Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1]   Do dołu

Autor Wątek: Huski  (Przeczytany 1415 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

12345

  • *
  • Wiadomości: 1
Huski
« : 2011-01-26, 20:04 »
Witam.
Mam zamiar kupic szczeniaka huskiego. Czytalam, ze wymagaja czestych sparerow i nie lubia zosatwac same w domu, niestety w moim przypadku bedzie musial kilka godz dziennie zostac sam w domu.. Bardzo bym chciala miec takiego pieska ale boje sie ze nie podolam jego wymaganiom.. Poza tym mieszkam w bloku i nie bedzie mial warunkow zeby biegac cale dnie po podworku, oczywiscie bede z nim wychodzic na spacery ale czy to nie za malo dla takiego psa?
Prosze mi doradzic, nie wiem co mam zrobic..:(
Zapisane

chamsti

  • *
  • Wiadomości: 460
Odp: Huski
« Odpowiedź #1 : 2011-01-27, 01:43 »
Spacery dla huskiego to zdecydowanie za mało, to są psy zaprzęgowe, które powinny pokonywać dziennie kilka(naście) kilometrów w szybkim tempie lub w zaprzęgu. Piszesz, że bardzo chcesz mieć takiego psa - dlaczego? Tylko dlatego, że Ci się podoba ich wygląd? Huskie są psami trudnymi w prowadzeniu, zdecydowanie nie polecanymi dla początkujących. Wybierając rasę psa powinno się zwracać bardzo dużą uwagę na charakter tych psów. Husky nigdy nie będzie kanapowcem, który będzie spokojnie siedział 8h w domu mając 4 20-minutowe spacery. Z nudów i nadmiaru energii może zacząć sprawiać problemy, od mało uciążliwego wycia do niszczenia wszystkiego co się znajdzie w jego zasięgu. Z resztą nie tylko husky tak mają, w zasadzie każdy pies, któremu nie zapewni się odpowiedniej ilości zajęć zacznie sobie szukać zajęć na własną łapę ;) Kwestia tego, że jedne psy potrzebują mniej zajęć inne więcej, a husky należą do tych na prawdę bardzo wymagających.

I taki przykład z życia wzięty - na co dzień moja suka (która jest z natury bardzo energiczna) nie sprawia problemów, ale jak tylko przychodzi okres, w którym z jakichś względów mogę poświęcić jej mniej czasu zaczyna psocić niesamowicie. Ileż to razy musiałam sprzątać papiery wywleczone z kosza na śmieci, jej rzeczy rozniesione po całym domu, potargane poduszki (piesa ma coś w rodzaju swojej poduszki, którą rozrywa i wyciąga wypełnienie jak tylko jej się nudzi ;))
Zapisane

zoolog

  • *
  • Wiadomości: 2879
Odp: Huski
« Odpowiedź #2 : 2011-01-28, 11:01 »
Przeczytawszy Twój post stanowczo odradzam i polecam jakiegoś wspaniałego (co ja piszę wszystkie są przecież wspaniałe) pieska ze schroniska.
Zapisane
Świat bez zwierząt byłby bardzo smutny.
Dian Fossey na zawsze w mojej pamięci i sercu.
Puszcza Białowieska umiera.
Dowody z różnych dziedzin nauki wskazują,że teoria ewolucji jest pewna jak szwajcarski bank.
Moja Dalmacijo serce mi buczy.

Forum Zwierzaki

Odp: Huski
« Odpowiedz #2 : 2011-01-28, 11:01 »

zaba14

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3749
  • Mikuś na zawsze w pamięci [*] 27.05.08
    • WWW
Odp: Huski
« Odpowiedź #3 : 2011-02-08, 15:05 »
zoolog a powiedz mi, pies z schroniska zawsze jest bezproblemowy? ułożony? niewymagający ruchu? a może on się odwdzięczy? takie mity są bez sensu, wiele psów wraca z powrotem do schroniska !!! Czasem może się okazxać że husky będzie łatwiejszy w prowadzeniu niż pies po przejściach z schroniska !! :/ nie piszę dlatego żeby kogoś zniechęcić, ale pies się nie odwdzięcza za uratowanie tyłka, bo to TYLKO zwierze !!!

Chamsti nie wiem czy oglądałaś jakieś wyścigi psów zaprzęgowych ale one troszkę różnią się od wystawowych... owszem husky wymaga wiele ruchu ale napewno nie musi dziennie przebiegnać kilkadziesiąt km :D to jakiś mit..

Husky to pies bardzo niezależny i na to pytanie sobie odpowiedz czy takiego właśnie chcesz? To nie owczarek , to pies którego spuścisz ze smyczy może dać nogę ;) poza tym lubią zabijać ptactwo , kurczaki itd, psa trzeba dobrze zabezpieczyć. Ogólnie pies który wymaga dużo ruchu, przed wyjściem do pracy musiałabyś go wybiegać, wtedy na pewno spokojnie zostanie 8h w domu , ale po powrocie znów z psiakiem na spacer, rower... rolki co kolwiek, pies musi się ruszać

osobiście mam stafika więc psa który wymaga masy ruchu ale nie jest niezależny, wywrócił moje życie do góry nogami, wracam zmęczona z pracy ale wiem że pies musi się ruszać, moja ma dwa długie spacery dziennie na nich biega za piłkami, frisbee, czym kolwiek, gania z psami, biega przy mnie gdy jade na rolkach, wraca do domu zmęczona i mam spokój ;) ale to całkiem inne życie niż prowadziłam wcześniej...

Kiedyś miałam małego kundelka, on w ogóle nie wymagał ruchu takie miał usposobienie, ale i tak go zabierałam na spacery, z tym że krótsze ;) on zawsze był grzeczny ale taki jego temperament był, zastanów się czy dasz rade lub wybierz rase znacznie spokojniejszą ;) albo jakieś spokojnego psiaka z schroniska :)

Zapisane
Możemy ocenić serce człowieka po tym, jak traktuje zwierzęta- Immanuel Kant

chamsti

  • *
  • Wiadomości: 460
Odp: Huski
« Odpowiedź #4 : 2011-02-09, 02:41 »
Między kilka/kilkanaście a kilkadziesiąt jest różnica :) Husky potrzebuje na prawdę dużo ruchu i jeżeli uda się go wychować tak, że będzie mógł biegać bez smyczy i do tego będzie chciał aportować (piłkę, frisbee, cokolwiek) to super, bo wtedy rzeczywiście spacery takiemu psu wystarczą. Gorzej, jeżeli psiak stwierdzi, że np polowanie jest fajniejsze niż człowiek, bo takiego psa się puścić bez smyczy nie da, a u huskych o to nie trudno. Praca z takim psem jest niesamowicie trudna (wiem z własnego doświadczenia) i najprawdopodobniej do końca życia będzie musiał być na spacerach na smyczy - a wtedy, żeby psa zaspokoić spacery będą musiały być dłuższe i bardziej aktywne dla człowieka, czemu nie każdy podoła.

Do tego dochodzi fakt, że husky są psami mocno stadnymi, przez co nienajlepiej czują się zostawione same w domu. Mogą sprawiać problemy, niszczyć, wyć, choć oczywiście odpowiednio wychowane będą grzecznie czekać na właściciela.

Do tego dodam jeszcze jedno - jeżeli ktoś ma wątpliwości czy podoła wymaganiom jakiegoś psa to raczej nie podoła. I należy albo poczekać, albo zdecydować się na mniej wymagającą rasę/zwierzę.

Oczywiście, że nie każdy pies ze schroniska będzie super grzecznym, bezproblemowym psiakiem, podobnie jak pies po najwspanialszych rodzicach z najlepszych hodowli nie koniecznie będzie wygrywał wystawy. Ale jeżeli komuś nie zależy na konkretnych cechach danej rasy to dobrym pomysłem będzie poszukanie jakiegoś schroniskowca lub psa z domu tymczasowego. Oczywiście w przypadku psa schroniskowego przed wzięciem go do domu trzeba dowiedzieć się o nim jak najwięcej - od wolontariuszy i pracowników, którzy mają z danym psem kontakt.
Zapisane

zoolog

  • *
  • Wiadomości: 2879
Odp: Huski
« Odpowiedź #5 : 2011-02-10, 16:33 »
Pies to aż zwierzę Zabo 14 Słowo tylko krzywdzi psy, zresztą nie jedynie one. Musiałbym być psem schroniskowym, który znalazł spokojną przystań, by z całą stanowczością twierdzić pozytywnie lub negatywnie na temat psiej wdzięczności. Obecnie mamy jednak podstawy świadczące o tym, że ona istnieje. Nigdzie nie napisałem, że schroniskowe psy są niewymagające, ułożone etc. Proszę zatem o nie wkładanie mi tych słów w klawiaturę. Poruszyłaś kwestię powrotów psów do schroniska. No właśnie, dlaczego one wracają? Jednym z powodów zapewne, jest fakt, że ich nowi opiekunowie nie nadają się do roli psich wybawców. Po prostu na te psy nie zasługują.
Zapisane
Świat bez zwierząt byłby bardzo smutny.
Dian Fossey na zawsze w mojej pamięci i sercu.
Puszcza Białowieska umiera.
Dowody z różnych dziedzin nauki wskazują,że teoria ewolucji jest pewna jak szwajcarski bank.
Moja Dalmacijo serce mi buczy.

Sonia22

  • *
  • Wiadomości: 16
Odp: Huski
« Odpowiedź #6 : 2011-03-15, 16:28 »
Ja 2 lata temu miałam huskiego, jednak zdechł z powodu serca... Miał zaledwie 9 latek. Dansei był cudownym psem, wiernym przyjacielem, ale dużo wymagał od opiekuna. Ja z racji uprawiania jazdy konnej 2-3 razy w tyg. zabierałam go na bieganie przy koniach, a prócz tego codziennie z 2 godziny biegał w lasku, dodatkowo był uparciuchem i nauczyć go choćby podstawowych komend było ciężko, ale oprócz wielu wad był idealny, choć nie oczekuj od niego tak silnego przywiązania i wpatrzenia w człowieka jak w przypadku choćby owczarka czy wyżła
Zapisane

zoolog

  • *
  • Wiadomości: 2879
Odp: Huski
« Odpowiedź #7 : 2011-03-15, 18:57 »
Zmarł, ponieważ psy umierają (o słownictwie związanym ze śmiercią zwierząt szykuje się w przyszłości moja kolejna opowieść).
Zapisane
Świat bez zwierząt byłby bardzo smutny.
Dian Fossey na zawsze w mojej pamięci i sercu.
Puszcza Białowieska umiera.
Dowody z różnych dziedzin nauki wskazują,że teoria ewolucji jest pewna jak szwajcarski bank.
Moja Dalmacijo serce mi buczy.

Sonia22

  • *
  • Wiadomości: 16
Odp: Huski
« Odpowiedź #8 : 2011-03-15, 20:23 »
Ja myślę, że każdy ma prawo do własnego słownictwa w tym zakresie. Nie ważny jest synonim słowa "zmarł" lecz to co czujesz mówiąc o śmierci pupila, więc nikt nie będzie mi narzucał, czy mówić zdechł czy zmarł, to jest indywidualna sprawa każdego z nas
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Huski
« Odpowiedz #8 : 2011-03-15, 20:23 »

zoolog

  • *
  • Wiadomości: 2879
Odp: Huski
« Odpowiedź #9 : 2011-03-16, 19:15 »
Ja myślę, że każdy ma prawo do własnego słownictwa w tym zakresie. Nie ważny jest synonim słowa "zmarł" lecz to co czujesz mówiąc o śmierci pupila, więc nikt nie będzie mi narzucał, czy mówić zdechł czy zmarł, to jest indywidualna sprawa każdego z nas
Niczego Ci nie narzucam, gdyż tolerancyjny ze mnie człowiek. Po prostu słowo "zdechł" nijak mi nie pasuje do miłości łączącej psa i jego opiekuna.
Zapisane
Świat bez zwierząt byłby bardzo smutny.
Dian Fossey na zawsze w mojej pamięci i sercu.
Puszcza Białowieska umiera.
Dowody z różnych dziedzin nauki wskazują,że teoria ewolucji jest pewna jak szwajcarski bank.
Moja Dalmacijo serce mi buczy.
Strony: [1]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.062 sekund z 24 zapytaniami.