm... jakiś czas :P

raz czy nie raz ale jak sie zasmakuje.... jeszcze zmienisz zdanie zima ;)

Co za dyskusje :P ;)

takie prawdziwe!

prawde mówiąc to nikomu nie życzę OGIERA na plecach... ale jakiś w wersji męskiego przedstawiciela gatunku jak najbardziej :]

dobra dobra dziewczęta.....
jak dla kogo....
oglkądanie ogiera na klaczy to nie jest jakiś piękny widok.....

hihi..
wy nie wiecie, ża ja wiem co wy trzymacie pod łóżkiem/w szafie/a schowku na szczotki (niepotrzebne skreślić) za pisemka.... :)

ejj... to nie dzieffczynki zbierają takie pisemka :lol:

świerszczyki to bardze ładne zwierzątka ;)

są pisemka rónież dla dziewczynek..
co do zdjęć ogiera na klaczy, to oglądałam sobie galerie a tam takie jedno zdjątko natchni wysłała...

w kalinowce mielismy polew, kiedy sie śmialiśmy, że Kazik poslizgnał się na spermie Neolita [ogierka który tam krył wcześniej kobyłkę] i guza sobie nabił :lol:

yhyh slyszlam o takim niemrawym ogierze co klacz z boku chcial pokrywac a jak juz sie wyselowalk to go potrzymywac musieli bo sie utrzymac niemogl przy robocie hyhy

rózne są ogiery...Neolit zupełnie wcelować nie mógł i p. Czesiu mu pomagał...

hihi no to z tym podobnie bywalo hyh:P
ale niektore ogiery takie normalne co normalnie bzykaja to zanim wskocza na kobyle to ja tak miziaja tacy delikatni kochani lohoh :P:P

szukaj takich se świecą ;)

widzialam takigo;P zorba brzydki jak nieszczeescie i glupiutki ale taki coffany i delikatny:P

czymś musi nadrabiać ;)

no a jak....

lepszych tematów nie macie :P ??

ten temat dobry tak samo jak inne... ah ta pruderia polska...

k cian. ja pisałam o tyhc zdjęciach końskich.dalszych podtekstów nie było :P a ja nie mam zdania na ten temat o ktorym piszesz bo nic o nim nie wiem :)

Podajcie jeszcze raz przepis na ciasteczka, dokłądnie jaka temperatura piekarnika itp... no wszytstko powiedzcie. Z jakiej książki to macie bo ja całe rady dziadka masztelerza przeszukałam :(

mieszasz otręby z sokiem jabłkowym dodajesz owiec płatki owsiane i jeszcze co tam zechcesz i masz pewność że konikowi nie zaszkodzi czekasz chwile jak zapęcznieją otręby i resztę zapypujesz mąką żeby była odpowiednia konsystencja (będziesz wiedziała kiedy (nie moze byc ani za gęste ani za rzadkie)) wsadzasz do pieca gdzieś tak koło 120- 150 stopni najlepiej na taką funkcje z wiatraczkiem bo to bardziej chodzi o to żeby wysuszyły się niż upiekły. Pieczesz aż zaczną delikatnie brązowieć albo staną się twarde.
Po wyjęciu najlepiej jest je trzymać ze 3 dni żeby porządnie wyschły i stwardniały (takie nieodstane podobno mogą zaszkodzić) a potem to tylko smacznego (ludziom to też smakuje)
więc sama zjedz pół a drugie pół daj Ritkowi :)
aha i nie zapomnij o 1 ciachu dla niego odemnie :)

dodatkowo to są angielskie stronki z przepisami (to jak by ci sie chciało a znasz englisha :P)
http://www.recipegoldmine.com/pets/pets.html (wybierasz to co uważasz że koń zje albo w przepisie ma pony albo horse :P )
http://www.christmas-cookies.com/recipes/recipe.php?recid=116 a to drugi :)

) a potem to tylko smacznego (ludziom to też smakuje)

hehe ja sie nimi zajadalam dopuki mi sie na jednym zab niezlamalP:P:

upss :)

moja koleżąnka je zrobiła..
dla mnie pycha1/!
ps na jendym napisz ritkowy żę go pozdrawiamy :P

jak ja zrobiłam to 3/4 zjadły koleżanki :P więc chyba smaczne :P

A ile dokładniej troszke tego owsa, otrębów i soku? I czy sok moze byc takiej domowej roboty?

kiedys juz był temat o tym przepisie i tam jest to wszystko opisane.  był to temat o tytule "przepis" :P
ja daje tych wszystckich dodatkow na oko

leheeh a ja kiedys jak do stajnie po lekcjach jechalam i mialam caly plecach konskich syfow to mi kumple repete strzelili i znalelzi miedzy innymi ciastewczka to mi cale zjedli:P tylko owies wydlubali i zostwili:PP:P:P

no to pewnie oskubany owies sie przydał  :P ? zartuje

postaram sie znalexc przepis o ciasteczkach. no ale znajac moje umiejetnosci kulinarne nic nie wyjdzie  :)

najfajnejsze przepisy sa na googlach:] tak jest ich naaaaprawde duyzo:P a ja zdolnosci kulinarnych tez niemem a jakos mi wychodza:P czasem tylko sie przypala to musze ja oskubywac

pomysle nad zrobieniem ciasteczek i zapytam się mojego instruktora ze stadniny czy konisie moga;) ;)

tylko pamietaj żeby odsuszyć ze trzy dni i nie podawać za dużo za pierwszym razem..

No spróbujemy z Agą(koniulą) zrobić ciasteczka.
Tylko dziecko nie próbuj bez mojej wiedzy bo sie poparzysz a mi się nie chce potem sprzątać! :shock:

co za waira w umiejętności..

Ach, dziękuję ,dziękuję :lol:

mówie że Ty wierzysz w umiejętności koniuli..

Wiem, załapała,.
P.S. Ostatnio jak robiła jajecznicę to w całej kuchni przrez pół godziny śmierdziało a najlepiej jest, jak przypali zupę :wink:

a mi sie ostatnio frytki przypaliły, masło zostawiłam na patelni i takie zgniotek został po maśle ;P, żołądki mi sie zważyły, a i wszystkie garnki są spalone ;P :P :P... jak dorosne zostane kucharką :D

no grubasie [konika] siostrzyczko, a ty to niby swieta co? jajecznice przynajmniej umiem zrobic :) dobra jest tylko potem trzeba troche wietrzyc.  ty to co?! budyniu nie potrafisz zrobic :D . mojej poprzedniczce zycze milego dążenia do zawodu [o ile chce zmarnowac kolejne garnki (chociaz wierze ze to sie nie powturzy)] :wink:

auc to my kiedys kolezance sowit okopcilismy jak frytki robilismy:P bo.. poszlismy do niej na wagary.. i robilismy frytki i intelkigetny kolega wsypal wszyskie frytki do oleju a razem sz nim9i wode:P i tak buchnelo na sufit hyhy :P

i co z kolezanka? oberwało jej sie? :shock:

ma dziwne przeczucie że chyba tak...
ale to mięł ze strony kolegi że tak jej załątwiłmieszkanko :P:P:P
Ja umiem zrobić jajecznice, ugtować ziemniaki, budyń i kisiel też umiem sam,a zrobić..
za to nie umie makaronu ugotowac..
takioś mi jaooś nie wychodzi
za to jajka w każdej postaci :P

ma dziwne przeczucie że chyba tak...
ale to mięł ze strony kolegi że tak jej załątwiłmieszkanko :P:P:P
Ja umiem zrobić jajecznice, ugtować ziemniaki, budyń i kisiel też umiem sam,a zrobić..
za to nie umie makaronu ugotowac..
takioś mi jaooś nie wychodzi
za to jajka w każdej postaci :P

a ja to umiem.... zupe pedgrzac, ugotowac wode, makaron, ryz, kasze, budyn zrobic, kiesiel oczywiscie tez, jajka, jajecznice, no i zupy w proszku:D :wink:

a ja uwielbiam piec i gotować i nawet to coś nadaje sie do zjedzenia :)

i nikt sie tym jeszcze nigdy nie zatruł?! :shock:

nie nikt ani razu :)

Nie ni to moje gratulacje :wink: !!!

Ja też umiem kisiel zrobić! :P

a ja z instrukcja to jaki problem? może w niektórych dziedzinach życia jestem beztalenciem ale akurat to mi wychodzi... pieke, gotuje czasami i póki co jeszcze wszyscy żyją..( chociarz nie wiem czy się z tego cieszyć)  :wink: a właśnie... zaraz idem upiktolić ciasto..jakoś sobie zapomniałam że kupiłam składniki bo miałam piec dzisiaj na konie dla koleżanki zaległe za upadek ale tak jakoś wyszło i jestem bardzo wkurzona bo nie mogłam jechać... doopa   :cry:

no wiec wszytkie bedziemy kucharkami       :D

BĘDĄ NAS MILIONY :p:p
 nie ma to jak miliony spalonych kuchni..

brak wiary we włśane mozliwośći? :lol:

my wątpimy w swoje zdolności ?? NIGDY !!!!  :D

wierzymy że będziemy wspaniałymi kucharkami! :D

No...Miliony spalonych kuchni i dziesiątki milionów tragicznie otrutych śmiałków, którzy odważyli się SKOSZTOWAĆ naszse DANIA. :P

dania?? Cóż to za nazwa!! Trzeba było napisać ARCYDZIEŁA albo nie wiem.. ROZKOSZ PODNIEBIENIA.. a nie..

ps.. wczoraj robiłam budyń mleko mi wykipiało i sie spaliło na płycie i śmierdzialo w całym domuy.. a myślałąm że już umiem zrobić budyń :P

Ja właśnie ziółka dla chomcia parze :P Już mi zdążyły troche wykipieć i podlac sitko :P

oj wy małe orły okoły :lol:

a ja budyn umiem wspaniale robic  :wink: !

no, ale tak z torebki  :wink:

a ja potrafie także kisiel :P i galaretkę :lol:

a ja herbatę!!

no ja herbate tez:D ale budyn to jak ty robilas nie z torebki? to jak to sie robi?
ja robie takie ze gotuje mleko potem dodaje rozmieszany budyn... tak jak ty? a co ty myslalas? ze ja ten na wode?! fuj... ;)

nie, to sie gotuje wode, wsypuje zawartość torebki do 200ml wrzącej wody i intensywnie miesza przez ok. 60 sekund!!

budyń na wodzie??? bleee

hi hi a ja Was moge zaprosić na samodzielnie robioną pizzeee :D:D pychotka  :wink:

dobra ja jestem pierwsza klientka:D no to kiedy?

nawet dzisiaj :D jak do mnie dotrzesz  :lol:

a gdzie mieszkasz?

a tak trudno sobie przeczytać?? :) w Przasnyszu  :roll:

acha dopiero teraz zauwazylam :P a gdzie to?  :shock: ja dziecko slonca jestem i nie wiem  :cry:

ok 100 km na północ od Wawy

haha... ale dokładna trasa została naznaczona :lol:

ha ha ha :] niech sobie przejedzie palcem po mapie :roll:

to ja poprosze z dowozem gratis :P Na telefon :
Ja robiłąm budyń gotowany z mleka..
taki z torebki każdy głupi umie..
włączyć czajnik wsypać zamieszaźć..
to nie sztuka..
no unie upilnowałąm mleka..

a ja umiem podgrzać np pierogi i ich nie spalic  :lol:  albo zupe podgrzac :P i mieso na patelni a zrboic... :mysli: umiem makaron z truskawkowa polewą zrboic !  :wink: hehe

a ja umiem piec ciasto i nikt się jescze nie zatruł (może dlatego że piekłąm tylko jedno :P)

a ja umiem zrobić kopiec kreta albo błękitną lagune!!!!!!!!
albo zrobić truskawki ze śmietaną i cukrem  :lol:

a ja umiem obrać jabłko i sie nie zaciąć!! i kto podskoczy?

kfiatek twoich zdolności nikt nie przewyższy :P opróczz mnie oczywiście :P :P

haha! a ja umiem umyć naczynia, niechluje !!  :P

a ja mam zmywarkę :)

ja podskocze!!! :D potrafie posiekac cebule przy tym sie nie zaciac i nie poryczec!!!! :P  :P  :P

eee tam cebula.. co to jest cebula?? nie masz sie czym chwalić :P:P:P :wink:

cebula to to co jest podobne do ogra bo ma warstwy :P:P:P:P

a jak się zostawi na slońcu to robią się brązaowe i rosnął im włoski :P , choociarz nie, jednak  łogry i tak mają włoski :P
----
hehe cwaniaki ! ale ja i tak jestem lepsza bo nie muszę siekać cebuli ! bo mnie zbiera na pawika :P  a wiecie jak ja kocham konie ?? o tak ! :P jak kiedyś chciałam suchy chleb nie wiem po co jeszcze bardziej pokroić  to mi nóż ze skórki zjechał i mały włos sobie opuszka nie odcięłam ! na samej skórze tak dziwnie wisiał :P... łoj ! chyba znowu będzie pawik :P  :wink:

co?! powtorz jesczze raz palca sobe odcielas?

:shock:  nie ! skąd !? tylko prawie odcięlam połowę oposzka :P z resztątam jest dokładnie opisane

fuuuuu

prawda boli najbardziej :P

avh nie pierwsza i nie ostatnia..
ja np kiedy kupiliśmy sobie nowe noże przywyczajona do starych (czytaj nie krojących) krojąc sałatkę  z przerażeniem odkryłąm że nóż kroi a  moj palec jest już we krwi..
nawet nie zdążyłąm poczuć bólu..

kfiatek..- niezle przezycie :wink:

one wogóle jakies takie niebezpieczne najlepiej im wogóle noży do rąk nie dawać :)

no ale dziewczeta sie nauczyc musza siekiera ciekac ludzkie móżdżki :evill:  :P

koniula ty mnie na prade przerażasz :)

od tego tu jestem  :D

wy mnie jeszcze nie znacie.. moja netowa osoba jest zupeeełnie inna :P
a czasami wydaje mi się że mam rozdwojenie jaźni... ale tak seryjnie. babka od historii qrcze postrach szkoły, ja czytam referat na 5 na koniec, i już po chwili usta czytają samoczynnie a ja ( może mi się wydawało) rozglądam się po klasie i zastanawiam się czy to na pewno lekcja histy, bo coś mi nie wygląda...  :shock:  normalnie potem sobie uświadomiłam jakie to było fajne :P

pewnie tak naprawde czytalas cos o brzydkich rzeczach:D

nie !!!  o oscypku, śledziku i innych bryndzach podciągniętych pod miano naszych polskich produktów regionalnych w UE, jak np. Rosolis  :P  :wink:

Ale temat referatu :P

powracając do ciasteczek. jak długo po upieczeniu mogą leżeć aby nie były niedobre

wydajemi się że jak są bardzo dobrze wyschnięte to morze i dlugo  :roll:  bo chodzi głównie o wysuszenie ich tak?? to czy można je robić w mikrofali jak się nie ma piekarnika z funkcją wiatraczka ?

chodzi mi o to ze jak juz będą wysuszone to jak długo mogą być jadalne dla koni?

noto trzeba chyba połączyć te dwa tematy
 ciasteczka dla koni i mam pewien pomysł.....
heh :P

dość długo pod waruynkiem że są na przewiewie bo jak je trzymasz gdzies bez powiedtrza gdzie jest wilgotno to ci zapleśnieją i nie będą sie nadawać do zjedzenia

co tam zimoludka by nawet splesniale zjadła  :D   a jaki masz pomysl misiakonisia?

co tam zimoludka by nawet splesniale zjadła  :D   a jaki masz pomysl misiakonisia?

O rety chuda jak ty nic nie kapujesz...Misikonisi chodzi o to,że trzeba by było scalić dwa tematy "ciasteczka dla koni" i "mam pomysł"

po co nie ma sensu kombinować

bossszzzz koniula :roll:  jesli chcesz ponabiajc sobie licznik to idz na off topic bo tu ejst jzu za duzo Twoich bezsensowych "notek"

O rety Zima! :roll:  Koniula tylko żartowała nie musisz od razu się wpieniać :roll:

o rety koniuko, takie psoty są bezsenswone, ten twoj ostatni tez  :roll:

:roll:  :roll:  :roll:  :roll:  :roll: Po prostu nie znasz się na żartach i tyle... :roll:  :roll:  :roll:  :roll:  :roll:  A jak te nasze posty są bezsensowne to chba twoje wszystkie... :roll:  :roll:

nom widocznie nie znam sie na żartach
co do drugiej części to wielkie LOL :lol:  :lol:  :lol:  :lol:  :lol:
i nie mam zamiaru się kłócić więc nie kontunuuj tej "rozmowy"

Dobra szybka zmiana tematu ciastka porządnie wysuszone moga sobie leseć i leżeć

ps. Z grupą młodych ludzi pragniemy pomóc koniom jak będe wiedział awięcej to wam o tym napisze na dziś koniec wiadomości ;P

Zimoludka-rozejm... :D

ja tez całkiem nieźle gotuje :P ale pieczeniem zajmuje sie mój facet bo a mam dwie lewe łapki do tego choć torty to ja robie lepsiejsze

zimoludka ty sie chyab serio na zartach nie znasz. i jak sie juz na kogos wkurzysz nie musisz wymyslac niestwozonych rzeczy. a tak juz przy okazji jesli juz naprawde zranilam twoje uczucia mowic ze"ZJADLABYS ZGNILE CIASTKA" to bardzo przepraszam

boszzzzz miał być koniec tematu :idea:

ok ok  :D CHCIALAM WAS POZEGNAC BO JUZ 1 JADE NA KOLONIE :P W MILYM TOWARZYSTWIE KONI 8)

miłych kolonii zycze  :wink:

i ja też sie żegnam papapap i życze fajnego towarzystwa i wogóle:)_

mzoe zróbmy jzu jeden temat pożegnalny a nie kazdy sie zegna na kazdym innym :?
a tak w oglle koniulo to miłego obozu

Rewina po co kombinować przecież to i tak nikomu nie przeszkadza

zima :roll:
po to kombinowac bo mi to np przeszkadza :wink:  :P

ale znasz to forum i powinnaś się przyzwyczaić do tego że różne rozmowy schodzą na różne tematy

znam to forum  tematy schodzą na bok ale to ejst powoli wkuzrające :roll:  
TEMAT POŻEGNAŃ PRZENIESIONY DO TEMATU "OBOZY" :wink:

ja juz wrpcilam i tym razem wszytkich witam. mam nadzieje ze ten temat sie nie skonczyl . nikt tu nie pisal od dobrych 2,3 tygodni :D

ok nie wiem jak wy ale ja już sprzedaje
narazie caly dochód przeznaczam na wykupienie koni z rzeźni dwuch źerbaków nie wiem jak wy.............

a mnie na to nie stać  :wink:

chodzi o ciastka ?? bo ja już się gubie :P

nie, o konie z rzeźni ;p

to to wiem ale chodzi mi o to

ok nie wiem jak wy ale ja już sprzedaje

:)

tak
Ja juz sprzedałam kilka ciastek  :lol: no moze ciut więcej niż kilka. a konie z rzeźnie wcale aż tak drogie nie są,

kupić to nie problem, a utrzymać to już jest,,,

Ja bym radziła robić zbiórkę na te koni które wykupuje Tara, oni też kupuja z rzeźni i potem opiekują sie tym koniem. Odszedł by problem utrzymania, bądź szukania domu takiemu konikowi :D

Sęk w tym ze ja mam gdzie trz\ymać ze 3 konie wyratowane z rzeźni  :lol:  a pozatym choć w ten sposób moge odwdzięczyc tym cudnym stworzonką za te lata spędzone z nimi w niewiedzy co dzieje się z konikami wysłóżonymi już w sporcie, których nogi nie pozwalają na prace w rekeracji i jak to były trener zwykł mawiac "zajmują tylko boksy i marnuja pasze" :twisted:  :twisted:  :grr:  :grr:

nie mowie ze bym miala kupic,ale ile kosztuje taki kon z rzezi? dwa tysiace?

zalezy od jego masy ciała (płacisz za kilogramy) średnio obecnie kilo kosztuje 9zł a kon waży około 450 - 500kg, wiec ceny skoczyły nawet do 3000 -4000 czasem nawet ja mam kilka okazji na oku i myślę że trzy konie uda mi sie wyciągnąć. mam gdzie je trzymać i za co, fajne warunki dla koni dużo czasu na łakach by spędzały ale i chodziły by w siodełku. Dziś wpłaciłam zaliczke na pierwszego konia, nadal mi brak około 600zł na całkowite spłacenie go ale to już chyba załatwioine będzie na dniach. I postaram sie o kase na naprawde okazje  i kolejny konik będzie zył sobie. trzymajcie za mnie kciuki

jak już będzie u ciebie to wyślesz zdjęcia ??

jasne

czy Waszym psom smakują te cisteczka? mój dziś leżał obok nich i się trząsł :lol:

wlasnie wyslij zdjecia. i napisz imie itp. niech ci sie szczesci z uratowanymi konmi :)

ja nie mam psa :P

tak szczerze to nawet nie robilam tych ciasteczek. moje sukcesy kulinarne. ale moj pies gdyby mogl i gdyby byl glodny zjadlby wszystko :D