ja mojej grzywaczce nie zakładałam tej zimy żadnych ubranek (ona jest owłasiona akurat ale to włos bez podszersta takze puszek ) i smigała pośniegu jak błyskawica a kiedy juz zaczynała marznąc po prostu wracałam z nia do domu, a z goldenem wychodziłam dalej
teraz będę miałą nagiego grzywacza (jak sprzedam męża
, bo jak na razie wojne prowadzimy o to
) wtedy będe sie mogła wypowiedziec na ten temat czy będzie cos nosic w zimie czy nie