Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: 1 ... 3 4 [5] 6   Do dołu

Autor Wątek: Śmieszne zdarzenia na ulicy??  (Przeczytany 9821 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

yassue

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 884
  • by Wind
Śmieszne zdarzenia na ulicy??
« Odpowiedź #120 : 2005-02-25, 16:49 »
Rhea ale sa takie ktore po zawolaniu zazwyczaj przychodza. kazdy zna najlepiej swojego psiaka i wie jak duza sprawuje nad nim kontrole. i to na czlowieku ciazy ta odpowiedzialnosc zeby zdecydowal czy jest w stanie zapanowac nad psem gdy ten np zacznie na kogos warczec czy go zaczepiac. niestety wielu ludzi o tym nie mysli i spuszcza psy wszedzie, choc np psiak potrafi byc agresywny
btw, odeszlismy troche od tematu  ;)

Rhea

  • Gość
Śmieszne zdarzenia na ulicy??
« Odpowiedź #121 : 2005-02-25, 16:50 »
Cytuj
Mnie irytuje to, że ktoś kto uważa że ma psa łagodnego spuszcza go ze smyczy i dyskomfort innych ludzi go nie interesuje.

Owszem nie ma psów które dadzą się odwołać w każdej sytuacji, ale mając psa trzeba mieć też wyobraźnię i przewidzieć jak najwięcej takich sytuacji i uczyć psa, że ma przyjść bez względu na wszystko.


Mnie mierzi to samo!!! Poprostu obie się nie zrozumialyśmy, czasami tak bywa! Mam takie samo zdanie na ten temat !!! Ja spuszczam psy tam gdzie jest mało ludzi, a jeśli zauważę że jakiś osobnik zbliża się w naszym kierunku wolam psa i każę mu zostać ( lub " biorę" go na smyczkę)!!! Wychodzę z tego założenia, że lepiej unikać "głupich" sytuacji!
Zapisane

yassue

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 884
  • by Wind
Śmieszne zdarzenia na ulicy??
« Odpowiedź #122 : 2005-02-25, 16:54 »
Cytuj

Wychodzę z tego założenia, że lepiej unikać "głupich" sytuacji

dokladnie
ja czesto widuje spuszczone psy przy szkole, co doprowadza mnie do szewskiej pasji. przeciez pies ma w sobie wciaz ten instynkt gonczy i poleci za np. wybiegajacymi po lekcjach dzieciakami. nawet jesli ma kaganiec to w najgorszym wypadku napedzi dzieciom stracha, ale nawet to jest karygodne (gasz, jakie slowo  :lol: )

Forum Zwierzaki

Śmieszne zdarzenia na ulicy??
« Odpowiedz #122 : 2005-02-25, 16:54 »

M'AST

  • Gość
Śmieszne zdarzenia na ulicy??
« Odpowiedź #123 : 2005-02-25, 18:46 »
pamientajmy ze kazdy pies ktore atakuje czlowieka kiedys robi to poraz pierwszy wienc jego wlaciciel tez moze wczesniej myslec ze "mój pies nie gryzie"...ja nigdy nie miałem przygody( :( ) z Vivą jeśli chodzi o agresje tylko ja widze ze zaczyna kły wyciagać nawet w zabawie to sie dre albo jak to nie pomaga to vja na smycz ;)  ;)
Zapisane

charon

  • *
  • Wiadomości: 9875
Śmieszne zdarzenia na ulicy??
« Odpowiedź #124 : 2005-02-25, 19:24 »
DOkładnie, niektórzy myślą żę właściciel zna swojego psa itp. zawsze może coś się stać, do psa dotrze jakiś bodzieć ktory ktoś wysłał nieopatrznie...

Wracając do topicu i tego co pisałam wczesniej... Szłam dzis z psem, dziecko... taki max dzieciak... nie znam sie ta tym, nie wiem ile miał, ale to taki co dopiero się nauczył chodzić, z 1,5? 2 lata? W każdym razie kompletny maluch, lezie środkiem drogi (było w pobliżu, koło samochdu z pięcioro ludzi, wszyscy olewają dziecko). Ja próbuje obejść dzieciaka, odciągając Trapa jak najdalej a szczyl zachodzi nam drogę i na mojego psa "hau hau hau" :roll:
Zapisane

Apiska

  • Gość
Śmieszne zdarzenia na ulicy??
« Odpowiedź #125 : 2005-02-25, 19:42 »
Hehhe dziś miałam smieszne zdarzenie na ulicy.
Wychodząc na popołudniowy spacerek z Apiskiem, spotkałam przed soba 4 starszych odemnie chłopaków. Apis szedł na całej lini-tzn. smycz flezi rozciągnieta na maxa :P No idąc sobie Apis zawsze szczeka i podlatuje do ludzi. I tak było tym razem. Oczywiscie nie raczyłam skrócić smyczy :P Chłopaki odeszli odemnie kazdy na metr :P I jeszcze dodali komentarz " Ale łach, małego psa sie boimi, a właścicielka jeszcze idzie na luzie" :P :lol:  :wink:
Zapisane

darek

  • Gość
Śmieszne zdarzenia na ulicy??
« Odpowiedź #126 : 2005-02-26, 00:36 »
Jeszcze raz ja-wydarzenie to miało miejsce,kiedy mój pies był malutkim szczeniakiem(ok.3 mies.)ide sobie po osiedlu,po chodniku,oczywiście pies na smyczy-stoi kobieta i cos szpera przy swoich butach,mój pies chciał ją powąchać,co nie do konca mu sie udało,poprostu zblizył sie do tej pani-a ta na mnie z mordą(sorka za wyrażenie)gdzie ma pies kaganiec :shock: ,obślinił mi sukienke!(jaaaasneeeee :lol: )scene zrobiła straszną,a ja stoicki spokój :roll: "tłumacze"tej kobitce co i jak,a ona swoje :grr: W koncu stwierdziłem,że nie ma co dyskutować z nią i odwróciłem sie :twisted: na nia(oczywiście nie dosłownie)i zwyczajnie  sie oddaliłem.Tłumacząc Wam całe zdarzenie-ta kobieta nie znosi  psów,mój jej nawet nie zdążył dotknac ,no ale musiała sie wydzierać na mnie-w każdym razie żal mi jej troche.
Zapisane

charon

  • *
  • Wiadomości: 9875
Śmieszne zdarzenia na ulicy??
« Odpowiedź #127 : 2005-02-26, 10:19 »
darek pisałam tu już chyba wcześniej o dziadku który pragnął całej drogi dla swojego jamnika (bez smyczy) i kazał mi zabrać mojego psa (z którym już stałam na boru drogi :roll: ) [dokładny opis na którejś z wcześniejszych stron :) ]

Niektórzy ludzie uważają się za wielkich panów...
Zapisane

darek

  • Gość
Śmieszne zdarzenia na ulicy??
« Odpowiedź #128 : 2005-02-27, 09:27 »
Nie czytałem i stąd nie wiem:)-jest jeszcze cos(ależ Was dręcze)ide sobie chodnikiem(no przecież nie ulicą)i z naprzeciwka zaiwania facio-i strzela textem-po chodniku obowiązuje prawostronny ruch :shock: (hahahahaha),albo innym razem i inny facio(starszy)musi pan akurat teraz iść z psem,kiedy dzieci ida do szkoły?(początek roku szkolnego był)-nie no myślałem że padne ze śmiechu-pewnie było wiele takich sytuacji,ale tak na poczekaniu nie jestem w  stanie sobie przypomniec,tymczasem pozdrawiam.
Zapisane

Forum Zwierzaki

Śmieszne zdarzenia na ulicy??
« Odpowiedz #128 : 2005-02-27, 09:27 »

Iras

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 7221
  • technik weterynarii Przyszły ratownik medyczny :P
Śmieszne zdarzenia na ulicy??
« Odpowiedź #129 : 2005-02-27, 11:11 »
heh.. a ja ostatnio byłam świadkiem raczej zalamujacej sytuacji  - jestem sobie na bazarze, idzie sobie jakaś babka z prawie-dalmatyńczykiem (straszny przykurcz był w kłębie mógł mieć ze 40 cm). Stosunek psa do ludzi był obojetno - olewający. Na smyczy, bez kagańca - no bo po co jeśli pies łagodny (a łagodny był) idzie jakaś baba z bachorem (może 4 -5 letnim) i słyszę taki tekst od baby " nie podchodź do psa bo cie ugryzie" - załamałam sie - i co sie dziwić że ludzie boją sie psów jeśli od małego im się wpaja że każdy pies gryzie jak sie podejdzie...
Zapisane
http://www.youtube.com/watch?v=ayI3I-SdRPc  Obejrzyj zanim rozmnożysz...

Jeśli zadajesz pytanie, a ja odpowiadam pytaniami - odpowiedz na WSZYSTKIE. inaczej uznam, ze ci nie zależy i oleję twój problem.

Moje "diagnozy" - to tylko PODEJRZENIA - nie zwolnia cie od obowiązku wizyty u weta!

"Nie sprzeczaj się z idiotami. Ściągną cię na swój poziom i pokonają doświadczeniem."

HMMMM powrot?

olc!a

  • Gość
Śmieszne zdarzenia na ulicy??
« Odpowiedź #130 : 2005-02-27, 12:04 »
Cytuj

słyszę taki tekst od baby " nie podchodź do psa bo cie ugryzie" - załamałam sie - i co sie dziwić że ludzie boją sie psów jeśli od małego im się wpaja że każdy pies gryzie jak sie podejdzie...

No dokladnie... Od malego dzieciak ciagle slyszy 'nie podchodz, bo cie zje', wiec nic dziwnego, ze sie boi.. Oczywiscie, wiadomo ze dziecko nie moze sie pchac z lapami do kazdego psa, ale mozna wytlumaczyc mu spokojnie, a nie uzywac TAKICH argumentow.

Co do psow bez smyczy... Moim zdaniem nie ma znaczenia, jak pies jest lagodny i posluszny - jesli wokol sa ludzie, to ma byc na smyczy, koniec i kropka. Trzeba uszanowac to, ze inni moga sie go bac, zreszta pies tez moze roznie zareagowac.
Zreszta nawet jak pies jest na smyczy, to i tak powinnismy pilnowac, zeby nie podchodzil do mijajacych nas ludzi czy psow ani ich obwachiwal czy wsadzal nos w torbe z zakupami. Mnie bardzo wkurzaja pieski na maks dlugich smyczach podbiegajace do przechodniow i oszczekujace ich, a wlasciciel nie zwraca uwagi bo piesek jest na smyczy to wszystko mu wolno :|
Zapisane

M'AST

  • Gość
Śmieszne zdarzenia na ulicy??
« Odpowiedź #131 : 2005-02-27, 15:09 »
ja mam ten proble ze Viva niezle ciągnie czasem a jak nie zauwaze to skoczy na ludzia albo podejdzie za blisko i afera ;)

PS:olc!a co(kto ;) ) Ty masz w emblemacie??
Zapisane

aga...

  • Gość
Śmieszne zdarzenia na ulicy??
« Odpowiedź #132 : 2005-02-27, 16:09 »
najczesciej jak wychodze na spacerki z moim Pysiem to slysze komentarze ze to nie pies tylko niedzwiedz lub tygrys... :lol:
a historii smiesznych to bylo naprawde duuuuzo... ;)
Zapisane

ssgosiass

  • Gość
Śmieszne zdarzenia na ulicy??
« Odpowiedź #133 : 2005-02-27, 16:24 »
.
« Ostatnia zmiana: 2007-08-24, 01:49 autor ssgosiass »
Zapisane

Qaś

  • Gość
Śmieszne zdarzenia na ulicy??
« Odpowiedź #134 : 2005-02-27, 16:49 »
Moja to zawsze ( no prawie - od niedawna :P) musi cos do domu przywlec, np. dziś to było opakowanie po cukierkch "Leśne" :lol: Najlepsze jest to , że doniesie coś pod drzwi i zostawia na wycieraczce :lol:
Zapisane

Forum Zwierzaki

Śmieszne zdarzenia na ulicy??
« Odpowiedz #134 : 2005-02-27, 16:49 »

M'AST

  • Gość
Śmieszne zdarzenia na ulicy??
« Odpowiedź #135 : 2005-02-27, 16:59 »
kiedyś miiałem kundelka który rózne kamienie znosił do domku ;)
Zapisane

Nicka

  • Gość
Śmieszne zdarzenia na ulicy??
« Odpowiedź #136 : 2005-02-27, 17:25 »
M'AST, Ty miałeś coś przed Vivą  :shock:  :shock:  :shock:

nie wiedziałam  :oops:  :roll:
Zapisane

olc!a

  • Gość
Śmieszne zdarzenia na ulicy??
« Odpowiedź #137 : 2005-02-27, 18:20 »
Cytuj

PS:olc!a co(kto  ) Ty masz w emblemacie??

Shavo Odadjian, basista SOAD ;)
Cytuj

najczesciej jak wychodze na spacerki z moim Pysiem to slysze komentarze ze to nie pies tylko niedzwiedz lub tygrys...  

skad to znam :lol: ja tez ciagle slysze ze prowadze na smyczy niedzwiedzia :mrblue:
Zapisane

M'AST

  • Gość
Śmieszne zdarzenia na ulicy??
« Odpowiedź #138 : 2005-02-27, 23:37 »
Cytuj

M'AST, Ty miałeś coś przed Vivą

miałem dwa psy...Rexa ONka(mam nadzieje ze jest "tam" po drugiej stronie teczy... :cry: ) ale to jeszcze jak byłem szczeniakiem a pózniej miałem kundelka który sie wabił misiek :) teraaz jest u mojej rodzinki na wsi i ma sie bardzo dobrze ;) mój wujek jest myśliwym i ogólnie miłosnikiem zwierzat(hoduje rasowe gołebie :) )
Zapisane

Kostka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 13550
Śmieszne zdarzenia na ulicy??
« Odpowiedź #139 : 2005-02-28, 11:31 »
Ja raz ide sobie z Reksiem po polnej dróżce. z daleka widać babkę z dzieckiem idącym do szkoły. Bachor ucieka od Reksa i krzyczy: mamo!! ten pies chce mnie zjeść, a mama: to ładny piesek nic ci nie zrobi :P
Zapisane
emocjonalne kanapki

charon

  • *
  • Wiadomości: 9875
Śmieszne zdarzenia na ulicy??
« Odpowiedź #140 : 2005-02-28, 15:45 »
Przynajmniej matka mądra... :wink: (Ale tu niebiesko... :oops:  :oops: )
Zapisane

Forum Zwierzaki

Śmieszne zdarzenia na ulicy??
« Odpowiedz #140 : 2005-02-28, 15:45 »

Florencja

  • Gość
Śmieszne zdarzenia na ulicy??
« Odpowiedź #141 : 2005-02-28, 17:10 »
Bardzo fajnie teraz jest na forum, podoba mi się, tylko szkoda że dalej nie ma zaznaczonych postów w których się pisało wiadomości, to było wygodne.

Gosiu bardzo ładnie Ci się komponuje emblemat i podpis z Sonią z tłem forum. Strasznie mi się spodobało  :wink:
Zapisane

golden(ka)

  • *
  • Wiadomości: 5987
Śmieszne zdarzenia na ulicy??
« Odpowiedź #142 : 2005-02-28, 18:21 »
Cytuj
ja Sone naucyzlam trzymac siatke ze smieciami

Dokładnie moja Agnes (TYLKO!!) siatkę z... piwem nosi ze sklepu :lol: NIESAMOWITY WIDOK!! :P
Zapisane

Aujeszka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2286
Śmieszne zdarzenia na ulicy??
« Odpowiedź #143 : 2005-03-05, 17:16 »
My mielisy dzis smieszne zdarzenie. Spotkalismy dziś na spacerze znajomą pani z goldenkiem. Panią poznałam bez problemu ale golda..nie :| . Wydal mi sie taki ..e...dziwny. I zaraz po grzecznym "dzien dobry" wyskoczyłam niezbyt uprzejmie z pytaniem: co pani zrobiła z psem?? A ona na to: A wie pani ....taki trymer kupiłam w zoologiku i Tajsona  tak ciach, ciach... :co-jest:
Pozostawiłam to bez komentarza.....
ale:
po 1.Trymer nie służy do cięcia siersci
po 2. Goldena generalnie sie nie obcina i to w dodtaku na tak krótko i tak nieudolnie :eh: .(Ten goldi miał bardzo ładną sierść, zawsze sie nim zachwycałam)
po 3.  :hahaha:
Zapisane

Rhea

  • Gość
Śmieszne zdarzenia na ulicy??
« Odpowiedź #144 : 2005-03-06, 11:41 »
:shock: o rany ... ja też pozostawię to bez komentarza, gdyż nie chcę przypadkowo jakiejś niesmacznej wiązanki puścić... :?  :(  :P  :grr:
Zapisane

golden(ka)

  • *
  • Wiadomości: 5987
Śmieszne zdarzenia na ulicy??
« Odpowiedź #145 : 2005-03-06, 12:12 »
Aga babka coś z głową ma? :hahaha:  :lol:
Zapisane

Iras

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 7221
  • technik weterynarii Przyszły ratownik medyczny :P
Śmieszne zdarzenia na ulicy??
« Odpowiedź #146 : 2005-03-06, 12:36 »
zostawiła mózg w szufladzie biurka:D
Zapisane
http://www.youtube.com/watch?v=ayI3I-SdRPc  Obejrzyj zanim rozmnożysz...

Jeśli zadajesz pytanie, a ja odpowiadam pytaniami - odpowiedz na WSZYSTKIE. inaczej uznam, ze ci nie zależy i oleję twój problem.

Moje "diagnozy" - to tylko PODEJRZENIA - nie zwolnia cie od obowiązku wizyty u weta!

"Nie sprzeczaj się z idiotami. Ściągną cię na swój poziom i pokonają doświadczeniem."

HMMMM powrot?

charon

  • *
  • Wiadomości: 9875
Śmieszne zdarzenia na ulicy??
« Odpowiedź #147 : 2005-03-06, 12:38 »
yyyyyyyyy... to mnie zabiło... :shock:
Zapisane

Forum Zwierzaki

Śmieszne zdarzenia na ulicy??
« Odpowiedz #147 : 2005-03-06, 12:38 »

M'AST

  • Gość
Śmieszne zdarzenia na ulicy??
« Odpowiedź #148 : 2005-03-06, 12:56 »
beczka z kobiety ale gorzej z psem :roll: to musiało wyglądać okropnie..:(
Zapisane

kacol

  • Gość
Śmieszne zdarzenia na ulicy??
« Odpowiedź #149 : 2005-03-06, 13:02 »
Ci ludzie głupieją podcinając sierśc psom które tego nei potrzebują.
Zapisane
Strony: 1 ... 3 4 [5] 6   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.079 sekund z 27 zapytaniami.