No właśnie...
CRUFT'S to niewątpliwie największe wydarzenie kynologiczne
Ja marzę o tym aby wybrac się na jedną z tych wystaw- niekoniecznie wystawiać psa bo konkurencja jest ogromna (w tym roku goldenów było aż 400!!). Ale sądzę że marzeniem każdego hodowcy jest pojechanie i choć poprzyglądanie się psom. Psy z całej Europy eh... ja chcę tam jechać!!
Ok wyniki tegorocznego Cruft's znajdziecie
http://crufts.homepage.netZwycięzcą tegorocznej wystawy jest pies GRACELEIGH VALENTINO
Myśle że się rozczytacie bo to po ang
A tak opisywano Cruft's z klubu goldena
"Trudno opisać slowami..trzeba tam po prostu być. Dla kogoś kto ma okazje ogladac angielskie goldeny to naprawde nieslychane przezycie. Ja na pewno nie zapomne tej wystawy do konca zycia. Warto byc tam przynajmniej raz w zyciu. 24 tysiace psów w tym piecset goldenow - robi wrazenie. A do tego towarzysze podrozy, ktorzy pewnie i od siebie cos napisza dodali tej eskapadzie nie lada emocji, usmiechu i humoru. Momentami bylo baardzo wesolo. Nie nudzilam sie. Dzieki Wam za to.
Organizacja wystawy
Wychodzimy z pociagu i odrazu wpadamy w komleks hal targowych, niby labirynt ale jakze przejrzysty, wiadomo gdzie iść. Kupujemy katalogi i bilety. Kolejki srednie, ale jest dopiero 7.30. wiec warto bylo wstac o 5 rano.
Pedzimy szukając hali numer 5. Wreszcie jest, ale jeszcze nie wpuszczaja, czekamy, napiecie rosnie. Tlum przed wejsciem, ale wszedzie kultura, nikt sie nie pcha. Wreszcie o 9.00 wpuszczają. Wchodzimy.
Hala olbrzymia, tylko 4 ringi na niej, kazdy 40x40 metra, zielone wykładziny, na około krzesła. Mamy szczescie bo mamy miejsca siedzace. Wokoł rigów rozsiane stoiska handlowe z towarami roznej masci i z cenami roznymi. W tyle ring dla konkurencji agility i posluszenstwa oraz innych konkurencji, niestety dodatkowo płatny. I te boxy dla psów. Kazdy oznaczony z numerem startowym, nie ma wlasnych klatek, kazdy ma swoj kat.
Sedziowanie ( organizacja ) moim zdaniem swietna
Kazdy pies dokladnie badany przez sedziego. W momencie oceny w ruchu nastepny pies przygotowywyuje sie do oceny w statyce. Sedzia konczy ocene ruchu i odrazu moze przystapic do oceny kolejnego psa. Nikt nikigo nie pogadania. Nie ma opisów, wszystko idzie skladnie, nie ma kwasnych min na ringu, wszyscy usmiechnieci, niektorzy jednak sie denerwują. Kultura bardzo wysoka. Nie ma totalnych nowicjuszy, osoby raczej umiejące wystawiac i obyte ze swoimi psami.Przede wszystkim duzo miejsca. Stawki 30 psow spokojnie mieszcza sie na ringach. Kazdy czeka na swoją kolej.
Typ Goldena w Anglii
Według moich obserwacji dominują Goldeny na krótkich nogach. Brak tu przerostów ( widzialam tylko jednego),Głowy raczej deklikatne, elelganckie, nie ma psów z kaskiem na glowie, nie ma goldenich rotwailerów, dosyc mocne koścce, umaszczenia rozne, duzo psów w kolorze zlotym i nie odczuwalo sie jakiegos podzialu na psy kremowe i zlote, ze niby ktores z nich sa lepsze. Generalnie linie grzbietu zachwycaly czasami, ale zwyciezca tegoroczny byl chyba jakims nieporozumieniem. Osobiscie wybralabym inne psy-ale to byc moze kwestia gustu. I te goldenie charaktery. Goldenie wyskoki w gore z radosci przy ocenie w ruchu nie dyswalisfikowaly, a wprawialy sedziow w dobry humor, widac bylo ekspresje, temperament psów, choc ruch czasami dawal wiele do zyczenia. Mnie w ruchu zachwycił tylko jeden pies, ktory moim zdaniem rzucał na kolana gdy biegł Sequins Samrock - niestety byl bodajze 5 lub 6. w Open class, a ja widzialam go pierwszy raz w zyciu i wierzcie mi biega takim wyciagnietym klusem ze dech w piersiach zabiera .Charaktery.---tylko jeden pies zaszczekał i tylko 3 razy. Bylam tak tym faktem zdumiona, ze az mi sie to zapamietało. Zadnej agresji. Generalnie u wszystkich psów bardzo dobre katowanie tyłu, przody gorsze.Psy bez katowania mozna bylo policzyc na palcach tylko jednej reki.
Klasy zupelnie inne niz u nas. Tym bylam lekko zdziwiona.
Toalety dla psów-cos co mnie zaskoczylo i pozytywnie zachwycilo. Wydzielony obszar z trocinami.
Na ringu zdarzyl sie jeden wypadek zostal zaraz posprzatany.
Cala smietanka Goldenia z calego swiata. Nasz sasiad z Czech siedział za nami Kennel Od Hradu Veveri, wlasciciel Dewmist kennel, hodowczyni z Cheek to cheek i mnostwo Rosjan, ale o tym napisze wam Samanta, z ktorą jak przystałó spotykam sie na wystawach, pewnie napisze wam swoja wersje wydarzen. Hiszpanie, Skandynawia, wszystkie jezyki swiata mozna bylo slyszec.
Nie sposb bylo obejrzec wszystkie psy dokladnie, ale czastke z tego bedzie mozna obejrzec juz wkrotce. Jestem w trakcie przygotowywania materiałów.
Pozdrawiam
Monika & Bicco"
"Dobra, widze ze juz Dorota mnie wyprzedzila, ale tez postaram sie cos od
siebie napisac....
Crufts to niewatpliwie wielkie wydarzenie kynologiczne. Zjezdzaja sie tu
ludzie z calej Europy, by nie powiedziec, z calego swiata. Nawet w pociagu
powrotnym z Birmingham widac bylo ludzi z katalogami, a wszyscy Anglicy na
haslo "crufts" wiedzieli gdzie sie wybieramy.
Oprocz doskonale przygotowanych ringow, duzej ilosci stoisk z akcesoriami,
bylo tez cos po co sie naprawde przyjechalo- piekne psy. Jak juz Dorota
wspomniala, goldenow ok. 500.
Dla przypomnienia podam, ze w Anglii z klasami jest zupelnie inaczej niz w
Polsce- oprocz takich jak "puppy", "junior" czy "working" praktycznie
wszystko jest inaczej. Psy zglaszane sa do klas pod wzgledem zdobytych
tytulow, nie wieku. Przy czym klasa zwana "open" to odpowiednik naszych
championow, wystepuja tu psy ktore ze swoimi osiagnieciami nie mogly
"zmiescic sie" do innych klas. Sedziowanie bardzo sprawne, najbardziej
rzucal sie w oczy przyjazny stosunek sedziego do wystawcow oraz perfekcyjne
prezentowanie psow. Wiekszosc z nich byla wystawiana "swodobnie" tzn pies
stoi przed wlascicielem i patrzy sie na niego. Psy byly wesole, widac ze
sprawialo im radosc pokazywanie sie. Anglicy maja swietne podejscie do psow.
Sedziowanie odbywalo sie na dwoch ringach- na jednym psy, na drugim suki.
Suki zaczely sie wczesniej, a jakoz ze bardziej zalezalo mi na obejrzeniu
psow, nie widzialam wszystkich dokladnie.
Za to dobrze sie przygladalam psom weteranom- wszystkie w znakomitej formie,
nie wygladajace na swoj wiek. Mi najbardziej spodobal sie TAMARLEY HEAVENS
HERO IN LINOAKS. proporcjonalny i efektowny, z dobra linia grzbietu
uplasowal sie na drugim miejscu. Zwyciezca, MARJAMEZ MIDNIGHT COWBOY AT
WESTERVANE tez mial cos w sobie, jednak ruch zdecydowanie nie ten. Bardzo
zle stawial tyl, nie wiem jednak czy to nie kwestia wieku psa.
Szczeniaki byly urocze! Szczegolnie zwyciezca- STEDAN COPPER BEECH - maly
wariat, wesoly, i, jesli mozna to tak ujac, z duzym poczuciem humoru. Poza t
ym bardzo dobrze zdudowany, ciekawe co z niego wyrosnie.
Mlodziez goldenia byla dosyc podobna do szczeniakow- widac ze to psy dlugo
rozwijajace sie. Nie bylo tu zbyt wiele nazbyt rozwinietych przerostow, byly
za to psy o doskonalej budowie. Bezapelacyjnie najelpszy byl SIATHAM YOGI
BEAR OF CARRICKGOL. Pies ten wygral klase, podobnie jak jego miotowa
siostra, SIATHAM YSABELLA w sukach. Niewatpliwie udany miot i sukces
hodowczyni.
Im dalej szly klasy, tym psy byly lepsze. Jednak najwiekszy szok przezylam
podczas wejscia na ring klas Open- zarowno wsrod psow jak i suk. Bardziej
suk- wszystkie rewelacyjne. I co tu wybrac? Wsrod wybranej lokatowej
czolowki pojawila sie suka o ktorej wspominala juz Dorota- GATCHELLS RUBY
TUESDAY. Fantastyczna- dla mnie to byl najlepszy pies wystawy. Byla to corka
takze pokazywanej w Open Class GATCHELLS ROYAL ORCHID(corki Perrimay Hugo)
oraz MARJAMEZ MY GUY AT ROSSGILDE. Niestety tylko trzecia.
Zwyciezczyni(APPLEBROOK LILY OF THE FIELD) tez niezla, lecz mnie nie
zachwycala.
W psach w Open Class niewatpliwie wiele znanych psow, chocby zeszloroczny
BOB Crufts, ktory zszedl bez lokaty, XANTHOS BLACK THORN(lokata 4), na
zdjeciach bardzo mocny, na zywo prezentuje sie troszke gorzej, oraz znany u
nas SEQUINS SHAMROCK(lokata 6), podobno dzis nie mial swojego dnia, ale mnie
i tak podobal sie jego ruch. Ku mojemu( i chyba nie tylko mojemu)
zaskoczeniu sedzia wybrala psa GRACELEIGH VALENTINO- efektownego, ale ze
slabym frontem i grzbietem. Lekko przydlugi, nie ruszal sie dobrze, a jednak
to on wygral porownanie z suka i zostal Zwyciezca Cruftsa 2005.
W uzytkach psy w zupelnie roznym typie- jeden, typowy angielski pracujacy o
lekkiej kosci, delikatnie zbudowany i ciemnozloty, drugi zas bardzo mocny,
za to z niedostatkami anatomicznymi. Wygral ten mocniejszy, MILLGREEN
CHAFFINCH OF CATCOMBE.
Byla tez dziwna dla mnie klasa "Good Citizen Dog Scheme Dog". Nie wiem o co
w tym chodzilo, ale ponoc jest to odpowiednik naszego PT. Psy stamtad tez
nienajgorsze, jednak nie bylo to to samo co Open Class.
Podsumowujac, radze wszystkim zeby chociaz raz w zyciu pojechali na Cruftsa-
tego sie nie zapomina. To nie to samo co zdjecia, kasety video(tez
nagrywalam:-)). To trzeba ZOBACZYC."
(lista dyskusyjna- klub goldena)
A oto fotki (goldenki bo goldenki ale Cruft's
)
A co Wy sądziecie o tej wystawie? Byliście może?